Heeej, hej! :)
Dziś przybywam do Was z recenzją produktu testowanego przez mojego Męża. Rzecz tyczy się nawilżającego balsamu do ciała i twarzy dla mężczyzn, marki Palmer's.
Produkt umieszczony jest w ładnokształtnym plastikowym opakowaniu, o pojemności 250ml.
Opakowanie zamykane jest na "klik", balsam wydostaje się z niego bez problemu.
Producent pisze o nim tak:
Skład, byłby całkiem OK, gdyby nie parafina (na szczęście nie na początku)
Balsam ma dosyć gęstą konsystencję i jest barwy jasnożółtej.
Co sądzi o nim mój Mąż?
Zaczniemy od zapachu, na temat którego mogę wypowiedzieć się również i ja- jest obłędny! Czekoladowy, ale wyczuwalna jest w nim ta charakterystyczne męska nuta. Zapach baaardzo długo utrzymuje się na skórze. Mimo gęstawej konsystencji produkt bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, jest wydajny. Dość szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustej czy lepiącej warstwy, a przyjemną powłoczkę, dzięki której skóra natychmiast staje się mięciutka. Po pierwszym użyciu z ust mojego Męża padło stwierdzenie: "Ooo jaką fajną mam skórę, nie jest taka sztywna". Dłuższe stosowanie poprawiło ogólne nawilżenie skóry, jej jędrność i gładkość. Po pewnym czasie od posmarowania twarzy balsamem, odczuwalne jest przyjemne chłodzenie. Dodatkowo balsam ten eliminuje podrażnienia skóry po goleniu oraz łagodzi zaczerwienienia. Mimo parafiny w składzie, nie przyczynił się do zapychania porów na twarzy Męża.
Przyznam się, że parę razy podkradłam sobie ten balsam, skusił mnie ten wspaniały zapach! Do twarzy go nie używałam (ja się jednak parafiny obawiam), ale ciało było po nim bardzo miękkie, przyjemne w dotyku no i cudownie pachnące!
Zatem moje Drogie, jak kupicie ten balsam swoim facetom, to pożytek będziecie miały i Wy :)
Podsumowując jest to produkt o bardzo dobrym działaniu, wyjątkowym zapachu, a do tego uniwersalny- i do ciała i do twarzy. My nie znaleźliśmy w nim wad :) No może poza słabą dostępnością ...
Gdzie kupić produkty Palmer's przeczytać możecie tu KLIK!
Panowie (tym razem zaczynam od Was) i Panie- znacie ten balsam? :)
Buziaki! :*
P.S. Minęły właśnie trzy równiutkie doby od opublikowania wyników rozdania, zwyciężczyni się nie zgłosiła (chociaż napisałam do niej mejla), więc szykujcie się na ponowne losowanie! :)
Jutro los się do kogoś uśmiechnie ;)
o zapach musi być kuszący :D bardzo ciekawy kosmetyk dla mężczyzn :*
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tego kosmetyku, ale z chęcią bym go wcisnęła mojemu TŻ :-)
OdpowiedzUsuńAle super! Koniecznie muszę zakupić mojemu M :)
OdpowiedzUsuńMmm, byłoby miło jakby mój P. go używał :-)
OdpowiedzUsuńOoo zapach ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńto ja go mojemu tż nie kupię,bo tak uwielbiam czekoladę,że bym jeszcze chłopa zjadła:D
OdpowiedzUsuńHahaha :D Dobre :)
UsuńCiekawa jestem tego męsko-czekoladowego zapachu:) Czekolady w kosmetykach nie lubię ale może akurat ten byłby wyjątkowy :P
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, aż żałuję, że go nie przygarnęłam :<
OdpowiedzUsuńo to moze mojego przekonam!
OdpowiedzUsuńmmm..musi pięknie pachnieć ;D szkoda,że ma parafinę..
OdpowiedzUsuńmój mąż miał i był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńMój mąż niestety nie lubi takich zapachów, a może stety... bo ja chyba też nie przepadam ;-)
OdpowiedzUsuńTylko nie odgryź mężowi ucha ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, dziś się kończy :)
OdpowiedzUsuńhttp://melatestuje.blogspot.com/2014/03/dlaczego-wracaja-bociany-odpowiedz-na.html
Na spotkaniu bloggerek już go macałam I wąchałam :) zapach ma rzeczywiście obłędny!
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszcze :) możesz jeść czekoladę bez względu na kalorie hiih ;d
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba. Muszę kupić mężowi :)
OdpowiedzUsuńa mnie przez ten piling jakoś zniechęciła do siebie ta firma :/
OdpowiedzUsuńa tżetowi kupuje kremy z Tołpy :D
Ciekawa jestem czy mój TŻ smarowałby się balsamem czy by powiedział, że to niemęskie:D Heh, chciałabym żeby pachniał czekoladowo:D
OdpowiedzUsuńo kurcze, ale super produkt ;D
OdpowiedzUsuńoo jakas nowosc :)
OdpowiedzUsuń