Dziś przygotowałam recenzję maski do włosów, którą aby opisać, aż dwukrotnie użyję przedrostka "naj-". Dlaczego? Dowiecie się dalej, czytając moją opinię na temat uzdrawiającej maski do włosów tłustych i normalnych "chleb żytni i żółtko".
Jak widzicie maska te jest produktem rosyjskim, jej źródło pochodzenia to Skarby Syberii.
Na stronie sklepu przeczytać możemy następujące informacje na jej temat:
Maska do włosów na bazie chleba żytniego i żółtka jajka odnawia słabą i
zniszczoną strukturę włosów, zapobiega ich łamliwości. Sprawia, że włosy
stają się gładkie i doskonale odżywione.
Dzięki zawartości chleba żytniego i żółtka jajka maska
skutecznie pielęgnuje i odżywia włosy. Odnawia je i poprawia ich
strukturę, zapobiega procesowi rozdwajaniu się końcówek i łamliwości
włosów.
Skład (INCI): Aqua, Cetearyl Alcohol, Dipalmitoylethyl
Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Citric Acid, Secale
Cereale (chleb żytni), Lecithin (żółtko jajka), Parfum, Benzyl Alcohol,
Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Maska umieszczona jest w słoiczku o pojemności 250ml wykonanym z ciemnego plastiku.
Moja opinia:
Konsystencja maski jest bardzo rzadka i tu pojawia się jej pierwsze NAJ- jest to najrzadsza maska do włosów, jaką kiedykolwiek miałam, nawet odżywki do włosów widywałam gęstsze od tej maski. Należy ją ostrożne nakładać na włosy, bo przecieka przez palce, a zbyt duża ilość nałożona na włosy zwyczajnie z nich spływa. Maska ma piękny, jak dla mnie, zapach- mi kojarzy się on z miodem i cytryną, gdzie tam chleb i żółtka! :P I to jest właśnie jej drugie NAJ- jest to najładniejszy zapach maski do włosów z jakim miałam do czynienia. I z czego bardzo się cieszę- długo utrzymuje się na włosach.
Podczas spłukiwania woda delikatnie się pieni. Maska nadaje włosom śliskości, rozplątuje je, gdy uprzednio zostaną poplątane szamponem.
Po wyschnięciu włosy są bardzo błyszczące. Moje fale, dzięki tej masce, nabierają ładnego i wyraźnego kształtu. Włosy są lekko dociążone, nie puszą się, ale też nie wyglądają nieświeżo. Efekt jest bardzo na plus, aczkolwiek nie jest to nic nadzwyczajnego i wyjątkowego. Powiedziałabym, że jest OK. :)
Do kupienia: sklepy z rosyjskimi kosmetykami, m.in. Skarby Syberii TU w cenie 16.90zł
Ale pamiętajcie o rabacie!
Znacie tę maskę?
Pozdrawiam! :) :*
Podczas spłukiwania woda delikatnie się pieni. Maska nadaje włosom śliskości, rozplątuje je, gdy uprzednio zostaną poplątane szamponem.
Po wyschnięciu włosy są bardzo błyszczące. Moje fale, dzięki tej masce, nabierają ładnego i wyraźnego kształtu. Włosy są lekko dociążone, nie puszą się, ale też nie wyglądają nieświeżo. Efekt jest bardzo na plus, aczkolwiek nie jest to nic nadzwyczajnego i wyjątkowego. Powiedziałabym, że jest OK. :)
Do kupienia: sklepy z rosyjskimi kosmetykami, m.in. Skarby Syberii TU w cenie 16.90zł
Ale pamiętajcie o rabacie!
Znacie tę maskę?
Pozdrawiam! :) :*
oj nie znam,ale skoro jest taka naj,to chętnie sprawdzę:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę.
OdpowiedzUsuńobcy mi kosmetyk ,ale wydaje się być świetna
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńWidzę po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że naj nie dotyczą jej działania ;)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że to będzie NAJlepsza maska jaką miałaś...
OdpowiedzUsuńchyba czas wybrać się do sklepu :D
OdpowiedzUsuńNie kusiły mnie maski z tej serii, ale po Twojej recenzji mam ochotę na chlebową :D
OdpowiedzUsuńo prosze, nie slyszalam o tym kosmetyku wczesniej :)
OdpowiedzUsuńFajna, ale widzę, że często zachwyty nad rosyjskimi kosmetykami były nieco na wyrost :) One są po prostu ok :)
OdpowiedzUsuńKolejny blog ktory przedstawia tą markę ... Tzn ze musze wpasc do tego sklepu internetowego i cos kupic :) moze i tą maskę!
OdpowiedzUsuńKurcze, mam na razie zapach masek, ale skusiłas mnie :D
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę z tej serii na jarzębinową, ale nie wiedziałam co o niej myśleć, więc się wstrzymałam, ale może słusznie, bo teraz pora kupić tę!:D
OdpowiedzUsuńRosyjskie klimaty kosmetyczne coraz bardziej mnie nęcą :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta maska, Skarby Syberii mają bardzo fajne kosmetyki i kuszą swą ofertą
OdpowiedzUsuń;)
Ciekawią mnie te rosyjskie produkty, chętnie bym wypróbowała coś nowego :)
OdpowiedzUsuńO proszę, proszę jakie wspaniałości... a ja jej nie znam... :(
OdpowiedzUsuńnie znam tej maski, ale Twój opis mnie zachęcił do zapoznania się z nią :) jak czytałam o tej konsystencji, to mi się od razu z drożdżową maską Babuszki Agafii skojarzyła :)
OdpowiedzUsuńLubię testować odżywki do włosów, a jeszcze jak ładnie pachnie to już raj na ziemi...:) Chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę, ale od dawna stoi na półce i czeka na swoją kolej...odstawiłam ją po pierwszym użyciu....nienawidzę masek o konsystencji wody ;/
OdpowiedzUsuń