Hejka!
Dziś przygotowałam recenzję dwóch produktów, o całkiem różnym zastosowaniu, ale jest jednak coś, co je łączy i co pozwoliło mi na to, aby zrecenzować je w jednym poście. To coś, to marka tych produktów- Beauty Formulas, a kosmetyki, o których opowiem to chusteczki do zmywania paznokci oraz truskawkowa rozświetlająca maseczka bąbelkowa- takie dwie "innowacje kosmetyczne" ;)
Chusteczki do zmywania paznokci.
Tekturowe opakowanie zawiera 10 chusteczek umieszczonych w saszetkach.Zaskoczył mnie rozmiar chusteczek, są one dosyć spore, nieco mniejsze od chusteczki higienicznej.
Na opakowaniu znajdziemy takie informacje:
Podoba mi się to, że producent nie obiecuje, że zmyjemy na pewno 10 paznokci, a jedynie sugeruje, że do 10- czyli możemy spodziewać się, iż będzie to mniej.
Skład:
Moja opinia:
Gdy wyjęłam z opakowania pierwszą chusteczkę, to przyznaję, że byłam zaskoczona, bo wydawała mi się ona jakaś taka sucha. Pierwsza myśl- jakieś felerne mi się trafiły. Jednak, gdy przystąpiłam do zmywania lakieru, moje wątpliwości się rozwiały- chusteczka nie była sucha. Są one natłuszczone i zostawiają tłusty film na pazurkach, umycie rąk po użyciu zalecane przez producenta, jak najbardziej wskazane ;) Chusteczki nie wysuszają pazurków, nie oddziałują na nie w negatywny sposób. W dodatku nieźle pachną, dla mnie trochę jak wino ;)
A jak z działaniem? Jest w porządku. Zazwyczaj jedna chusteczka sprostała 10-ciu paznokciom, szczególnie w przypadku jaśniejszych lakierów i rozprawiała się z lakierem szybciutko. Z ciemnymi bywało różnie, czasami potrzeba było użyć dwóch sztuk. Najgorzej jednak wypadły w starciu z lakierem piaskowym ... Umordowałam się niewyobrażalnie, zeszło się dużo dłużej niż w przypadku zwykłego zmywacza, a w dodatku zmarnowałam 4 chusteczki.
Reasumując- fajny gadżet, przydatny szczególnie w podróży, bądź by szybko zmyć lakier- mi zdarzyło się po nie sięgnąć w drodze do kościoła, gdy przed samym wyjazdem zobaczyłam, że mam "biedę" na paznokciach, no i w samochodzie rachu ciachu doprowadziłam je do porządku :P
A tu chusteczka po zmyciu 10-ciu pazurków pokrytych dwiema warstwami różowego lakieru:
Truskawkowa rozświetlająca maseczka bąbelkowa.
Saszetka starcza na dwa użycia, podzielona jest na dwie części, każda z nich ma 3,5 ml maski.
Na opakowaniu przeczytamy o niej tak:
Skład:
Moja opinia:
Maseczka ta ma bardzo ładny zapach, nie jest on stricte truskawkowy, bardziej przypomina mi zieloną truskawkową herbatkę. Rozprowadza się na skórze bardzo dobrze i po chwili zaczyna "bąbelkować", wytwarza się coś, co do złudzenia przypomina w dotyku piankę do golenia ;) Użycie maseczki jest bardzo szybkie, po pierwsze ze względu na fakt, iż jest to produkt gotowy- nie trzeba jej z niczym rozrabiać, a po drugie, że na twarzy mamy ją 1,5-2 minutki. Uważam zatem, że jest to fajny produkt do użycia "na szybko", tym bardziej, że efekty są niczego sobie. Skóra po jej użyciu staje się mięciutka, gładka i jakby bardziej jędrna. Jest naprawdę przyjemna do dotyku. Maseczka nie spowodowała u mnie wysypu nieprzyjaciół, nie podrażniła buźki, ani nie wywołała uczulenia. Szkoda jedynie, że dobre składniki jak np. ekstrakt z zielonej herbaty czy bambusa znalazły się dopiero na końcu składu produktu. Nie wiem jak maseczka spisałaby się stosowana często i regularnie, jednak jej doraźnie działanie jest całkiem ok.
Znacie te chusteczki?
A może maseczka jest Wam znana?
Któryś z produktów Was zaciekawił?
A może maseczka jest Wam znana?
Któryś z produktów Was zaciekawił?
UWAGA! KONKURS!!
Na Facebooku firmy Equilibra znajdziecie bardzo fajny konkurs z ciekawymi nagrodami!
Zadanie konkursowe nie jest trudne, a nagrody warte zachodu (widzę wśród nich moją ukochaną maskę do włosów). Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Zadanie konkursowe nie jest trudne, a nagrody warte zachodu (widzę wśród nich moją ukochaną maskę do włosów). Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Chusteczki do zmywania lakieru to dobry wynalazek na czas podróży. Nie trzeba się martwić, że zmywacz wyleje się do kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki faktycznie są bardzo fajne na wyjazdy :) mam jakieś innej firmy i w domu ich nie używam, ale jak gdzieś się wybieram, to zawsze je pakuję ;)
OdpowiedzUsuńmaseczka mnie zainteresowała, a takie chusteczki są świetne właśnie do użycia w awaryjnych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy chusteczek do zmywania lakieru :)
OdpowiedzUsuńmaseczka jest ekstra, zużyłam i jak napotkam to kupię znów.
OdpowiedzUsuńChusteczki jak dla mnie tylko na wyjazd. W domu stawiam na zmywacz :)
OdpowiedzUsuńPo takie chusteczki sięgam raczej awaryjnie, w podróży. W domu nie jest to dla mnie wygodne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńchusteczki do zmywania to dobry wynalazek, ale trochę drogi...
OdpowiedzUsuńja teraz praktycznie noszę cały czas hybrydy, ale takie chusteczki fajne w podróży :D
OdpowiedzUsuńchusteczki do zmywania paznokci to dla mnie zbędny wydatek, wolę tradycyjny zmywacz, a ta maseczkę musze koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o takich chusteczkach :P. Fajny konkurs :)!
OdpowiedzUsuńJa tak rzadko maluję paznokcie, że nie zużyłabym tych chusteczek bardzo długo:D
OdpowiedzUsuńO tej maseczce już czytałam i bardzo kusi ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńJezu chce ta babelkowa maseczke !! <3
OdpowiedzUsuńChusteczki są bardzo interesujące, a co najważniejsze nie musimy się martwić, że coś nam się rozleje. :)
OdpowiedzUsuńZmywacz w chusteczkach to świetna opcja na wyjazdy i w pracy. Muszę je wreszcie kupić
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawi mnie ten efekt bąbelkowania maseczki :D
OdpowiedzUsuńChusteczki do zmywania lakieru to bardzo przydatny gadżet :D z tej firmy jeszcze nie miałam co prawda, ale może i te wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie te chusteczki są beznadziejne.
OdpowiedzUsuńłe wolę zwykłe zmywacze:D
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tą maseczkę, muszę po prostu! :))
OdpowiedzUsuńchusteczki są ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCzasami stosuję chusteczki do zmywania lakieru, ale zaciekawiła mnie ta maseczka. Ciekawa jakby się sprawdziła na mojej twarzy?
OdpowiedzUsuńBieda na paznokciach do naprawienia w drodze kościoła - taką Cię lubię :*
OdpowiedzUsuń