5/02/2015

Aktywny krem korygujący- czy zachwyca tak, jak pozostałe produkty z linii MEZO TERAPIA KORYGUJĄCA?

Witajcie Majówkowo!

Mam nadzieję, że pierwszy weekend maja upływa Wam na błogim odpoczynku. U mnie jest on dość pracowity, ale na razie nie będę się chwaliła dlaczego ;) Dodatkowo muszę jeszcze kończyć pisać magisterkę i tak jestem zabiegana, jak mało kiedy, ale za to bardzo szczęśliwa :)

To jak już wiecie co u mnie, to zapraszam Was na kolejną recenzję. Pamiętacie jak chwaliłam tonik korygujący? A jak zachwyciło mnie serum z tej samej serii? To dziś do kompletu chcę przedstawić SUPER POWER MEZO KREM- aktywny krem korygujący, marki Bielenda.Czy okazał się równie wspaniały, jak jego bracia?
Słoiczek z kremem umieszczony jest w tekturowym pudełeczku.
Zamieszczone są na nim informacje o produkcie.
 
Skład przedstawia się następująco:
 Krem znajduje się w szklanym, dość ciężkawym słoiczku, o pojemności 50ml.
Pod plastikową nakrętką krem posiada dodatkowe zabezpieczenie.
Krem jest biały, ma lekką konsystencję.
Moja opinia:
- krem pachnie tak, jak serum i tonik z tej linii, jest to zapach świeży;
- wchłania się szybko, do matu;
- nie pozostawia na skórze lepiącego, czy tłustego filmu;
- delikatnie nawilża;
- używałam go na noc (na dzień obowiązkowo stosuję krem z filtrem), a rano budziłam się z tłustą, świecącą twarzą, nie prezentowała się zbyt ładnie ...
- po kilku użyciach spowodował u mnie powstanie dwóch wielkich i bolących gul na twarzy, które gościły na niej dość długo i nie dawały się niczym wytępić (dobrze, że mam grzywkę, bo jedna z nich pojawiła się na czole i wyglądałam jak jednorożec); jestem przekonana, że to "zasługa" tego kremu, gdyż oprócz niego nie zmieniałam nic w pielęgnacji twarzy, a po odstawieniu go problem już się nie pojawił (podobną reakcję miałam kiedyś na tonik Organique);
- w związku z powyższym nie używałam go zbyt długo, dlatego nie wiem jakie ma działanie przy dłuższym stosowaniu, ja wolałam sobie odpuścić dalsze jego poznawanie;
- nie zauważyłam, by krem spowodował u mnie reakcje alergiczne;

Podsumowując- tonik oraz serum wchodzące w skład Mezo Terapii Korygującej są świetnymi produktami, jednak ten krem zupełnie u mnie się nie sprawdził. Jest czarną owcą wśród kosmetyków linii korygującej, choć być może u niektórych okaże się, że pasuje on do stada ;)

Używałyście tego kremu?
A może znacie tonik lub serum z tej linii?

17 komentarzy:

  1. Szkoda, że się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam ich serum i tonik, ale bez szalu

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie sprawdził się jak pozostałe kosmetyki z tej linii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda jednak, że kremik się nie sprawdził;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Bielendy lubię wyłącznie maski algowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. a myślałam, że go spróbuje. jednak odpuszcze sobie

    OdpowiedzUsuń
  7. kremu nie miałam, ale serum i tonik KOCHAM :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na krem może się kiedyś skuszę, co do serum to bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ogólnie uwielbiam bielendę, ale serię profesjonalną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że Bielenda nie ma ani bardzo dobrych, ani też złych produktów - takie przeciętne :) Chociaż serum i toniku nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam go no i raczje się nie skuszę. Te gule skutecznie mnie odstraszyły.

    OdpowiedzUsuń
  13. Serum świetne, a ten krem też mnie strasznie zapchał :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam kosmetyków z tej linii, ale serum mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.