2/13/2016

Cytrynowa pasta do zębów z białą glinką i szałwią, Bjobj.

Cześć Skarby! :)

Pewnie większość z Was, podobnie jak i ja do tej pory, używa zwykłych drogeryjnych past do zębów. Wcale mnie to nie dziwi, są one powszechnie dostępne, w przystępnej cenie, a reklamy telewizyjne kuszą przedstawiając szereg ich właściwości. Z resztą, o czym w ogóle mowa, nawet bez reklam, każdy człowiek dbający o higienę jamy ustnej po pastę będzie sięgał. Ale to, czy zwykłe pasty do zębów są dobrym wyborem to już kwestia sporna. Wiele się mówi o szkodliwym działaniu fluoru, stanowiska w tej sprawie są różne, ale ja się nad tym nie będę rozwodzić, chociażby ze względu na brak fachowej wiedzy. Zwykłe pasty zawierają przeważnie również SLS-y, przed którymi tak mocno się bronimy. Dlatego dziś, chcę przedstawić alternatywę dla zwykłej pasy, a mianowicie pastę ekologiczną. Cytrynowa pasta do zębów z białą glinką i szałwią marki Bjobj jest pierwszym eko produktem do zębów z jakim miałam do czynienia. 
Pasta znajduje się w tubce o pojemności 75 ml.
Opakowanie zamykane jest na "klik", co ułatwia korzystanie z produktu.
Skład pasty prezentuje się następująco:
 Produkt ma lekko żelową konsystencję oraz żółtą barwę.

Moja opinia:
Pasta ma słodko- cytrynowy smak, który przez pewien czas czuć w ustach, jednak nie trwa to długo. Początkowo ciężko było mi się odzwyczaić od mocno miętowych past, po których długo czuć było miętę w ustach. Z kolei, gdy po kilku tygodniach używania tej pasty, sięgnęłam po pastę zwykłą, nie mogłam się przyzwyczaić do jej "mocy" :P Tak, czy inaczej różnica w smaku jest. Mimo że produkt nie pozostawia miętowego oddechu, to długo jest on świeży, do czego przyczynia się zapewne zawarty w paście ekstrakt z szałwii. 
Pasta nie pieni się zbyt intensywnie, powiedziałabym nawet, że słabo. Jednak taka sama ilość pasty ekologicznej, jak zwykłej, wystarcza, by dokładnie oczyścić zęby. Wystarczy jedynie przyzwyczaić się do  mniejszej ilości piany podczas szczotkowania. Także wydajność owej pasty porównywalna jest z wydajnością pasty drogeryjnej. 
Pasta bardzo dobrze oczyszcza zęby, na długi czas zapobiega płytce nazębnej- zęby są "śliskie" naprawdę długo i mam wrażenie, że dłużej niż po zwykłej paście. Czy zapobiega próchnicy i kamieniowi nazębnemu? Żeby to stwierdzić musiałabym prowadzić test pod okiem stomatologa, zatem nie wiem. 
Zauważyć natomiast mogę delikatne wybielenie zębów. Zwykłe pasty wybielające dają większy efekt, ale one rozpulchniają szkliwo, co szybko prowadzi do próchnicy (dlatego ja już dawno z nich zrezygnowałam, co moja stomatolog szybko zauważyła, stwierdzając, że wzmocniły mi się zęby). Tutaj efekt wybielenia jest delikatny, ale za to nie zaszkodzi zębom, gdyż odpowiada za niego zawarta w paście biała glinka oraz olejek cytrynowy. 

Pasta ta na pewno będzie odpowiednia dla osób z wrażliwymi dziąsłami, gdyż jest ona łagodna.

Zwrócić na nią uwagę powinny również osoby, mające problem z powstawaniem niedoskonałości wokół ust. W wielu przypadkach są za to odpowiedzialne SLS-y zawarte w zwykłych pastach, dlatego warto zrobić taki eksperyment i sięgnąć po pastę, która ich nie zawiera- może akurat problem zniknie? 

Ja jestem bardzo zadowolona z produktu. Nie "nie zasilam" swojego organizmu badziewiami typu fluor czy właśnie SLS-y (a przez jamę ustną dostaje się ich do organizmu naprawdę dużo), a mimo to moje zęby są zadbane we wcale nie gorszym stopniu niż zwykłą pastą. 


Cena: ok. 22 zł
Dostępność: BioBeauty - choć na chwilę obecną nie ma jej w sprzedaży, za to dostępne są inne warianty past marki Bjobj, które także mam ochotę wypróbować ;)

Uwaga, wpisując kod BLOG, w dziale kasa po skompletowaniu całego zamówienia, otrzymujecie rabat 10% na pełen asortyment produktów dostępnych w sklepie BioBeauty !!!

A czy Wy sięgacie po ekologiczne pasty?
Może macie jakąś godną polecenia?

11 komentarzy:

  1. Mam wrażliwe dziąsła i chętnie bym ją wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam żadnej naturalnej pasty, ale muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja i tak jakoś uwielbiam te zwykłe pasty drogeryjne, bo sie pienią :D i nigdy nie przyszło mi do glowy używac czegokolwiek innego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa byłam tych past, niestety mimo obietnic firmy nie otrzymałam docelowo paczki :/ a teraz nikt się nie odzywa.. mimo, że wcześniejsza współpraca przebiegła pomyślnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też polubiłam tą pastę i unikam fluoru

    OdpowiedzUsuń
  6. Po raz pierwszy widzę tą pastę. Myślę, że jej zapach byłby dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno po nią sięgnę, chcę całkowicie przejść na naturalną stronę mocy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę na te pasty już od dłuższego czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam już o tej paście, ale nie próbowałam:) sama miałam z tej marki mydło i krem do rąk;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie uzywałam ale chyba wypróbuje

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.