Cześć Perełki ;)
Dziś mam dla Was recenzję-porównanie dwóch podkładów, których obecnie używam.
Bohaterami posta są Pierre Rene Skin Balance i Revlon Colorstay.
Są to podkłady kryjące.
Dokonam porównania według konkretnych kryteriów, a ten z nich, który w danej kategorii uzyska lepszą opinię, otrzyma plusa. Posługiwać się będę skrótami PR SB- dla Pierre Rene Skin Balance i R CS- dla Revlona Colorstay.
Opakowanie:
Oba podkłady zamknięte są w szklanych buteleczkach z grubego szkła o pojemności 30ml. PR SB ma pompkę, czego zdecydowanie brak R CS, mającemu duży otwór, przez który wylewamy podkład, co jest bardzo niehigieniczne.
Plus dla: PR SB
Konsystencja:
PR SB ma konsystencję według mnie idealną- nie za rzadki nie za gęsty, bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Natomiast R CS jest podkładem o bardzo gęstej konsystencji, na 'gołą' twarz ciężko jest go dokładnie rozsmarować, żeby nie zostawił smug.
Plus dla: PR SB
Krycie:
Oba podkłady mają jak dla mnie zadowalające, mocne krycie, jednakże R CS lepiej radzi sobie z tuszowaniem większych niedoskonałości.
Plus dla: R CS
Wygląd(?):
Chodzi o to jak podkład wygląda na twarzy. Mimo, iż na zdjęciach PR SB wydaje się być dużo ciemniejszy, to po aplikacji na twarz całkiem ładnie się dopasowuje do struktury skóry, dzięki czemu wygląda na buzi bardziej naturalnie niż R CS. Buzia pokryta PR SB jest bardziej promienna.
Plus dla: PR SB
Mat:
Zakupując te podkłady nie kierowałam się tym w jakim stopniu matują, ponieważ nie mam problemu ze 'świeceniem się' skory, ale większe właściwości matujące ma R CS.
Plus dla: R CS
Trwałość:
Na opakowaniach podkładów podana jest dla PR SB 12 godzin, a dla R CS 24 godziny. Nie mierzyłam ich trwałości z zegarkiem w ręku, nie siedzę z podkładem na twarzy przez 24, czy 12 godzin, więc nie wiem, czy spełniają się obietnice producentów co do trwałości przez dany czas, jednak moim zdaniem większą trwałością cechuje się R CS, najpewniej ma na to wpływ jego konsystencja.
Plus dla: R CS
Zapach:
Nie jest może istotną cechą podkładu, ale warto na niego zwrócić uwagę. PR SB ma zapach przyjemniejszy dla nosa, niż R CS, który pachnie dosyć ciężko- mnie nie przeszkadza aż tak, ale z tego co się orientuje niektórzy na niego narzekają.
Plus dla: PR SB
Dostępne kolory:
PR SB ma w swojej ofercie 6 kolorów, ten który ja mam jest najjaśniejszy- porcelain NO.21. Podkłady R CS możemy dostać dla skóry suchej i normalnej w 9 odcieniach oraz dla cery tłustej i mieszanej aż w 16(!) odcieniach, z których ja mam 180 sand beige. Więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie;)
Dostępna kolorystykę poszczególnych podkładów sprawdzałam na allegro i stan faktyczny na dzień dzisiejszy był taki jak opisałam.
Plus dla: R CS
Cena:
Ceny z allegro, gdzie kupiłam te podkłady, więc należy doliczyć koszt przesyłki. PR SB 15-20 zł, R CS 25-30zł
Plus dla: PR SB
Wydajności nie oceniam, ponieważ oba są bardzo wydajnymi produktami i ciężko mi ocenić, tym bardziej, że Revlona używam od września zeszłego roku, a PR SB używam od około miesiąca, zatem trudną jest porównać tę cechę. Jeżeli chodzi o oddziaływanie na skórę, to nie zauważyłam, aby któryś z nich mnie zapchał, czy wysuszył mi skórę, więc w tej kwestii także plusa nie przyznaję żadnemu z nich. Zarówno jeden jak i drugi podkład podkreślają suche skórki.
Wynik:
Pierre Rebe Skin Balance vs Revlon Colorstay
5:4
Teoretycznie wygrał PR SB, jednak należy wziąć pod uwagę, że plusy za dosyć istotne cechy takie jak: krycie, mat i trwałość uzyskał R CS. Zatem ja uznaję remis :DZnacie te podkłady? :)
Buziaczki :**
ciekawy ten podkład z Pierre Rene :)
OdpowiedzUsuńużywam Revlona i jestem bardzo zadowolona :D jednak mam jeszcze jaśniejszy odcień niż ty i z tego co widzę, to ten Pierre Rene, nawet najjaśniejszy będzie dla mnie za ciemny, także nie przetestuję :/
OdpowiedzUsuńja nie znam niestety, moj ulubiony jest z Kobo
OdpowiedzUsuńRevlon jest ok;)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko revlon i mnie jakoś nie powalił.
