3/27/2018

Kupiłam ponownie #3: Annabelle Minerals, Liqpharm, Balea.

Cześć Kochani!

Dziś kolejna odsłona kosmetyków, które polubiłam na tyle, by kupić je ponownie. Nie lubię wracać do tych samych specyfików, bo na rynku jest tyle różnych ciekawych produktów, które chciałabym wypróbować, że chyba życia mi nie starczy, by poznać je wszystkie. Niemniej jednak jest kilka takich kosmetyków, do których mimo wszystko wracam. W tej odsłonie cyklu "Kupiłam ponownie" znajdują się: podkład mineralny Annabelle Minerals, LIQ CC- serum z witaminą C oraz odżywka Oil Repair Balea.
Annabelle Minerals Liqpharm Balea

Podkład mineralny Annabelle Minerals obecnie posiadam w wersji matującej. Swoją przygodę z minerałkami zaczynałam od podkładu kryjącego, również tej marki. Uwielbiałam go, ale z czasem miałam wrażenie, jakby zapychał moją cerę. Trudno było mi w to uwierzyć, bo przecież minerały są takie "och!", ale natrafiłam na opinie dziewczyn, którym również cera po podkładach mineralnych pogarszała się. Odstawiłam zatem swojego ulubieńca na dość długi czas. Dałam jednak ponownie szansę tego typu podkładom, z tym że tym razem wybór padł na wersję matującą. I o dziwo, używam już kolejne opakowanie, a problemów z cerą produkt nie spowodował. Albo to moja buzia się zmieniła, albo wersja kryjąca jest za ciężka po prostu. Lubię ten podkład za to, że świetnie dopasowuje się do skóry, w ogóle nie widać, że ma się go na sobie. Krycie można stopniować, w zależności od potrzeb nałożyć więcej warstw- nieee, nawet przy trzech nie ma maski! Mat, jaki daje ów produkt nie jest płaski i tępy, wygląda naturalnie. Podkład ten lubię również za szybkość nakładania, nawet makijaż robiony w pośpiechu wygląda dobrze, czego nie mogę powiedzieć o prędko nakładanych podkładach płynnych, które niedokładnie rozprowadzone, tworzą smugi. Podkład ów jest idealny na co dzień i nie wyobrażam sobie nie mieć go w kosmetyczce, choć nie mówię, że używam go codziennie. Wracam do niego i będę wracać, bo dobry podkład wcale nie tak łatwo znaleźć.
podkład mineralny

LIQ CC serum light 15% vitamin C boost- przeciwzmarszczkowy koncentrat rozjaśniający to mój HIT nad HITY. Gdybym miała wymienić jeden kosmetyk, który uwielbiam, byłby nim ten właśnie produkt. Nie wiem ile już buteleczek zużyłam, a zużyję pewnie jeszcze więcej. Robi cuda z twarzą- rozjaśnia, wspaniale nawilża, ujędrnia ... Więcej pisałam o nim tutaj 💬. Oczywiście efekty najbardziej dostrzegalne były przy pierwszej buteleczce, gdy moja skóra go jeszcze nie znała. Teraz podtrzymuje dobrą kondycję mojej cery. Serum jest bezpieczne także w ciąży i podczas karmienia piersią, więc nie musiałam rezygnować z jego cennych właściwości. Gdyby przestali je produkować, to chyba bym się zapłakała.
liq cc serum

Produkty do włosów to te kosmetyki, do których wraca mi się najciężej. Jest tyle nieodkrytych specyfików i marek kosmetycznych włosowych, które mam zamiar poznać, że nie chce mi się tracić tej okazji, sięgając znów po to samo. Zwłaszcza, że przy krótkich włosach kosmetyki do ich pielęgnacji zużywa się mega wolno. Ale odżywka Oil Repair Balea, to produkt, do którego często wracam. I choć szał na kosmetyki tej firmy powoli mija, to moja sympatia do tej odżywki trwa nadal. Jeśli jesteście ciekawi za co ją tak lubię to odsyłam tutaj 💬.
odżywka balea oil repair

I to by było na tyle o kolejną trójkę produktów, do których wracam. 
Inne kosmetyki, które zadowoliły mnie swoim działaniem na tyle, by do nich wrócić, prezentowałam w poniższych wpisach:
Kupiłam ponownie #1
Kupiłam ponownie #2


Znacie któryś z prezentowanych przeze mnie kosmetyków?
Wracacie do poznanych kosmetyków, czy raczej wolicie odkrywać nowości?

5 komentarzy:

  1. oj i u mnie Anabelle delikatnie zapycha, dlatego nie używam go codziennie przez długi czas. Generalnie jest super, chociaż pod koniec dnia mam wrażenie, że mocno czuję go na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam kosmetyki mineralne jednak z Anabelle nie mam żadnych doświadczeń . to serum jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na serum mam ochotę od dłuższego czasu, gdy nie ma tygodnia, żebym nie trafiła na wpis zachwycający się jego działaniem :). Ja do kosmetyków wracam bardzo rzadko, jedynie wtedy, gdy mnie naprawdę zachwyci w działaniu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum Liqpharm jest bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. LIQ CC serum light 15% vitamin C boost baaardzo mnie kusi! Na pewno po nie sięgnę, jak tylko trochę opróżnię moją szufladę z zapasami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.