3/08/2018

Kremowy olejek do demakijażu twarzy i oczu- 01 Nutri Cleansing, Dermiss, Farmona.

Witajcie Kochani!

Wszędobylskie oleje zdominowały kosmetykę. Są dosłownie wszędzie, jeśli chodzi o produkty pielęgnacyjne- w kremach, żelach, szamponach... Wiele osób, podobnie i ja, używa ich w czystej postaci, bo wtedy zyskujemy jak najwięcej z ich właściwości. Ale też warto dać szansę kosmetykom z ich dodatkiem, bądź bazujących na olejach. Takim właśnie produktem jest kremowy olejek do demakijażu twarzy i oczu (01 nutri cleansing), z linii Dermiss- kosmetyków Farmona.
Olejek znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 200ml.
olejek myjący
Opakowanie zaopatrzone jest w pompkę, więc użytkowanie kosmetyku jest bardzo wygodne.
Produkt umieszczony jest w pudełeczku, na którym widnieją informacje na jego temat.
Skład olejku:
olejek do mycia twarzy skład

Moja opinia

Kosmetyk ów ma nietypową, jak na tego rodzaju produkt, żelową konsystencję, która sprawdza się podczas użytkowania. Jedna doza produktu wystarcza na oczyszczenie twarzy.
jak wygląda olejek myjący
Konsystencja olejku do mycia twarzy

Olejku używam do zmywania z twarzy kremów z filtrem, a także podkładu, czy kremu BB (u mnie niezmiennie króluje złoty BB Skin 79). Nie są to kosmetyki lekkie, więc w myśl kosmetycznej zasady "tłuszcz rozpuszcza tłuszcz", do zmywania takich właśnie cięższych mazideł, sięgam po oleiste produkty myjące. Przekonałam się niejednokrotnie, że sam żel do mycia twarzy nie podoła, by dokładnie oczyścić twarz (po takim myciu buzia szybko zaczyna mi się błyszczeć, a przyglądając jej się z bliska, widać, że pory są zanieczyszczone). Oleje mają jakąś magiczną moc i "wyciągają" cały ten tłuszcz.
W trakcie rozprowadzania olejku na wilgotnej skórze, wytwarza się kremowa emulsja. Mimo jego nietypowej konsystencji, z rozpuszczaniem makijażu radzi sobie bez zastrzeżeń. Podczas mycia, widać gołym okiem, jak podkład schodzi ze skóry. Twarz jest oczyszczona z makijażu, przyjemna w dotyku i bez tłustego filmu na skórze. Zawsze sięgając po olejki myjące, stosuję taką kombinację: "rozpuszczam" makijaż/filtr przy pomocy oleju → spłukuję wodą → myję twarz żelem. Wtedy mam pewność, że moja buzia jest dobrze oczyszczona, może "oddychać" i nie powstaną na niej zaskórniki spowodowane zablokowanymi porami. Olejek ów sprawdził się w mojej pielęgnacji, jak pierwszy kosmetyk w wieloetapowym oczyszczaniu skóry twarzy.
Ma on jeszcze inne, bardzo fajne zastosowanie. Mianowicie, rewelacyjnie sprawdza się w myciu pędzli. Szybko rozpuszcza podkład, puder, czy inne nieczystości z pędzli, nie niszczy przy tym włosia, a wręcz nadaje mu miękkości.
Nie używałam tego produktu do demakijażu oczu, gdyż w tej kwestii zdecydowanie preferuję płyny micelarne.

Kosmetyk ten sprostał moim oczekiwaniom, miałam już wcześniej do czynienia z olejkami myjącymi, więc poprzeczka postawiona była wysoko. Olejek sprawdził się bez zarzutów, jest przy tym wydajny, a jego użytkowanie uprzyjemnia miły zapach ;)

Z linii Dermiss by Farmona znajdziecie u mnie jeszcze recenzję nawilżającego płynu micelarnego.

Znacie kremowy olejek Dermiss? 
Stosujecie oleje w pielęgnacji?
Sprawdzają się u Was w oczyszczaniu twarzy?

6 komentarzy:

  1. Nie znam tego olejku, ale wydaje się ciekawy:)Pędzle zawsze myję mydłem lub płynem olejki nigdy nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie znaj kosmetyku, ale interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten olejek i miło wspominam. Dobrze oczyszczał i nie podrażniał oczu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam o całej tej serii, ale niczego nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dotąd nie miałam okazji stosować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawił mnie ten produkt

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.