1/11/2016

Przegląd nowości. Haul zakupowy- styczeń 2016.

Cześć Skarby!

Dawno nie pokazywałam Wam swoich nowości, a wiem, że lubicie przeglądać tego typu wpisy. Skąd wiem? Bo sama, gdy tylko taką notkę u kogoś zobaczę, to z rozszerzonymi źrenicami otwieram nową kartę, by zobaczyć, co tam ciekawego zagościło u wirtualnej koleżanki ;) Z resztą, z okazji poniedziałku przydałoby się coś na odmóżdżenie, prawda?
Nowości nie były dawno prezentowane, gdyż ostatnio postawiłam na zużywanie, a nie kupowanie. Zdarzyło się, że wpadła mi jedna, czy dwie rzeczy, ale bez przesady, nie będę z tego tytułu robić posta. A że teraz troszkę więcej mi przybyło, postanowiłam, że pokażę Wam, jakie kosmetyki (i nie tylko) goszczą u mnie od niedawna.

Zamówienie z Biochemii Urody.
Postawiłam na znany mi i bardzo lubiany olejek myjący- drzewko herbaciane (12,90zł), którego recenzję znajdziecie TUTAJ. Hydrolat z drzewa oliwkowego (17,90zł) również gości u mnie nie pierwszy raz. Totalną nowością natomiast, jest dla mnie czarne mydło afrykańskie (12,90zł), które po nieudanej przygodzie z aleppo, mam nadzieję, że spisze się o wiele lepiej.

Przy okazji zakupów, wstąpiłam do sklepu herbacianego, gdyż już od jakiegoś czasu chodziła za mną jakaś dobra herbatka. Nie powiem Wam, co to za, bo Pani sprzedawczyni nabazgrała nazwę, że nie da się rozszyfrować, ale herbata pyszna ;) Dalej jeden z moich ulubieńców- płyn micelarny Biolaven (16,90zł), zakupiony w aptece, a do recenzji odsyłam TUTAJ. Zmywacz Isany (4,99zł) kupiłam z myślą o zdjęciu hybryd, a taka duża butla będzie mi długo służyła, zważywszy na częstotliwość malowania przeze mnie paznokci. Z Rossmanna nie mogłam wyjść bez zapasu mydła w płynie (2,99zł), którego zapach jest wychwalany na lewo i prawo ;)

Bamboszki sprawił mi Mąż, są bardzo cieplutkie :) - zakup z Pepco (14,90 zł).

Ostatnio często pomykam w dresach, więc sprawiłam sobie nową parę. Czyż nie są urocze? Sinsay (przecenione z 49,99zł na 29,99zł).

Dawno nie odwiedzałam stoiska Golden Rose, a miałam w planach zakup kilku rzeczy, więc skoro nadarzyła się okazja, musiałam ją wykorzystać.
Skusiłam się na dwie (na razie dwie) matowe pomadki w kredce (11,90zł sztuka). Zdjęcie trochę oszukuje kolor, w rzeczywistości są to intensywniejsze barwy. 
Chciałam też poznać serię Vision Lipstick i również kupiłam dwie sztuki (po 10,90zł).
Top Coat Quick Dry (8,50zł) cieszy się dobrymi opiniami, więc postanowiłam go wypróbować. Szary, piaskowy lakier Holiday (12,90zł) to tak przy okazji się kupił ;)
Na stoisku GR zaopatrzyłam się także w akcesoria: podwójną temperówkę (5,80zł) z myślą o pomadkach w kredce- niestety nie są one wykręcane oraz pęsetę (7,90zł).

A na koniec zestawienia nowości, zostawiłam zakup, który cieszy mnie najbardziej- piękne brązowe botki Lasocki. Z racji przynależności do klubu CCC, skorzystałam z rabatu 35% i zamiast 249,99zł za buty zapłaciłam 162,49zł. Najlepsze jest to, że była to ostatnia para tego modelu i to akurat w moim rozmiarze- czekały na mnie śliczności! *.*  Do butów Lasockiego mam zaufanie, w kozakach chodzę już trzeci sezon, a nadal wyglądają bardzo dobrze, więc liczę, że te również mi posłużą. Na razie cieszą oko ;)

I to by było tyle, jeśli chodzi o moje nowości. Odwiedziłam jeszcze Naturę, ale tam wszystko co chciałam kupić, było już wyprzedane ;/ A szkoda. Udało się również kupić nam fajne ciuchy dla Męża, ale z tym łatwo nie było, bo chłopina mój wybredny :P

Wpadło Wam coś w oko z moich nowości? Zaciekawiło?

17 komentarzy:

  1. Dawno nie odwiedzałam stoiska Golden Rose, a mam ochotę na kilka rzeczy, m..in. te pomadki w kredce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, botki Lasocki bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się obkupiłaś i to w jakie wspaniałości ♥
    Dresy są przeurocze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj rzeczywiście takie dresy to ja sama bym sobie sprawiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam afrykańskie czarne mydło, ale o wiele lepiej słuzyło mi Aleppo i do niego wróciłam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne nowości, dresiki cudne <3 Wyjątkowo lubię sklep Sinsay, zawsze jak jestem w galerii to muszę do niego zaglądnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja to muszę zainwestować w temperówkę,bo tego u mnie brak i aż wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieplutkie bamboszki są super ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocze dresy :)
    Znam mydełko i zmywacz z Isany, mam też jedną kredkę GR ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.