1/23/2019

Recenzja książki: "Miasteczko Worthy" Marybeth Mayhew Whalen.

Witajcie!

Kilka dni temu miała miejsce premiera książki "Miasteczko Worthy" autorstwa Marybeth Mayhew Whalen, zapraszam na jej recenzję.

Akcja książki rozgrywa się w tytułowym mieście. Głównym wątkiem jest wypadek samochodowy, w którym giną trzy młode dziewczyny- cheerleaderki. Wokół tego wydarzenia pojawia się wiele spekulacji oraz tajemnic. Pojawiają się wątki poboczne, bardziej lub mniej mające związek z głównym tematem.  Dzień wypadku zmienia życie rodzin nie tylko ofiar zdarzenia, ale też innych mieszkańców.  Nie ma głównego bohatera książki uosobionego w jednej postaci, są nim mieszkańcy miasteczka, a kilku z nich odgrywa szczególną rolę w przedstawionych wydarzeniach, jak np. postać Leah- przyjaciółki ofiar wypadku, która teoretycznie powinna być z nimi w momencie feralnego zdarzenia ...

Opowiadana historia wciąż wraca do pytania "dlaczego Leah nie jechała tej nocy z przyjaciółkami?", mimo to jednak powieść nie jest przez to nudna. Wręcz przeciwnie- pytanie to buduje zaciekawienie, zwłaszcza, iż z czasem okazuje się, że  sprawa ta rzuca światło na problem, w który została wplątana nauczycielka Ava. Właśnie postać młodej nauczycielki stała się bohaterką książki, którą najbardziej polubiłam. Bardzo nieszczęśliwa i samotna, choć mająca męża i dzieci.
Może zabrzmi to niedorzecznie, ale chociaż tematem przewodnim jest wypadek- śmiertelny w skutkach, to książkę czyta się lekko. Praktycznie od samego początku, miałam skojarzenia z serialem "Gotowe na wszystko"- miasteczko, w którym wszyscy się znają, przyjaźnie, romanse, ploteczki ... 
Nie powiem, że jest to moja ulubiona książka, pewnie z czasem zatrze mi się w pamięci większość wydarzeń i postaci. Nie ma w niej żadnego głębszego przesłania, czy historii poruszającej serce, bądź szokującej. Niemniej przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą, dostarczyła mi wielu emocji, wciągnęła i na długie wieczory polecam jak najbardziej.  

Do kupienia: TUTAJ


3 komentarze:

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.