Z racji, że zawitała do nas wiosna, nasze stopy wreszcie odpoczną od zimowych butów. W nagrodę, że musiały się w nich męczyć, aż tak długo, zafundujmy im trochę luksusu ;)
Produktem, który ma na celu nawilżenie, wygładzenie i regeneracje naszych stópek jest parafinowa kuracja dla stóp, składająca się z regenerującego peelingu- 6.5g i pielęgnacyjnej maski parafinowej- 6ml.
Do tego dueciku dołączone są foliowe skarpetki.
Regenerujący peeling dla stóp z dodatkiem naturalnych łupin z orzecha, a także mocznika, który zmiękcza i nawilża spierzchniętą skórę stóp i pięt. Peeling złuszczając martwy naskórek, przygotuje skórę stóp i pięt do dalszego odżywiania maską parafinową. Pozostawia skórę jędrną i miłą w dotyku.
Pielęgnacyjna maska parafinowa przywraca prawidłową kondycję suchym i spękanym stopom. Dzięki unikalnej formule opartej na oleju parafinowym, oleju z orzechów makadamia i oliwy z oliwek, maska tworzy na skórze delikatny film zapewniający spierzchniętym stopom i piętom, kompleksową regenerację i nawilżenie. Oliwa z oliwek działa rozgrzewająco i pobudza krążenie. Olej z orzechów makadamia reguluje proces rogowacenia naskórka. Zawiera witaminy A, B, E i minerały, pomagające zlikwidować szorstkość stóp. Skóra pozostaje miękka i gładka.
Sposób użycia:
krok1 REGENERUJĄCY PEELING
Delikatnie rozmasować peeling na mokrych stopach przez ok. 2 minuty. Spłukać obficie wodą. Nie osuszać!
krok2 PIELĘGNACYJNA MASKA PARAFINOWA
Maskę parafinową nanieść na wilgotne stopy. Założyć foliowe skarpetki i okryć je ręcznikiem. Odczekać 10 minut. Zdjąć skarpetki. Delikatnie osuszyć stopy ręcznikiem. Nie spłukiwać!
Tak wygląda peeling:
Drobinki nie są jakieś szczególnie wielkie, ale jest ich bardzo dużo i nie rozpuszczają się, więc przez cały proces rozmasowywania peelingu po stopach, zdzierają martwy naskórek. Maska z kolei jest oleistą cieczą.
Moja opinia:
- peeling ma gęstą konsystencję, więc nie ucieka przez palce, dobrze się rozprowadza
- peeling dobrze usuwa martwy naskórek i wszelkie zrogowacenia, pozostawiając stópki miękkie
- peeling bardzooo ładnie pachnie!
- maseczka ma zaskakującą jak na tego typu produkt konsystencję, gdyż jest oleista
- w czasie gdy mamy na stópkach maseczkę, skarpetki i ręcznik, czujemy przyjemne ciepełko
- po zabiegu stopy są bardzo miękkie, przyjemne w dotyku, nawilżone i efekt ten utrzymuje się przez dłuższy czas
Z pewnością sięgnę po ten produkt jeszcze nie raz, bo mimo iż nie jestem 'stopomaniaczką' i słabiutko dbam o stópki, to efekt, jaki uzyskałam dzięki tej kuracji bardzo mnie zadowolił i przekonał, że warto czasem zafundować stopom solidniejszą pielęgnację, zwłaszcza, że nadchodzi lato- pora gdy nasze stópki będą 'na widoku', więc dobrze byłoby zadbać, by ten widok był niczego sobie ;) A i cena również kusząca, bo z tego co mi wiadomo to coś koło 2,5zł.
Strona producenta--> [KLIK]
Fakt, iż otrzymałam produkt w ramach współpracy, nie wpłynął na rzetelność mojej recenzji.
A Wy jak dbacie o stópki? Znacie tą kurację?
Pozdrawiam gorąco! :*
P.S. Nie było mnie ostatnio na Waszych blogach, ani na swoim, ale miałam ciężki, napięty czas w szkole.
Takie życie niestety.
