6/29/2017

Nawilżający tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z ziela owsa, Vianek.

Witajcie Kochani!

Tonik do twarzy jest kosmetykiem specyficznym- jedni uważają go jako zbędny dodatek, inni natomiast nie wyobrażają sobie pielęgnacji bez jego użycia. Niechęć do tego kosmetyku może wynikać z tego, iż w zasadzie jego działanie nie jest spektakularne. Tonizowanie jest krokiem pomiędzy myciem, które skórę oczyszcza, a pielęgnacją w postaci kremu czy serum, która dostarcza skórze niezbędnych składników. Rola toniku zatem, w takim zestawieniu, wypada trochę blado. Nie od dziś wiadomo, że jego zadaniem jest przewrócenie skórze odpowiedniego pH, po myciu- jest to jednak trochę oklepane zdanie, którego prawdziwość mało kto sprawdza w domu, ale ja wierzę w jego słuszność. Sięgam więc po tego typu kosmetyk chętnie i widzę, że moja skóra to lubi. Często tonik zastępuję hydrolatem, ale, jeśli spotkam tonik z dobrym składem, to chętnie włączam go do swej pielęgnacji. Tak też skusiłam się na nawilżający tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z ziela owsa
Produkt znajduje się w plastikowej buteleczce, o pojemności 150ml.
Butelka zaopatrzona jest w atomizer. Działa on bez zarzutów, nie zacina się.
Na odwrocie butelki znajdują się informacje na temat kosmetyku.
Skład:

Tonik ma bardzo przyjemny, lekko słodkawy zapach. Mnie bardzo on się podoba i uważam go za atut tego kosmetyku. Toniku używam na dwa sposoby- "tradycyjnie" na wacik lub bezpośrednio na twarz jako mgiełkę. Stosując preparat na wacik, przemywam nim twarz po jej umyciu. Przede wszystkim liczę, że kosmetyk przywróci skórze odpowiednie pH po potraktowaniu jej wodą i żelem. Preparat odczuwalnie niweluje uczucie ściągnięcia skóry, towarzyszące często po umyciu buźki. Delikatnie nawilża też skórę, co jest dla mnie dość ważne, gdyż często na noc nie nakładam na twarz kremu czy serum. Lubię też aplikować tonik jako mgiełkę. W gorące dni "zabieg" taki przynosi skórze ogromną ulgę i ukojenie. Fajnie też rozbudza skórę "psiknięty" na nią rano. Twarz po użyciu tego preparatu, w dowolny sposób, jest przyjemnie odświeżona, ukojona i lekko nawilżona. Tonik nie pozostawia tłustej, czy lepiącej warstwy na skórze, buźka jest gładka i przyjemna w dotyku. Nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu kosmetyku na stan cery- ani poprawy, ani pogorszenia. Nie oczekiwałam jednak, że kosmetyk tego typu będzie w stanie wyleczyć twarz z niedoskonałości- na to potrzeba cięższego kalibru. Plusem jest również skład produktu i przystępna cena. Jestem zadowolona z działania tego toniku-mgiełki, moja twarz polubiła go, nie reaguje w negatywny sposób na jego działanie. Produkt ów spełnia moje oczekiwania, jakie stawiam tego typu kosmetykom, chętnie będę do niego wracać. 

Cena: ok. 17zł
Dostępność: ja kupiłam w lokalnej drogerii; produkty Vianka są coraz bardziej dostępne, więc bez problemu powinniście go znaleźć


Znacie ten tonik?
Polecacie jakieś kosmetyki tej marki?
Lubicie toniki w formie mgiełki? 

 

6/25/2017

Nawilżający szampon aloesowy, Equilibra.

Cześć ! :)

Odpowiednio dobrany szampon ma znaczący wpływ na pielęgnację włosów. Może wzmacniać efekty działania innych kosmetyków, bądź działać niekorzystnie na stan skóry głowy i włosów. I wbrew pozorom, dobranie tak podstawowego kosmetyku, jakim jest szampon, wcale nie jest rzeczą prostą. Zwłaszcza, gdy oczekujemy od niego więcej, niż tylko oczyszczenie skóry głowy i włosów. W mojej łazience gości ostatnio nawilżający szampon aloesowy Equilibra, któremu dziś poświęcę kilka zdań.
Szampon znajduje się w butelce o pojemności 250ml, zamykanej na "klik".
Na odwrocie butelki znajdują się informacje na temat produktu.
Skład:
Szampon jest przeźroczysty, ma średnio-gęstą konsystencję.

Moja opinia:
- szampon dobrze się pieni, co przekłada się na jego wydajność;
- ma delikatny, świeży zapach, który mi bardzo się podoba i przywodzi na myśl zieloną roślinność;
- produkt bez zastrzeżeń oczyszcza skórę głowy i włosy, jest skuteczny i jednocześnie delikatny;
- nie plącze kosmyków, zdarza się, że po umyciu nie nakładam na włosy odżywki ani maski i nie mam problemu z ich rozczesaniem;
- po wyschnięciu fryzura jest lekka, włosy miękkie i lśniące;
- produkt ładnie odbija włosy u nasady, zwiększając objętość czupryny, nie powodując natomiast jej puszenia- włosy są ładnie wygładzone;
- szampon nie obciąża włosów, nie przyspiesza ich szybszego przetłuszczania;
- nawilża, dzięki czemu, używając go nie muszę zawsze sięgać po odżywkę- gdy jestem leniwa to ów produkt uwielbiam jeszcze bardziej! ;)
- ma przyjemny skład, z aloesem na drugim miejscu, wzbogacony ekstraktem z pokrzywy, bez slsów i slesów;
- nie podrażnił mi skalpu, ani nie spowodował uczulenia.

Nie mam mu nic do zarzucenia, pozytywnie działa na moje włosy i skórę głowy. Będę do niego wracać i szczerze polecam! :)

Cena: 19,99zł
Dostępność: Sklep Equilibra, apteki

P.S. Chyba uda mi się wreszcie wrócić do regularnego pisania, nic nie obiecuję, ale trzymajcie kciuki! W pracy mam wakacje, studia podyplomowe dziś zakończyłam, broniąc się na pięć! Choć to nie tylko brak czasu był przyczyną mojej nieobecności ... ;) Liczę teraz na przypływ blogowej mocy 💪💪💪

Znacie ten szampon?
Lubicie kosmetyki z zawartością aloesu? Jakie?