Ileż ja szukałam kremu z filtrem, który będzie nieszkodliwy dla mojej cery, to nie macie pojęcia. Nie mówię już o pieniądzach, które na te kremy wydałam, bo zazwyczaj i tak zużywał je mój Mąż, to się chociaż nie zmarnowały. Ale ciągłe wypryski na twarzy, spowodowane kolejnym podejściem do kremu chroniącego przed słońcem, doprowadzały mnie już do szewskiej pasji. Tak, jestem pewna, że "zasługą" właśnie tych smarowideł, było pogarszanie się stanu mojej cery. Zależało mi jednak, by twarzy zapewnić należytą ochroną przed promieniowaniem (tak się boję zmarszczek!), zwłaszcza, że używałam preparatów z kwasami.
Zdesperowana, napisałam do Ewy, która prowadzi bardzo ciekawego bloga, głównie na temat pielęgnacji cery trądzikowej. Zna się dziewczyna na rzeczy, więc liczyłam, że doradzi mi jakiś niezapychający krem z filtrem. No i miałam rację! Ewa poleciła mi hydrolipidowy krem ochronny do twarzy dla dorosłych i dzieci, SPF 50+, Pharmaceris S. Jej recenzję tego kremu znajdziecie TUTAJ, a ja zapraszam do zapoznania się z moją opinią.
Tubka z kremem znajduje się w pudełeczku, na którym znajdziemy informacje na temat produktu.
I skład:
Krem znajduje się w tubce o pojemności 50ml.
Jest ona zamykana na "klik".
Konsystencja kremu jest nie gęsta, ni rzadka, dla mnie odpowiednia.
Moja opinia:
- krem, dzięki odpowiedniej konsystencji ładnie rozprowadza się na skórze;
- wchłania się szybko, nie pozostawia na skórze lepiącego, czy tłustego filmu;
- nie bieli twarzy, jeśli już to bardzo minimalnie, choć na mojej bladej z natury buźce jest to niezauważalne;
- idealnie współgra z podkładem mineralnym, a tego typu podkłady, przynajmniej na mojej skórze, wymagają dobrego "podłoża", bo inaczej twarz wygląda na zmęczoną, szarą ... ten krem jednak jest odpowiednią bazą pod minerałki, nie skraca również trwałości podkładu;
- gdy nie nakładam podkładu, twarz również wygląda po nałożeniu tego kremu ładnie, nie świeci się (nie jest też matowa), prezentuje się po prostu zdrowo :)
- krem bardzo dobrze spełnia swoją podstawową rolę, a więc chroni przed słońcem; były już w tym roku dni (choć obecna aura na to nie wskazuje), że słońce grzało konkretnie, jednak po mnie tego nie widać (nie, nie siedziałam w domu); krem zapewnił mi oczekiwaną ochronę przed promieniowaniem, nie jestem ani troszkę opalona na buzi, co mnie cieszy (czyżby wreszcie nastał czas, że na lato nie będę musiała kupować ciemniejszego podkładu?);
- aplikację kremu powtarzam w ciągu dnia raz, uprzednio przemywam twarz micelkiem, a gdy mam makijaż, to krem aplikuję tylko rano, przed pomalowaniem się;
- no i druga istotna sprawa- krem ów nie zapycha! nic a nic nie pogarsza stanu cery;
- nie wysusza, a nawet mam wrażenie jakby delikatnie nawilżał twarz;
- nie podrażnił mnie, ani nie uczulił.
Cena: ok. 33zł - w aptekach internetowych, ok. 40zł w aptekach stacjonarnych
Dostępność: apteki (tyle mi wiadomo)
Jest to NAJLEPSZY krem z filtrem, jaki kiedykolwiek miałam (a uwierzcie, było ich niemało). Skutecznie chroni przed słońcem, a przy tym nie ma negatywnego wpływu na stan cery. Nie zamienię go na żaden inny!
Już kolejne opakowanie czeka w kolejce :)
Już kolejne opakowanie czeka w kolejce :)
Znacie ten krem?
Jaki jest Wasz ulubiony krem z filtrem?
A może nie sięgacie po takowe kremy?
Jaki jest Wasz ulubiony krem z filtrem?
A może nie sięgacie po takowe kremy?
Znam go i potwierdzam, że jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńteż właśnie szukam czegoś do twarzy i nie mogłam znaleźć nic zadowalającego :/ ale na ten krem nie trafiłam, więc muszę się z nim bliżej zapoznać :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że wreszcie znalazłaś coś co działa tak jak trzeba! :)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wrażliwą cerę, jeśli chodzi o słońce, więc może powinnam kupić :P
OdpowiedzUsuńJa 50tki nie używam, ale dobrze wiedzieć że się sprawdza ten krem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI to Cię nie zapycha powiadasz? Ja też mam z tym ogromny problem, a znalezienie kremu z takim właśnie filtrem i nieszkodzącym skórze dawno porzuciłam. Ale jest nadzieja może?? Kurczę koniecznie muszę go kupić i sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńDobrze że to znalazłam u ciebie, przyda mi się jak będę szukała czegoś do opalania! :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Ale rozumiem Cię co do tych zmarszczek. My kobiety cały czas chcemy wyglądać młodo. Pielęgnacja naszej skóry jest bardzo ważna zwłaszcza o tej porze ;(
OdpowiedzUsuńMam go,jednak się waham użyć bo moja cera ostatnio jest bardzo kapryśna.
OdpowiedzUsuńsuper, że się sprawdza :))
OdpowiedzUsuńJa sama rzadko używawam kremów z tak wysokim filtrem ale przeważnie kupuję je Mężowi.
OdpowiedzUsuńjak na ową markę i dobre działanie 33 zł to tanio:D
OdpowiedzUsuńmam próbkę tego kremu, na lato kupiłam filtr vichy ale jeszcze go nie używałam. zawsze zapominam o filtrach niestety
OdpowiedzUsuńja mam swój krem od dermatologa ;)
OdpowiedzUsuńJakiś filtr i ja bym musiała kupić, jednak chyba nie tak wysoki :)
OdpowiedzUsuńU mnie filtr 50 to podstawa czesto zamawiam tez 70 i 90 przez neta dotychczas sprawdzał się ten z Avene u mnie i AA w sprayu, moze tym razem siegne po P . :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że zyska miano najlepszego! Ja na razie mam ochotę wypróbować filtr Biodermy :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam kilka innych produktów, ale tego akurat nie i tak wysoka ochrona też nie jest mi potrzebna.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich kremów, chyba powinnam jednak zacząć
OdpowiedzUsuńJa szukam czegoś teraz z filtrem takim wysokim, bo muszę teraz, więc wezmę go pod uwagę :))
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie poszukiwań filtru idealnego. Jak na razie zaopatrzyłam się w matującą Ziaję spf50+, matujący Vichy spf50, mleczko do twarzy i ciała Vichy spf50+ i lidlowski krem dla dzieci Cien też spf50. I jak na razie mleczko i lidl wygrywają ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie poszukiwań filtru idealnego. Jak na razie zaopatrzyłam się w matującą Ziaję spf50+, matujący Vichy spf50, mleczko do twarzy i ciała Vichy spf50+ i lidlowski krem dla dzieci Cien też spf50. I jak na razie mleczko i lidl wygrywają ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go, bardzo fajny krem!
OdpowiedzUsuń