9/28/2015

Jesień witam zapachami lata- Party Lite.

Hejka! :)

Już od kilku dni mamy jesień. Bardzo lubię tę porę roku, ma swój urok bez względu na to czy świeci słońce, czy pada deszcz. Jednak czasami wracam do letnich dni- wspomnieniami i ... zapachami. W tym drugim pomaga mi Trio Świec Party Lite.
Zestaw zawiera trzy świece: Punch Coco (pomarańczowa), Skinny Sipping (zielona) i Beach Baby (czerwona). Wszystkie znajdują się w szklaneczkach wykonanych z dość grubego szkła. 

BEACH BABY
Czyli baryłka czerwona, to dla mnie zapach, który łączy w sobie śmietanę i truskawki. Były kiedyś takie cukierki Alpenliebe, właśnie śmietanowo- truskawkowe i pachniały identycznie! Po odpaleniu tej świecy po raz pierwszy, od razu przypomniały mi się te słodkości ;) Zapach nie jest duszący i ciężki, nie jest też nader słodki. Słodycz, którą ta świeca roztacza wokół, ma w sobie coś lekkiego i orzeźwiającego.

SKINNY SIPPING
Czyli świeca zielona, jest moim ulubionym zapachem z tej trójki. Jest to zapach owocowy, ale jednocześnie mocno rześki. Niewątpliwie jest to kompozycja kwaśnych owoców, z nutą czegoś słodkiego. Po odpaleniu w mieszance tej wyczuwalna jest również (jednak bardzo delikatnie) męska nuta, która nadaje świecy charakteru. Z czym mi się kojarzy ów zapach? Z letnią wędrówką w upalny dzień, w cieniu bambusowych liści ;)

PUNCH COCO
Czyli pomarańczowa baryłka, to najsłodszy zapach zestawu. Kokos i mango? Być może to te zapachy charakteryzują tę świecę, jednak dla mnie jest ona bardzo trudna w rozpoznaniu charakterystycznych nut. Niemniej zapach świecy jest bardzo słodki, według mnie trochę zbyt słodki, brakuje tu typowej dla owocowych zapachów świeżości. Czym się wyróżnia? Zawsze gdy ją palę mam ochotę wszamać coś słodkiego, oooj, pobudza ów zapach kubki smakowe ;)

Wszystkie trzy świece roztaczają swój zapach delikatnie, aczkolwiek wyczuwalnie. Nie jest tak, że po pól godziny palenia, trzeba je gasić, bo powietrze jest zbyt ciężkie. Zapach nie kumuluje się, ładnie wypełnia sobą przestrzeń wokół. Po zgaszeniu świecy, wonie są wyczuwalne jeszcze przez jakiś czas. Jest jednak coś, co mi się w nich nie podoba. I nie o zapachy tu chodzi. Domyślacie się? Jeśli nie, to już Wam wyjaśniam. Otóż, nie bardzo przypadły mi do gustu te malunki, które są na szklaneczkach. Według mnie są one nieco dziecinne ;) A tak poza tym to świece oceniam bardzo wysoko, ich jakość mnie w pełni zadowala. Każda z tych baryłek kryje w sobie zapachy lata, do których chętnie będę wracać jesienną i zimową porą. 

Lubicie letnie zapachy jesienią? 
Czy może na tę porę roku macie zarezerwowane inne wonie?
Znacie świece Party Lite?

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam świece! :))

    Zapraszam do mnie, gdzie jest nowa notka, w której można kupić bransoletki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam całe trio, te świece są fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze nie miałam świec z tej firmy, ale uwielbiam wszystkie, więc i te by mi się spodobały:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo nierówno pali Ci się ta zielona...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie cierpię jesieni :( Myślę, że mi też zielona by przypadła do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne świeczki tylko opakowania trochę "dzieciece" :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.