Dziś postanowiłam zmobilizować się do zrobienia 'czegoś' w kierunku pracy licencjackiej. Tym 'czymś' po wielu rozważaniach i dogłębnych przemyśleniach, okazała się być ankieta, której wyniki posłużą mi do napisania rozdziału trzeciego. A jak się zmobilizowałam? Ano tak, że postanowiłam, że gdy zrobię kwestionariusz ankiety, będę mogła dodać posta na bloga, a jak nie to nie, dopóki go nie zrobię, ha! I tak oto do Was piszę.
Dziś przedstawię Wam moją opinię dotyczącą lakieru do paznokci Bell, zakupionego w Biedronce.
Tak się prezentuje na pazurkach pod koniec pierwszej doby od pomalowania (dwie warstwy).
wszyscy prezentują lakiery trzymając jakiś przedmiot, to ja sobie kota złapałam :D
A tak lakier wygląda w buteleczce:
Jest to lakier do paznokci przepuszczający powietrze. (kolor 12)
"Nie zakleja płytki paznokcia i umożliwia paznokciom oddychanie pod płaszczem koloru. Zaawansowana technologicznie formuła lakieru pozwala na swobodną wymianę cząsteczek tlenu. Lakier charakteryzuje się przedłużoną trwałością, dzięki zastosowaniu wielu wysokiej jakości polimerów. Tworzą one specjalną, wysoce odporna na działanie wody powłokę, która odpycha cząsteczki wody i jest odporna na ścieranie. Lakier gwarantuje superkryjący efekt i urzekający kolor już przy pierwszej aplikacji!"
Chciałoby się krzyknąć "Wooow!" Chciałoby się.... ale się nie krzyknie...
Co do krycia- fakt, już po nałożeniu pierwszej warstwy efekt był całkiem dobry.
Powłoka lakieru na paznokciach jest troszeczkę inna w dotyku w porównaniu z innymi znanymi mi lakierami, czyli chyba coś tam kombinowali w tej formule, ale chyba w złą stronę...
Co do odporności- słaaabiutka. O ile pod koniec pierwszej doby od pomalowania, lakier wyglądał ładnie, tak w drugiej dobie lakier na każdym paznokciu był pościerany i/lub "odprysknięty" na końcach. Zatem lakier NIE charakteryzuje się przedłużoną trwałością, ani też odpornością, co obiecuje producent.
I jeszcze jedna kwestia- zmywanie. Ooooj opornie się go zmywało.
Cena: bodajże 5.99PLNNooo, także tego, troszeczkę się zawiodłam na tym lakierze.
A teraz, Szanowni Państwo, przedstawiam Wam moją nową miłość <tadaaaam>:
Naomi Campbell Cat deluxe At Night
Zakupiona jeszcze w starym roku :)
Całe szczęście, bo w tym miesiącu nie mogłabym sobie na nią pozwolić, a dlaczego? Ponieważ oszczędzam.
Plan był i jest taki:
W STYCZNIU NIE WYDAM WIĘCEJ NIŻ 50PLN (oczywiście na pierdoły, sprawy fizjologiczne są poza planem)
Jak idzie realizacja planu?
Do dnia dzisiejszego wydałam 29PLN, czyli ponad połowę założonej kwoty, a jeszcze nie mamy polowy miesiąca.... -_- ooooj, czarno to widzę.
Plan na wykonanie planu: Muszę szerokim łukiem omijać miejsca gdzie czai się pokusa, która kusi mnie, abym planu swego zaniechała i zrezygnowała z oszczędzania. hęęę, hęę, hęęę....
A i jeszcze jedno. Dziś miałam zaliczenie. Nooo, wydaje mi się, że ocena będzie pozytywna.
Niemniej jednak w moim KALENDARZU, na dzień dzisiejszy przypisana jest taka oto myśl:
"Hallo, mój Aniele Stróżu!
Kocham cię!"
