Witam moje kochane czytelniczki! :)
Ostatnimi czasy kremy BB cichaczem wkradły się na rynek kosmetyczny i trochę na nim namieszały. Wiele firm specjalizujących się między innymi w produkcji kremów do twarzy ma w swojej ofercie Blemish Balm-y. Cena 'prawdziwych' niedrogeryjnych kremów BB oscyluje w granicach 100 złotych, często ze sporo większa nadwyżką, za 30 g kremu... Jednakże drogeryjne kremy BB, które oferują nam chociażby Garnier, Eveline czy Nivea są w zdecydowanie niższych cenach, ok 20 zł. Nie zagłębiałam się w to jaka jest różnica, oprócz ceny i dostępności, miedzy tymi kremami, jednakże śmiem twierdzić, że na pewno równica jest :)
Ja ze swojej strony przygotowałam dziś recenzję drogeryjnego Blemish Balm Kremu firmy Nivea.Krem, który posiadam przeznaczony jest do cery jasnej i z tego miejsca od razu oświadczam, iż jest dla niej za ciemny! Z resztą same zobaczcie jak się prezentuje na tle mojej dłoni:
Jak sprawuje się krem według obietnic producenta?
Kilka słów ode mnie?
- krem bardzo ładnie pachnie
- dobrze nawilża skórę nie zapychając jej
- gdyby nie był zbyt ciemny to pewnie poprawił by koloryt mojej skóry, jednakże w przypadku alabastrowej cery, niestety wygląda bardzo nienaturalnie; z resztą co ja będę tłumaczyć, na pewno nie raz widziałyście pannę ze zbyt ciemnym podkładem na twarzy, tak właśnie wyglądałam ja po nałożeniu tego kremu ;) jakbym się wysmarowała jakimś tanim podkładem za 5 zł u Chińczyka, dlatego też nie opuszczałam okolicy mojego domu, gdy miałam go na twarzy. O ile jeszcze w świetle sztucznym nie wyglądałam najgorzej, tak spojrzenie w lusterko na dworze, przy dziennym świetle bynajmniej mnie nie zachwyciło...
- krem nie tuszuje cieni pod oczami ani innych niedoskonałości cery
- zastosowałam go również jako krem pod podkład, ale w tym wypadku znów się nie sprawdził, bo wyglądałam jakbym miała 'tynk' na twarzy (wiadomo o co chodzi)
- myślę, że powinien się sprawdzić u osób, które chcą jedynie poprawić koloryt skóry i nadać jej świeżości, a przy tym nie mają bardzo jasnej cery z niedoskonałościami
- z racji, że fajnie nawilża postanawiam, że dokończę tę tubkę, używając go jako zwykłego kremu nawilżającego na dzień (oczywiście bez opuszczania domu)
- cena: 19.99, ja kupiłam w promocji za 14.99
- czy kupię ponownie? NIE!
I jeszcze skład dla ciekawskich ;)
A Wy miałyście do czynienia z kremami BB? Co o nich sądzicie?
nie stosuję BB bynajmniej na razie nie :D
OdpowiedzUsuńi gratuluję nowego fachu, ja też zimą jestę ornitolgię :D
Ja miałam i dalej używam, kremu z podkładem BB ale firmy Garnier i bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie szaleństwo na kremy BB jakoś nie porwało, na lato mam krem tonujący z Pharmaceris i przyznam, że to mi całkowicie wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Cały czas mam chęć na jakiś krem BB, ale nadal nie mogę się zdecydować na konkretny xD
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności z drogeryjnymi kremami BB choć jest ich tu od groma dostępnych przy czym my mamy opcje testerow dostępnych co zdecydowanie ułatwia dobór odcienia, których zresztą też mamy więcej niż w Pl.... Ale wracając do meritum mam szanse go potestowac bo dostanę w ramach wymianki z koleżanką aczkolwiek Twoja opinia nie nastraja zbyt optymistycznie :-(
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze żadnego BB, na "prawdziwe" szkoda mi kasy, a drogeryjne są okrutnie ciemne.
OdpowiedzUsuńnie miałam, odkąd się pojawił mniałam na niego chrapke, ale teram mi juz przeszło..
OdpowiedzUsuńAcha - jak masz ochote to zapraszam na dzieciowy konkurs u mnie:)
Miałam krem BB z Maybelline i Garniera. Ten pierwszy mi się spodobał, ale ten drugi - istny koszmar!
OdpowiedzUsuńJa się BB nie zachwyciłam pomimo wielkiego szału na nie :) Potrzebuję dobrego krycia cieni, czerwieniącej się twarzy itp, a wiem że BB będą na to za słabe :)
OdpowiedzUsuńwitam:)
OdpowiedzUsuńz góry przepraszam za "autoreklamę", ale zapraszam na mój jeszcze gorący blog, a w nim coś do poczytania, gdzie prawda jest fikcją, a ta z kolei zamienia się w fakty:) czyli po porstu o życiu jakie mnie otacza:)
natematczyli.blogspot.com
a tutaj jako kobietka będę wpadać:)
pozdrawiam!
