10/02/2016

Nawilżający peeling do ciała z filtratem ze śluzu ślimaka, Vis Plantis.

Hejka!

Ostatnio przeczytać mogliście u mnie o peelingu do stóp, a dziś daleko odskakiwać nie będę i by pozostać w temacie eksfoliacji, przybywam z recenzją również peelingu, z tym że do ciała. Produkt, o którym mowa otrzymałam pewnego letniego dnia w paczce- niespodziance od Klubu Elfa Pharm i jest to nawilżający peeling do ciała z filtratem ze śluzu ślimaka z linii Helix Vital Care, marki Vis Plantis.
Produkt znajduje się w "stojącej na głowie" tubce, o pojemności 200ml.
Opakowanie zamykane jest na "klik".
Peeling ma rzadkawą konsystencję, białej barwy, w której zatopione są również białe drobinki.

Moja opinia:
Peeling ma dość przyjemną, świeżą woń, która nie pozostaje na ciele, ale uprzyjemnia proces złuszczania. Dzięki mało gęstej konsystencji produkt bezproblemowo wydobywa się z tubki, a także bardzo dobrze aplikuje się go na ciało i wykonuje masaż. Drobinki peelingujące są maleńkie, dość liczne, jednak niezbyt ostre. Toteż produkt jest zdzierakiem o średniej mocy. Niemniej po zabiegu eksfoliacji skóra jest przyjemnie miękka w dotyku, wygładzona. Nie ma też szybkiej potrzeby, by wcierać w ciało balsam, gdyż peeling ów delikatnie skórę nawilża, a przy tym nie pozostawia na niej tłustego, czy lepiącego filmu. Produkt nie zawiera w swoim składzie parafiny, co oczywiście bardzo mi odpowiada. Jeśli przepadacie za peelingami, które nie ścierają skóry do czerwoności, a raczej serwują delikatne złuszczenie, to produkt marki Vis Plantis jest dla Was. Ja go polubiłam, choć przyznam, że czasami lubię sięgnąć po mocniejsze zdzieraki. 
Cena: ok. 12zł 


Znacie ów peeling?
A może sięgaliście po inne kosmetyki z linii Helix Vital Care?
Stosujecie produkty z zawartością śluzu ślimaka? 

6 komentarzy:

  1. ja też jednak czasem lubię coś mocniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że nie ma parafiny, ale wolę mocniejsze zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam balsamu tej marki z z filtratem ze śluzu ślimaka i bardzo go polubiłam :) Peelingu jeszcze nie miałam okazji próbować na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie wiem, jakoś tak nie przekonał mnie do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dość dużo ostatnio czytałam o tym produkcie i zdania są podzielone. Sama nie miałam, wiec ciekawe jak u mnie by się spisał.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam go, dobrze że nie ma parafiny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.