P.S.2. To mój setny post :)
P.S.2. To mój setny post :)
a nóżek w skarpetkach to juz nie łaska pokazac hehe :)
OdpowiedzUsuńJa tez słabo dbam o stopy niestety. Musi się to w końcu zmienić ;)
OdpowiedzUsuńgratulacje kochana setnego postu! :) ja o moje stópki dam tak,że po prostu mocze je w wodzie razie z solą do kąpieli, i jakoś działa:)
OdpowiedzUsuńja mam coś takiego, ale z perfecty :P i czeka nadal aż mi się zachce po to sięgać.. ja o stopy dbam jedynie balsamem ;P niby więcej nic mi nie potrzeba, no ale trochę różnorodności nie zaszkodzi :D
OdpowiedzUsuńgratuluję setnego posta! ;D
też mam swój sposób, ale długo by pisać:) zrobię recenzję za jakiś czas to poczytacie:)
OdpowiedzUsuńKupię skoro tak zachwalasz, choć Marion w ogóle mnie nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję setnego posta! :) jeszcze nie miałam do czynienia z tym produktem, ale jak się z nim spotkam chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ Mariona nie miałam jeszcze nic.
OdpowiedzUsuńMi przydałby się teraz permanentny kompres na moje paluchy :D Gratuluję twórczej setki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda, mam nadzieję, ze gdzieś się na ten produkt natknę w sklepie.
OdpowiedzUsuńNa pewno wyląduje w moim koszyku :)
raj dla stópek ;)
OdpowiedzUsuńżyczę kolejnych 100 i więcej postów ;)
Z Mariona miałam jedynie ten niby "olejek arganowy",szkoda tylko że olejek arganowy był prawie na samym końcu w składzie :(
OdpowiedzUsuńOo fajna kuracja hehe. Nigdy nie słyszałam o takiej ze skarpetkami foliowymi ;p I gratuluję setnego postu!
OdpowiedzUsuńsetka-wow!:) oby tak dalej:*
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście świetna. Ja mam lekkiego bzika stopowego:) Mój sposób na ładne stopy to przede wszystkim regularne ścieranie tareczką, kiedy biorę prysznic. Oprócz tego od czasu do czasu kremik i grube skarpety:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Czekam na kolejną setkę:)
Nie miałam ale muszę w końcu wypróbować - bardzo lubię takie kosmetyki. No i skarpetki są czaderskie:)
OdpowiedzUsuńgratuluję setnego posta:)
OdpowiedzUsuńO fajnie wiedzieć, że coś takiego jest, bardzo mi się podoba takie rozwiązanie dla pielęgnacji stópek;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Świetny duet, bardzo polubiłam;)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie ostatnio tą maseczkę i jeszcze jedną na pięty :) najpierw stosowałam inną, teraz czekam aż będę mieć trochę czasu na tą co Ty :) mam nadzieję, że pomoże moim piętom, bo są straszne :d
OdpowiedzUsuńOoo fajna ta kuracja, jak tylko gdzieś mi wpadnie w oko to kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, ja już zaczęłam dbać o stopy przed latem;)
OdpowiedzUsuńmuszę poszukać w drogerii :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym kupila!
OdpowiedzUsuńu mnie o eveline,haul zakupoway I TAG kocham wiosne
a wkrote tez rozdanie na 10,000 odslon wiec juz wstepnie zapraszam ((:
x x x
Życzę kolejnych setek.
OdpowiedzUsuńJa akurat dziś wieczorkiem wypróbuję peeling z Miss Barwy-bardzo mnie ciekawi.
O właśnie szukałam czegoś do stópek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję setki! ;-)
Ale się dziwiłam jak zobaczyłam te skarpetki :P Tyle frajdy za 2,5 muszę wypróbować :D Uwielbiam peelingi
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa kuracja. Coś podobnego widziałam w kosmetykach azjatyckich.
OdpowiedzUsuńJa czasami uzywam cynamonowego olejku z avonu, niestety chyba za rzadko..
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten produkt - tym bardziej, że uwielbiam ich maseczki do twarzy :)
OdpowiedzUsuń