Jakoś europejskie kremy bb, nigdy do mnie nie przemawiały..
OdpowiedzUsuńdla mnie na pewno sie nie sprawdzi, mam okropna cere, ktorej na pewno BB nie zatuszuje:)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku, to jednak sprawdzają się podkłady, może latem popróbuję BB.
OdpowiedzUsuńNaszą słoninkę zjadł kot, i to nie nasz, tylko tłusty "Marian" sąsiadów.
a u nas właśnie kombinujemy zawsze jak tu zawiesić, żeby kocurki nie opędzlowały :P I ostatnio mama wpadła na pomysł aby nagiąć jakąś wysoką gałąź drzewka, a do tego celu używamy grabi i słoninka jest wysoko i kociaki nie dają rady jej zjeść :D
UsuńNie lubie BB, o dziwo przesuszył mi buzię :D... byl za delikatny na zimę, a i krótko pozostawal na twarzy. Ja miałam z yves rocher. :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem tonujący z nivea, jeszcze przed bumem na kremy BB i nie polubiliśmy się.
OdpowiedzUsuńObecnie używam kremu BB z Garniera i jestem całkiem zadowolona, choć używam go tylko wtedy, kiedy moja cera ma dobry dzień, jako kremu nawilżającego poprawiającego koloryt ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię te z garniera najbardziej;)
OdpowiedzUsuńOOO! Małe skubańce Cię odwiedziły;> Ładnie je dokarmiasz, brzusiole pewnie pełne od słoninki :) Te kremy BB mają jedną,główną wadę - wszystkie drogeryjne są ZA CIEMNE i po chwili się robią pomarańczowe, a to raczej mało wyczekiwany i pożądany przez nas efekt ;)
OdpowiedzUsuńNooo, odwiedzają odwiedzają :D ale brzuszki maja prześmieszne, takie grubiutkie ^^
UsuńRaczej same niepochlebne opinie czytałam o tym BB. Ja mam ten z firmy AA i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne sikorki ;) Ja mieszkam na śródmieściu to tu się raczej takich nie zobaczy :)
Jeszcze nie miałam żadnego BB ale chyba w końcu się skuszę :) fajne ptaszyska :)
OdpowiedzUsuńNa dłoni wygląda ciemno :) aj szkoda, że się nie sprawdził....
OdpowiedzUsuńOjej..a cóż to takie ciemne?Oo Nawet dla ciemniejszej cery może być za mocny
OdpowiedzUsuńRaz próbowałam kremów BB i również byłam zawiedziona. Nic nie krył i jakby znikał do chwili. Od tamtego czasu ich unikam ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ty uważam że krem BB jest fajny codziennie go stosuje i polecam
OdpowiedzUsuńOBSERWUJE i liczę na rewanż pauuls.blogspot.com ;)
hmmm... ja nie uważam, że jest fajny...
UsuńJa mam BB z Eveline i no niestety nie przepadam za nim za bardzo... :/
OdpowiedzUsuńMam krem BB z Maybeline i go polubiłam, więc raczej będę do niego wracać, chociaż zapewne też będę chciała przetestować coś nowego.
OdpowiedzUsuńStrasznie ciemny jak na oznaczenie "cera jasna";/ Dla mnie też byłby zbyt ciemny...
OdpowiedzUsuńSikorki - :-)
OdpowiedzUsuńKosmetyk i tak mnie nie pociągał, ale teraz nie pociąga mnie jeszcze bardziej.
One wszystkie sa za ciemne nie zaleznie od firmy ;/
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do tych kremów. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńale masz chudziutkie rączki!!1 nie mogę patrzeć na krem tylko na Twe dłonie;p;p
OdpowiedzUsuńa jeszcze znalazłam na Allegro taki krem do cyców;D efekt powalający :D http://allegro.pl/najlepszy-krem-na-powiekszenie-piersi-nr-a206-i2957010592.html
OdpowiedzUsuńmój dziadek smaruje futrynę masłem dla sikorek ;) też na nie ostatnio polowałam ;)
OdpowiedzUsuńAleż on jest ciemny ! Szok. Efekt maski gwarantowany ;/ Szkoda. :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kremami bb
OdpowiedzUsuńJa miałam ten od Maybelline, na początku był ok-potem zaczal mi strasznie wysuszać cerę...no i kompletnie NIC z nią nie robił. Już wolę podkłady :D
OdpowiedzUsuńA ja lubię BB krem z Maybelline :) tego nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
PS.Dodaję do obserwowanych koleżankę z Malinowego Klubu
Dla mnie bb się nie nadaje. Mam wymagającą cerę i muszę czasem co nieco zakryć.
OdpowiedzUsuńkolejny ciemny jak cholera :/ naprawdę tego nie rozumiem! tyle kobiet ma jaśniutką karnację, już nawet nie mówię o naszej słowiańskiej, ale w ogóle... eh, nic nie myślą :/ czekam aż wreszcie któraś z firm zrobi JASNY krem BB
OdpowiedzUsuń