7/15/2015

Płyn micelarny Bingo Spa.

Witajcie Kochani! :)

Używanie płynu micelarnego jest u mnie na porządku dziennym. Nawet gdy się nie maluję, to przemywam tego typu specyfikiem twarz przed kolejną aplikacją kremu z filtrem. Poznałam już wiele miceli, mam nawet dwóch ulubieńców, a ostatnio w mej łazience gości płyn micelarny do demakijażu, BingoSpa.
Płyn ów znajduje się w prostej, plastikowej buteleczce o pojemności 150ml.
Dużym plusem, jeśli chodzi o opakowanie, jest fakt, iż butelka zaopatrzona jest w pompkę, nie chlustamy na wacik hektolitrów płynu, a dozujemy niezbędną ilość. Trzeba jedynie pamiętać, by wacik trzymać blisko pompki, bo inaczej możemy zmoczyć siebie- pompka energicznie wypluwa płyn ;)
Jeśli chodzi o skład tego micelka, to przyznam- jestem pod wrażeniem. Znajdziemy w nim wiele roślinnych ekstraktów. Nie twierdzę, że jest to super naturalny skład, ale jak na micela sklepowego- nie jest źle.
Moja opinia:
- płyn ma ładny, świeżo- słodki zapach, dla mnie pachnie trochę jak napój owocowy i jak na mój nos, zapach ten nie jest chemiczny;
- nie pozostawia na skórze tłustej czy lepiącej warstwy;
- nie wysusza skóry, nie powoduje uczucie ściągnięcia, nawet zaryzykuję, że daje wrażenie, jakby nawilżał delikatnie skórę;
- dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu- potrzebuję ok. 4 wacików na cały demakijaż (gdy jestem lekko umalowana), tusz do rzęs rozpuszcza, gdy chwilkę przytrzymam płatek na oku; generalnie jego właściwości oczyszczające skórę oceniłabym 8/10, bo mimo, iż twarz wydaje się czysta, to jednak nie ufam temu micelowi na tyle, by nie domyć buźki specyfikiem myjącym;
- gdy przecieram nim twarz bez makijażu, to otrzymuję od tego płynu oczekiwane uczucie odświeżenia;
- produkt nie szczypie w oczy, nie podrażnia twarzy;
- nie zauważyłam też, aby negatywnie wpływał na stan mojej cery.
Cena: 16zł/ 150ml
Dostępność: BingSpa

Znacie ten płyn? Lubicie?
Jakich miceli używacie?
A może nie sięgacie po tego typu specyfiki?


P.S. Kochani, ratujcie! Psuje mi się laptop, ciągle się wyłącza- np. podczas włączania, albo chwile pochodzi i się wyłączy. Czasami muszę go ze 6 raz włączać zanim się włączy. A nieraz włączy się od razu i działa dopóki go nie wyłączę. A znowu innym razem nie włącza się wcale. Miał ktoś coś takiego? Jakieś rady? Nie wiem, czy opłaca się go w ogóle naprawiać ... Podczas pisania tej notki wyłączył się 4 razy... Także jak nagle zamilknę na blogu, oznacza to, że laptop umarł. Wszelkie info na temat tego, co się z nim może dziać- mile widziane.

18 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tego produkt.
    Co do laptopa to może bateria słaba, albo jakiś wirus go zjada :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zacznij od przeskanowania skanerem online
    a najlepiej ze dwoma różnymi
    zobaczysz czy wirus jest
    od tego zacznij

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz widzę płyn micelarny z taką pompką...

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurdę, widzę go po raz drugi na blogach i faktycznie ma niezły skład. Może skuszę się na zamówienie, ale wolałabym kupić go gdzieś stacjonarnie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. od pewnego czasu używam tylko miceli, tego nie znam może jak byłby bardziej dostępny to bym sie skusiła

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to nawet nie wiedziałam, że bingospa ma micele :P. Ciekawy produkt, może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie micel z Tołpy (w Biedronce) jest niezastąpiony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na razie jestem wierna micelkowi z biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. firma Bingospa niestety nadal jest mi nieznana..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też tak czasem mam i u mnie jest to wina baterii, spróbój mieć go cały czas podłączonego do ładowarki, w innym przypadku chyba od nowa windows spróbowac wgrać.. co do bingo produkty mają fajne :)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że BS ma micele:)
    A co do lapka może wirus? Masz antywirusa?

    OdpowiedzUsuń
  12. mój laptop też sie sam wyłączał ale też am się naprawił i okres jego buntu minął.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię micel Garniera :) tego nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się ten micel ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. hmm, może kiedyś i ja użyję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam go, nie spodziewałam się, że będzie taki dobry :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.