Witam Moje Drogie Czytelniczki! :)
Dziś odpoczniemy od recenzji kosmetycznych, a skupimy się na produktach stworzonych dla zmysłu smaku. Zatem zapraszam na kawę i chipsy :)
Ostatnimi czasy moje podniebienie raczyły trzy, spośród bogatego asortymentu firmy Skworcu, kawy smakowe, a mianowicie Irish Whisky, Paryż Nocą oraz Krem Brulee.
Krem Brulee, jest najłagodniejszą w smaku kawą spośród tych trzech. Delikatny, śmietankowo- waniliowy smak, bardzo przypomina kawę cappuccino. Idealna na śniadanie, gdy chcemy się troszkę rozbudzić, ale nie serwować pustemu żołądkowi zbyt ciężkich smaków.
Ja lubię ją pić z dużą ilością bitej śmietany na wierzchu :D
Nie dajcie się zwieść! Kawy rozpuszczalnej się nie mieli! :PP (odnośnie podkreśleń na powyższym zdj.)
Paryż Nocą posmakował mi z tej trójcy najbardziej. Intensywny i charakterystyczny smak, z nutką słodyczy oraz wspaniały zapach jest domeną tej kawy. Czy smak może być zmysłowy? Moooże :D Nie wiem czy nazwa jest adekwatna, ale jak tak "smakuje" Paryż Nocą, to ja chcę tam jechać!
Najczęściej dodaję do niej mleczka. ...ach i coś słodkiego ;)
W tym wypadku nazwa jest na pewno adekwatna. Chociaż typowej irlandzkiej whisky nie piłam ...oooj, jaka ja nieświatowa :[ to smak tej kawy przypomina jakiś mocny alkohol, np. bimber- to już piłam :D ale oczywiście kawa sama w sobie jest bez % :P Tak więc już bez żartów, po wielokrotnej konsumpcji, określam smak tej kawy jako baaardzo intensywny, z nutką goryczki. Zapach również idzie w parze.
Troszkę gryzie mi się ta kawusia z mleczkiem, tak w moim mniemaniu średnio pasują do siebie, dlatego pijam ja samą. No i obowiązkowo coś słodkiego, np. mój ulubiony batoncik z Ukrainy :D
Powyższa prezentacja kaw, odbyła się w kolejności od najdelikatniejszej, do najbardziej intensywnej. Gdybym miała ustawić je według tego jak przypadły mi do gustu te smaki, to na pierwszym miejscu byłby Paryż Nocą, następnie Krem Brulee i Irish Whisky- ja to słodkolubny człowiek jestem ;)
-Alee, alee! Co z tytułowymi chipsami?!
-Będą, będą. W sam raz do kawy.
-Do kawy chipsy, no chyba nie koniecznie.
-Tak, chipsy do kawy i ... do wszystkiego! Bo to chipsy bananowe karmelizowane.
Taka sytuacja.
-Pyszna, lekko słodka przekąska.
-Mmmm, no pasują do kawy faktycznie! I do deserów! Iiii...
-I do oglądania TV, pisania postów...
-Tak! Do wszystkiego, pycha!
Wszystkie smakowitości przedstawione w tym poście dostępne są na stronie internetowej firmy Skworcu, oraz Allegro.
A Wy lubicie kawę, pijacie? Zwykłą, rozpuszczalną, smakową?
Mam nadzieję, że dowiem się co nieco o gustach moich Czytelniczek :)
Pozdrawiam! :)
No ta to potrafi narobić smaku na noc;D
OdpowiedzUsuńA no ja też gratuluję białej perełki:)
Usuńirish wisky uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmniam :D nie będe ukrywać, że marzy mi się taka współpraca :D bo jakbym zamawiała to pewnie bym zbytnio nie zaszalała, tylko wybrała to co od razu wydaje mi się smaczne :D
OdpowiedzUsuńChipsy bananowe... i ślinka napływa do ust :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam bananowe chipsy ;) Kawoszem nie jestem, ale Twój opis napojów pobudził moje ślinianki :D
OdpowiedzUsuńkocham te chipsy:)
OdpowiedzUsuńJejku jak ja nie lubię czipsów bananowych :D same banany uwielbiam, ale czipsów nie przełknę :D
OdpowiedzUsuńKawa o smaku Kremu Brulee została przeze mnie osobiście skosztowana ponieważ również wybrałam ten smak dzięki uprzejmości Pana Marka, który daje wolną rękę przy wyborze produktów:)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem kawowa, ale chipsy to bym podjadła :D
OdpowiedzUsuńirish whisky jest niezła, choć ja piję rozpuszczalną, smakowe raczej omijam.
OdpowiedzUsuńsłowo chipsy budzą u mnie złe skojarzenia, zapomniałam o bananowych, jabłkowych, marchewkowych, a przecież to też się chipsami nazywa :P :D ;)
http://pretty-perfection.blogspot.com/
ja też uwielbiam Paryż nocą , najlepsza kawa jaką piłam do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńjakie pyszności!
OdpowiedzUsuńniestety,tych kaw nie piłam jeszcze :(
Dzięki za info! Jesteś świetna! P.S. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMhmmm, mam ochotę spróbować tych bananowych chipsów :)
OdpowiedzUsuńChipsy bananowe uwielbiam, ale za kawą nie przepadam:-)
OdpowiedzUsuńMmm Paryż nocą brzmi przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbialam chipsy bananowe, dopóki nie ukryszyłam sobie na nich zęba :(
ciekawe te kawy! moze sie skuszę, dziekuję ;)
OdpowiedzUsuńmniam! zrobiłaś mi takiego smaka na tą kawę ze śmietaną, och! :D
OdpowiedzUsuńa ja jakoś nie przepadam za chipsami z bananów...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej wolę te z selera :D
Krem Brulee mniamm, ta kawa musi być cudowna :)
OdpowiedzUsuńPiłam Irish I Creme ale innych firm, takie w ziarnach do zmielenia, boskie są takie kawy :)
OdpowiedzUsuń