Hej Kochani!
Ja już dziś zaczęłam dłuuugi weekend !
Muszę nadrobić trochę blogowe zaległości, więc spora porcja wolnego czasu jak najbardziej wskazana :) Ostatnie dwa dni upłynęły mi na opracowywaniu procedury reagowania kryzysowego w czasie powodzi, ale mam już to za sobą- zaliczone, na 4,5 więc jest dobrze! :)
No, to tyle jeśli chodzi o "co tam u mnie?", a teraz przechodzę do rzeczy, czyli
recenzji gruboziarnistego peelingu normalizującego do twarzy 3w1, marki Eveline Cosmetics.
Produkt umieszczony jest w tubce o pojemności 60ml, zamykanej na "klik". Wykonana jest ona z miękkiego plastiku, zatem nie ma problemu z wyciskaniem peelingu.
Konsystencja jest odpowiednia- nie jest za gęsty, nie jest za rzadki.
W kremowej strukturze wyczuwalne są liczne niewielkie drobinki.
Peeling ten, z racji, że ja używam do pielęgnacji twarzy naturalnych produktów, używany był przez mojego Męża. Przyznam, że wcześniej rzadko sięgał on po tego typu wynalazki (ach, ci mężczyźni ...).
Jak się zatem spisał ów produkt?
- ładnie pachnie, słodkawy, ale nienachalny zapach
- delikatnie się pieni
- peelingujące drobinki mimo, że są niewielkie bardzo dobrze radzą sobie ze zdzieraniem martwego naskórka, skóra twarzy po peelingu robi się bardzo miękka, gładka i lekko napięta
- buzia jest dobrze oczyszczona- pory są odetkane (tak, faceci też mają problem z porami skóry)
- twarz nie jest wysuszona, a nawet powiedziałabym, że poprzez pozbycie się suchej warstwy z wierzchu, sprawia wrażenie lepiej nawilżonej
- peeling nie podrażnia ani nie uczula
Pierwsze użycie peelingu przez mojego Męża skutkowało tym, że ciągle dotykał swojej twarzy, nie mogąc się nadziwić, jaka jest miękka ;) Dzięki temu, do kolejnych "zabiegów", nie musiałam go naganiać- sam chciał, aby zrobić mu peeling. Twarz po tym peelingu wygląda zdecydowanie korzystniej, nie tylko czuć to dotykając ją, ale widać gołym okiem. Skoro produkt sprawdził się u faceta, który z natury ma grubszą skórę, z grubszą warstwą rogową niż kobiety, to myślę, że nasze kobiece twarze, także, a może nawet tym bardziej, będą dobrze wypeelingowane. Produkt spełnił swe zadanie bez zastrzeżeń.
A Wy używałyście tego peelingu?
Jakie są Wasze ulubione peelingi do twarzy?
Buziaki! :*
ja mam z tej serii enzymatyczny, ale jeszcze nie używałam :)) super, że ten się sprawdził !
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za mocny:)
OdpowiedzUsuńpolubiłam go, mimo że normalnie wolę enzymatyczne ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję enzymatyczną i jest całkiem ok, chociaż szału nie robi :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego peelingu,szukam czegoś co ładnie złuszczy martwy naskórek i dodatkowo nada blasku skórze :) Mój mąż nigdy by się nie poddał takim testom,gratuluję męża ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety jeszcze tego kosmetyku nie miałam, lubię mocne kosmetyki tego typu :)
OdpowiedzUsuńMam na razie konkretny zdzierak z Garniera. Enzymatyczne peelingi też lubię, zwłaszcza z dużą dozą kwasu glikolowego.
lubię takie mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńMój też tak reagował jak mu dałam swój peeling i mówił woooo to moje przy twoim to miziadełka : )
OdpowiedzUsuńLubię mocne peelingi, ale Eveline już nie koniecznie... ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu ale wygląda kusząco.
OdpowiedzUsuńPS.Moje partnera za nic w świecie nie da się nakłonić do peelingu :(
O, on właśnie stoi na półce mojej mamy :) !!
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu, ale gdzieś już o nim czytałam ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mój by zastosował :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego produktu :p . Ja bardzo lubię peelingi Eveline do ciała zwłaszcza jeden z kofeiną , jest świetny ! ; )) .
OdpowiedzUsuńja również nadrabiam zaległości blogowe. :) Ja bardzo lubię peelingi z firmy Perfecta. :)
OdpowiedzUsuńA ja od soboty zaczynam tygodniowy urlop i już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńPeeling ten bardzo lubię ale niestety już mi sie skończył :)
ja używam drobnoziarnistych przeważnie;)
OdpowiedzUsuńoddałam go teściowej, bo ja już za dużo nakładam na twarz i nie chcę już mieszać..
OdpowiedzUsuńJa wolę drobnoziarniste peelingi, ale dobrze wiedzieć że ten, choć gruboziarnisty, się dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńmoże mojego M. się uda tez mi nakłonić do peelingowania twarzy:))
OdpowiedzUsuń