To znak :)Razem z Rysiem mówimy Wam : papapapa :* Do następnego :)
Dasz radę z 5 dyszkami! Wierzę w Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńa lakierów z Bell jeszcze nie miałam, widziałam w Biedronce że jeszcze są .. może się skuszę jak kolor mi się spodoba jakiś :D
Łeee szkoda, że się nie trzyma. A na tylu blogach już je widziałam i myślałam żeby też kupić :D Pomysł z kotem super ;) Jakbym się nadała do wypełnienia ankiety to chętnie pomogę :D
OdpowiedzUsuńooo cieszę się, jak promotor ją zaakceptuje to się odezwę do Ciebie :D
UsuńDlatego ja nie ustalam sobie limitu co do wydawanych pieniędzy ^^ Bo i tak zawsze wyjdzie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńO mój boże, moje ukochane perfumy... Naomi Campbell z tym puszkiem przy flakoniku :> ... Okrywam coraz więcej podobieństw hehe :D
OdpowiedzUsuńOo.. To u Ciebie już praca licencjacja..:p
OdpowiedzUsuńDobrą motywację sobie wymyśliłaś, chyba będę musiała zrobić podobnie.:D
Lakierek fajny, ładnie wygląda ten kolorek ;p
kocham czerwień na pazurkach ale nienawidzę odprysków ;/;/ szkoda ;) za to Cat deluxe uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńale mimo wszystko ma bardzo ładny kolorek- a kicia cudna:)
OdpowiedzUsuńja się już na wstępnie zgłaszam do wszystkich ankiet!
OdpowiedzUsuńkolor fajny, ale szkoda że słabo z trwałością, słyszałam prawie same ochy i achy nt tych lakierów a tu proszę ;)
uwielbiam taki kolor na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńRysio jest królem tego posta:)
OdpowiedzUsuńKolorek fajny-szkoda, że tylko kolor. Rysiek wymiata:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych lakierów:) Kolorek piękny!
OdpowiedzUsuńkolorek prezentuje się znakomicie! ;-) uwielbiam czerwień ! ale szkoda, że nietrwały ;l
OdpowiedzUsuńdobrze, że ja nie liczę ile wydaję na kosmetyki ;PP
Dasz radę !:D
OdpowiedzUsuńLakier prezentuje się ładnie ,ale skoro taki lipny to nie kupię.
Uwielbiam te perfumy! :)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier. :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, bierzesz udział w konkursach, dlatego też zapraszam Cię na moje rozdanie. Do wygrania m.in. kosmetyki Miyo: http://kkamilaa.blogspot.com/2013/01/urodzinowy-giveaway.html
ładnie lakier się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńa kotek może by też chciał sobie pomalować pazurki na czerwono :D
Mam ten lakier, ale rączkę ma jakby w przeźroczystym plastiku, więc nie wiem czy to dokładnie ta sama seria :) Ale jestem z niego bardzo zadowolona - trwały, jedna warstwa wystarcza i schnie szybko :)
OdpowiedzUsuńsuper tło :) takie futerkowe:) lubię czerwone lakiery tylko zawsze mi odpryskuja
OdpowiedzUsuńobserwuję :) Jezuu ja mam obsesje na punkcie kotów! To Twój? jak z reklamy Whiskasa! <3 zakochałam się w nim.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Ładny kolorek. Kilka razy już przymierzałam się do zakupu jakiegoś lakieru z tej serii, ale jakoś nie do końca mam do nich przekonanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kiciuś ;)
ja, Maurycy i Klaryska też mówią Rysiowi papa, i żeby śnił dzisiaj o ptaszkach za oknem ;)
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek lakieru;)!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs ♥
ja to muszę się zmotywować jakoś do skończenia magisterki ale puki co postanawiam, że kupię sobie jakąś płytę gdy zdam sesję ;p
OdpowiedzUsuńmasz ładny kształt paznokci:)) widać, ze dbasz o nie;p
OdpowiedzUsuńzdradzisz jak z tym dbaniem o pazurki jest ?:D
OdpowiedzUsuńJa paznokci w ogóle nie piłuję xd bo nie ma czego ;) muszę nosić krótkie niestety....
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńa kotek też zacny zapomniałam dodać:D:DD:
OdpowiedzUsuńaaa, świetny ten lakier! :D
OdpowiedzUsuńzacne kocię milordzie :D
OdpowiedzUsuńzapraszam:http://moodowa.blogspot.com/
Mam lakier z tej firmy ale kolor miętowy,użyłam go tylko raz ale nie narzekałam na trwałość.Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńdziś się zastanawiałam czy kupić w biedronce ten lakier :D moja praca licencjacka stoi w miejscu, muszę się wreszcie za nią zabrać :D
OdpowiedzUsuńMam dokładnie ten sam odcień :)
OdpowiedzUsuńCo do trwałości, moim zdaniem lepsza niż Inglot, aczkolwiek liczyłam na więcej :)
Pozdrawiam koleżankę z Malinowego Klubu a zarazem lubelską blogerkę i oczywiście dołączam do obserwatorów :)