OdpowiedzUsuńNie miałam podkładu firmy Revlon, ale 'czatuję' na niego ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nasze wesele liczy 60 osób - nasze rodziny są niewielkie, a byle znajomych też zapraszać nie chcemy, bo sami ponosimy wszystkie koszta związane z weselem.
UsuńUuu to macie duże rodziny... :D no super ;)
UsuńMy okroiliśmy listę gości do minimum, bo finansowo byśmy nie dali rady.
Wiesz... przy takiej ilości gości, to już lepiej samemu wykonać jakiś słodki upominek - o wiele taniej wyjdzie, albo kupić coś hurtowo...
UsuńW sumie masz rację... upominki nie są żadnym musem ;)
UsuńJa aktualnie używam Revlona, też sand beige ;)
OdpowiedzUsuńJa również mam Revlona i jestem mega zadowolona :) Kupuję go na allegro od sprawdzonego sprzedawcy i cena jest duuuużo niższa niż w drogeriach. Gdyby któraś z Was chciała namiar na tego sprzedawcę- dajcie znać ;)
OdpowiedzUsuńRevlon prezentuje sie fajnie;)
OdpowiedzUsuńObydwa mam i obydwa bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich! ale Revlon mnie kusi od dawna :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo oosb poleca revlon. Chyba bede musiała się w koncu na niego kiedys skusic :)
OdpowiedzUsuńNie miała żadnego,ale po Twoich pozytywnych recenzjach może się skuszę : )
OdpowiedzUsuńCo do pracy to pamiętaj, nie ilość się liczy : P
Ubolewam mocno, że w mojej okolicy Pierre Rene jest właściwie niedostępne, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja poważnie się zastanawiam nad Revlonem i chyba w końcu zaryzykuję :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, oba za ciężkie... ^^
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo pozytywnych opinii na temat Revlonu. Osobiście nie używam tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńmi to się marzy ten Revlon jednak :):)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, ani jednego, ani drugiego :P.
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli masz ochotę zapraszam Cię do mnie na konkurs, do zgarnięcia dowolnie wybrana biżuteria Anny Dziubek by dziubeka o łącznej kwocie 100 zł ! :)
Buziaki :*.
nie wypowiem się bo nie używam podkładu ;0
OdpowiedzUsuńa ile masz racy napisane?
pisz, pisz ta parce licencjacka, poczekamy:D! z tej dwojki mialam tylko revlon, a o tym z pierre rene nawet wczesniej nie slyszalam:)
OdpowiedzUsuńnie znam zadnego, ale zastanawiam sie nad jakims revlonikiem:)
OdpowiedzUsuńDla mnie revlon jest za ciężki i nie sprawdził się u mnie. pisałam jakiś czas temu jego recenzję.
OdpowiedzUsuńniestety nie znam tych podkładów bo nie używam żadnego więc:>
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, ale ten Revlon chodzi za mną już od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych podkładów, ale wciąż szukam takiego co nie będzie wysuszał mojej buźki, bo chwilowo jest bardzo biedna, a bez dodatkowej ilości kremu się nie obejdzie xd
OdpowiedzUsuńdziękuję za świetny post! naprawdę przydatny :)
OdpowiedzUsuńOj, temat zupełnie nie dla mnie! :P Nie mam zielonego pojęcia o podkładach, bo nie używam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Bardzo fajne, muszę się zopatrzyć w jakiś dobry podkład :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych podkładów,dla mnie trudno znaleźć dobry podkład.Mam suchą cerę,baardzo jasną karnację,a jak któryś spełni powyższe wymagania jest za drogi :(
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://antykompleks.blogspot.com/
Nie znam;) Staram się wybierać lekkie podkłady, które nie zatykają. Obecnie używam Madame L'Ambre;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam podkładu, ale słyszałam o Revlonie :)
OdpowiedzUsuńPoszukiwanie idealnego podkładu to długa droga,ja nadal szukam.
OdpowiedzUsuńja mam podkłąd jeden;D służy mi do... bazy pod ciebie hahaha xd
OdpowiedzUsuńO mój ukochany i niezastąpiony revlon!
OdpowiedzUsuńosobiście nie znam tych podkładów, ale zawsze kieruję się tym aby był matujący :)
OdpowiedzUsuńRevlon to mój ulubieniec, nie znalazłam jeszcze nic lepszego, mimo że próbuje rożnych to zawsze do niego wracam. Zaciekawiłaś mnie tym PR.
OdpowiedzUsuńPR nie miałam, ale jeśli chodzi o Revlona to ten o starym składzie był dla mnie idealny, a ten, który Ty prezentujesz czyli o nowym zapchał mnie strasznie i chyba z miesiąc leczyłam po nim cerę ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam PR:)
OdpowiedzUsuńRevlon mnie kusi od dawna i kiedyś zamówię :D A teraz jak mi się skończy to mam zamiar kupić właśnie Pierre Rene bo znalazłam stacjonarnie :D
OdpowiedzUsuń