9/12/2016

Bielenda, Ekspert Czystej Skóry- nawilżający płyn micelarny oraz nawilżający żel do mycia twarzy.

Hejka!

Pewnie się powtórzę, ale pielęgnacja twarzy jest moim "konikiem". Wiadomo, twarz jest wizytówką i zależy mi, by prezentowała się jak najlepiej. O ten obszar dbam szczególnie, poświęcając mu wiele uwagi. Mam sprawdzone produkty, do których wracam, ale też nie zamykam się na poznawanie nowości- zawsze jest szansa, że trafię na kosmetyk, który zawładnie moją pielęgnacją.
Od pewnego czasu goszczą u mnie nowości firmy Bielenda, z linii Ekspert Czystej Skóry, a mianowicie nawilżający płyn micelarny oraz nawilżający żel do mycia twarzy.

Zarówno płyn micelarny, jak i żel do mycia twarzy są kosmetykami przeznaczonymi do każdego rodzaju cery. Jak nietrudno zauważyć, obydwa produkty pochodzą z serii nawilżającej.

Nawilżający płyn micelarny

Kosmetyk znajduje się w dość dużej, bo 400 mililitrowej butelce, wykonanej z przeźroczystego plastiku. Opakowanie zamykane jest na "klik", a otwór, przez który wydobywamy produkt jest odpowiedniej wielkości, nie ma obaw, że wylejemy płynu za dużo.
Skład płynu przedstawia się następująco:
A obietnice producenta oraz wszelkie informacje o produkcie znajdziecie TUTAJ.

Moja opinia:
Konsystencja w przypadku tego typu produktu jest raczej sprawą oczywistą- płyn jest wodnisty. Podoba mi się jego zapach, gdyż jest bardzo świeży, acz nienachalny. 
Działanie produktu jest w pełni satysfakcjonujące. Płyn świetnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, również zaskakująco szybko  rozpuszcza tusz do rzęs oraz szminki- nawet te matowe. Oczywiście wielkim plusem jest, że nie szczypie w oczy. Używam go także przed ponowną aplikacją kremu z filtrem w ciągu dnia i wtedy też ładnie zbiera z twarzy zanieczyszczenia oraz dostarcza przyjemnego odświeżenia. Kolejnym niewątpliwym plusem jest to, że twarz po użyciu owego kosmetyku nie lepi się, ani też nie pozostaje uraczona tłustym filmem. Buzia jest przyjemna w dotyku, delikatnie nawilżona, nie czuć ściągnięcia. Ponadto produkt nie podrażnia, ani tez nie wpływa niekorzystnie na stan cery. Wydajność oceniam jako bardzo dobrą. 

Nawilżający żel do mycia twarzy

Opakowanie żelu to tubka, stojąca na "głowie", której pojemność wynosi 150ml i zamykana jest ona na "klik". 
Żel, podobnie jak płyn z tej serii, ma jasnoniebieski kolor, a jego konsystencja jest niezbyt gęsta.
TUTAJ znajdziecie szczegółowe informacje na temat produktu.
 
Moja opinia:
Oczywiście, z działania płynu jestem zadowolona, co nie zmienia jednak faktu, że wolę mieć pewność, iż twarz jest dokładnie oczyszczona. Dlatego też, zawsze domywam ją żelem. Żel, który widzicie powyżej ma równie świeży zapach, jak jego micelarny brat. Podczas mycia wytwarza delikatną piankę, przypominającą emulsję. Mimo iż pieni się delikatnie, to niewielka ilość produktu wystarcza, by umyć twarz, co przekłada się na wydajność produktu. Buzia po umyciu jest odświeżona i oczyszczona, aczkolwiek nie skrzypiąca. Płyn pozostawia skórę miękką i zdaje się ją leciutko nawilżyć, choć nie oczekujmy tu spektakularnego nawilżenia, które zastąpi krem. Twarz jednak nie jest ściągnięta i nie woła od razu po myciu "pić!". Produkt jest dla skóry delikatny, czego się spodziewałam, gdyż nie zawiera w składzie SLS i SLES. Nie podrażnia i nie uczula.


Z obydwu produktów jestem zadowolona, mimo iż mam wymagającą cerę. Kosmetyki te podołały zadaniom, jakie przed nimi stanęły. Skąd wiem, że oczyszczają skutecznie? Ano stąd, że wszelkie zaniedbania w pielęgnacji, w tym niedokładne oczyszczenie twarzy, skutkują u mnie pogorszeniem stanu cery, a to nie nastąpiło, po używaniu wyżej opisanego duetu. Jestem na TAK!

Znacie te produkty?
Spotkaliście się już z linią Ekspert Czystej Skóry?
Chętnie poznam Waszych ekspertów w dziedzinie oczyszczania!

11 komentarzy:

  1. ja jakoś nie przepadam za takimi produktami, gdyż to nawilżenie zazwyczaj kończy się u mnie zapychaniem porów i nowymi wypryskami ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn micelarny mnie zainteresował:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale dobrze, że u Ciebie się spisały te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  4. super, że nawet przy wymagającej cerze te kosmetyki pozytywnie się spisały

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i uwielbiam je ! :)

    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/dawka-odzywienia-dla-wosow-ma-provence.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bielenda dawno nie gościła w mojej pielęgnacji. W zapasach mam krem, ale z serii "Algi Morskie" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 당신이 제공 한 정보에 감사드립니다. 매우 도움이 유용한. 나는 그것을 시도 할 것이다. 성공은 :-) 블로그에 항상

    =========
    obat miom
    obat miom
    obat miom
    obat miom
    obat miom
    =========

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie wiem jak u was, ale mnie bielenda za bardzo ściągała na twarzy, więc zakładam, że było tam za dużo różnych czarów marów w składzie. Z tych żeli micelarnych to już masę stosowałam, nie wiem... tak anjabrdziej przypadł mi do gustu taki z oeparolu. Ładnie wszystko zmywał i porządnie nawilża więc jest ok. a z bielendą już nie będę eksperymentować.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też oeparol się lepiej sprawdził. Płyn miałam micelarny ich z tej takiej serii hydrosense bodajże, w każdym razie szukałam czegoś żeby mi skóry nie wysuszało i nie uczulało i kiedyś na ich duopak trafiłam to wzięłam i tez już nie zamieniam na nic innego.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.