Witajcie Kochani!
Na początek dzisiejszego wpisu, jako że jest to pierwsza notka w Nowym Roku, chciałabym złożyć Wam życzenia. Oby 2015 rok okazał się lepszy niż ten, który właśnie się skończył. Niech otaczają Was życzliwi ludzie, spełniajcie swoje marzenia i z jak najlepszym skutkiem realizujcie zamierzone plany. Niech los Wam sprzyja, a wyobraźnia nie ogranicza. Bądźcie szczęśliwi i wyciągajcie odpowiednie wnioski z poniesionych porażek (choć tych życzę Wam jak najmniej). I z serduszka, dla każdego, po buziaczku! :* Jeśli o mnie chodzi, to rok ten na pewno będzie wymagający i niełatwy, ale mam nadzieję, że na koniec będę mogła powiedzieć "udało się!" i nie przysporzy on tylu zmartwień i smutków, jak ten, który się skończył.
I to tyle, jeśli chodzi o noworoczne orędzie :P
I to tyle, jeśli chodzi o noworoczne orędzie :P
Zapraszam Was na recenzję produktu, który spodobał mi się na tyle. że znalazł się w gronie ulubieńców 2014. Chodzi oczywiście o płyn różany do twarzy, odświeżająco- nawilżający, do cery suchej, Fitomed.
Co ciekawego pisze o nim producent?Skład:
Płyn znajduje się w plastikowej buteleczce o pojemności 200ml, zaopatrzonej w atomizer.
Produkt ma różową barwę.
Moja opinia:
- wygodna i co ważne higieniczna forma aplikacji płynu
- produkt tworzy lekką, przyjemną mgiełkę
- produkt tworzy lekką, przyjemną mgiełkę
- płyn ma ładny, różany zapach, mnie bardzo przypadł do gustu
- wspaniale orzeźwia
- ma działanie kojące, świetnie łagodzi podrażnioną twarz
- niweluje ściągnięcia skóry
- twarz nie jest po nim lepiąca, a przyjemna w dotyku
- delikatnie nawilża, nie jest to jednak spektakularny efekt
- nadaje się do utrwalenia makijażu, jak też i zapobiega wysychaniu glinkowych maseczek na twarzy
- nie szkodzi cerze- nie podrażnia, nie przyczynia się do wysypu
- jest alternatywą dla wody termalnej, a dodatkowo jest od niej tańszy
Bardzo polubiłam ów płyn. Choć nie jestem posiadaczką cery suchej, chętnie po niego sięgam, ponieważ aktualnie moja cera jest bardzo podatna na podrażnienia i płyn ten doskonale radzi sobie z jej ukojeniem. Jest delikatny dla buźki, nie przesusza jej dodatkowo, a wręcz lekko nawilża- gdy go użyję skóra nie woła od razu po krem. W obecnie trwającym sezonie grzewczym, jego działanie jest nie do przecenienia, gdyż doskonale odświeża buźkę. Nawet mój Mąż, który maniakiem kosmetycznym nie jest, gdy widzi jak "psikam" sobie twarz tym płynem, chce żeby "psiknąć" i jego ;) Płyn ten jest przydatnym produktem, który u mnie spełnia obecnie rolę toniku do twarzy.
Cena: 13złDostępność: Fitoteka, stacjonarnie
Lubicie kosmetyki o różanym zapachu?
Znacie ten płyn? Jak się u Was spisuje?
Lubicie takie mgiełki do twarzy?
ooo fjany się wydaje ;)) moze keidys sie w niego zaopatrzę ;DDD
OdpowiedzUsuńuwielbiam wodę różaną. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego w Nowym Roku :) niech ten rok pachnie różami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różane zapachy. Jak gdzieś go spotkam to kupię ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie bardzo ten produkt.
OdpowiedzUsuńMam wodę różaną, która świetnie spisuje się w przypadku nawilżania glinek oraz odświeżania buzi podczas dnia :)
OdpowiedzUsuńStosowałam go i sprawdzał się bardzo dobrze, zapach taki subtelny różany, cudowny:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńNie znam ale już od dłuższego czasu poszukuje jakiś fajnych różanych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńmusze ją w końcu wypróbować!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, choć z kwiatem pomarańczy lubię bardziej ;0
OdpowiedzUsuńkorci mnie zapaszek :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miała żadnego kosmetyku o takim zapachu :(
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
polgia.blogspot.be
ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńja chce! ;)
OdpowiedzUsuńAkurat go zdenkowałam kilka dni temu, uwielbiam ten płyn, niezastąpiony po prostu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym, chciała... Obecnie dla dodatkowego nawilżenia stosuję wody termalne, ale nie pachną różami :) Uwielbiam różany aromat, więc z pewnością go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńmuszę go kiedyś kupić :)
OdpowiedzUsuńSporo o nim słyszałam, szkoda, ze za takim zapachem nie przepadam
OdpowiedzUsuńJa się ciągle czaję na coś różanego :)
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia w Nowym Roku! A co do zapachu ròżanego to trochę mnie drażni ;)
OdpowiedzUsuńróżanego jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńMiałam płyn z Fitomedu, ale w wersji oczarowej i byłam bardzo zadowolona. Ten różany też chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie w Nowym Roku :*