Bonsoir! :)
Dziś tak mnie zawiało, że nie było mowy żebym dojechała na uczelnię. Zanim pług śniegowy odwiedził mój Zasiedmiogórogród, to już było po zajęciach :P ale na szczęście nic ważnego dziś się nie działo...
Całe szczęście, że te ciężkie do przejechania drogi nie przeszkodziły listonoszowi w dotarciu do mojego domostwa :) A co przywiózł? A ooo:
moje zamówienie z Allegro, czyli w 100% naturalne produkty:- glinka marokańska (19PLN)
- olejek eteryczny cedrowy (7PLN)
- olej kokosowy (21.99PLN)
- olej rycynowy (6.99PLN)
- spirulina, czyli algi morskie (2x 14PLN)
Ale co z moim postanowieniem, że w styczniu nie wydam więcej niż 50 zlotyszy ?!
A no to, że w czwartek wieczorem miałam mały konflikt z Narzeczonym i przecież MUSIAŁAM sobie poprawić humor, prawda? No właśnie. I w związku z tym odwiedziłam Allegro, spojrzałam na moja 'chciejlistę' i przystąpiłam do zakupów :d a że parę produktów wpadło nadprogramowo to nic, na pewno się przydadzą, wszystko przemyślałam :)
Oczywiście, jak widzicie, to że mi się nie udało zrealizować postanowienia to tylko i wyłącznie wina mojego Skarba :P :P :P Przyjął na klatę ten fakt :D
Ale będzie testowania, uhuhuu :DDo następnego :*
Klotnia z ukochanym to jedyne sluszne usprawiedliwienie, nie dziwie sie:D
OdpowiedzUsuńDobry sposób z tym odreagowywaniem, może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńCzy Ty czasem nie robisz magicznych mikstur z tych składnkiów.
Hihi, robię podobnie jak Ty - jak wkurza mnie mój W. to od razu idę na jakieś zakupy :D
OdpowiedzUsuńNo wiadomo przecież, że to nie Twoja wina! Miałaś ważny powód :D
OdpowiedzUsuńOj oj tam oj tam kosmetyki to ważna rzecz;):) ich nigdy nie jest za dużo;)
OdpowiedzUsuńSame naturalne produkty... chętnie podkradłabym Ci tą glinkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w glinke;)
OdpowiedzUsuńTak się tylko mówi ,że się wyda tyle i tyle . w praktyce jest zawsze inaczej :D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje, bo wspaniałe kosmetyki kupiłaś:)
OdpowiedzUsuńNo glinka marokańska i mnie ciekawi... Czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńtego olejku kokosowego jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńHahahha;) Dobrze, że przynajmniej Narzeczony przyjął to na klatę i jest świadomy swej winy^^
OdpowiedzUsuńWięc pozostaje nam tylko czekać na Twoje recenzję! :)
OdpowiedzUsuńJednocześnie chciałam Cię poinformować, że nominowałam Cię do Liebster blog award. Po więcej szczegółów zapraszam do siebie.
Pozdrawiam! ;*
Miałaś bardzo ważny powód! Poza tym skoro kupiłaś więcej to znaczy, że faktycznie dużo myślałaś o tym zakupie i nie mogłaś się obejść bez tych dodatkowych rzeczy ;) Nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia - tylko cieszyć się z nowych nabytków :) Czekam na recenzję tej maski/odżywki z olejkiem kokosowym :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje ;) bo ciekawie sie zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńto ja musialabym byc bogata, zeby tak co klotnie fundosac sobie zakupy! :D
OdpowiedzUsuńhahah uwielbiam takie usprawiedliwienia xD zakupy lekiem na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńPostanowienie nie wyszło, ale jaką masz za to radość z udanych zakupów i to się liczy :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na kuriera z moimi perełkami z allegro ;)
OdpowiedzUsuńteż tak robię jak mam doła;D
OdpowiedzUsuńteż sobie poprawiam humor w mniej więcej taki sposób ;p
OdpowiedzUsuńDlatego Ja od tego roku postanowiłam nic sobie nie postanawiać :D
OdpowiedzUsuńBo wiem, że i tak ulegne ;)
Zapraszam również na mojego bloga ;)
ilonastejbach.blogspot.com
Moje postanowienia również zawsze giną śmiercią naturalną ;) Ale dla takich cudeniek warto ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, zawsze ktoś musi być winny ;-)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle dzięki za otagowanie. W wolnej chwili odpowiem na pytania :-)
świetne nowości!
OdpowiedzUsuńwow ile cudowności :)
OdpowiedzUsuńja tez muszę sięgnąc po olej kokosowy w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńja nie potrafię oszczędzać:/ jak nie kupuję kosmetyków to wydaję prawie całe oszczędności na książki, buty, torebki:P
OdpowiedzUsuńja gdy tylko mam jakieś zaoszczędzone fundusze wydaje je na ciuszki :D
OdpowiedzUsuńja na ciuchy i na kosmetyki :D na zmianę ;D
UsuńJak tu weszłam wybiło 3000 na liczniku:) Taka paczka poprawiłaby mi humor:)
OdpowiedzUsuńWidzę,że mamy identyczny sposób na poprawienie humoru ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, rozbrajasz mnie swoją szczerością :D Tak, zdecydowanie jak facet podniesie ciśnienie,to trzeba sobie odbić to na jakiś dobrych zakupach :D Pozdrowienia dla niestrudzonego pana listonosza ;D
OdpowiedzUsuń