Trochę Was ostatnio zaniedbuję- mało piszę u siebie i słabo Was odwiedzam, ale wszystko wraca do normy, musiałam się otrząsnąć po Świętach, nie wiem co się ze mną działo, ale byłam kompletnie bez życia...
Dziś opowiem Wam trochę o pewnej książce. Jest to książka poruszająca lubianą przeze mnie tematykę psychologiczną, odnosząca się do ciężkiego dla wielu temat jakim jest WYTRWAŁOŚĆ. Mało znam osób, które byłyby zawsze wytrwałe w dążeniu do swoich celów, dlatego nazwałam ten temat 'ciężkim'. Zazwyczaj jest tak, że jak sobie coś postanowimy to od razu rzucamy się na głęboką wodę, a później jest wielkie rozczarowanie, że ... znowu się nie udało. W książce autorstwa Anny Kuraszyńskiej możemy przeczytać, jak wytrwale dążyć do zamierzonego celu, ale małymi kroczkami.
Zatem zapraszam na recenzję książki "Nawyk wytrwałości. Jak go wykształcić metodą małych kroków".
Książka ma 108 stron + miejsce na notatki. Podzielona jest na następujące części:
Wstęp. Dlaczego nie udaje nam się zmienić?
Rozdział 1. Realizacja celów oparta na strategii małych kroków
Rozdział 2. Wyjście z nałogu
Rozdział 3. Idealne ciało
Rozdział 4. Wymarzona praca
Rozdział 5. Szczęśliwe związki
Zakończenie. Życie w dualistycznym świecie
Na wstępie dowiadujemy się dlaczego ludzie mimo ogromnych chęci nie osiągają zamierzanego celu, jakie błędy popełniają i na czym opiera się strategia małych kroków.
W pierwszym rozdziale, wraz z autorką, możemy zastanowić się jaki cel chcemy najbardziej osiągnąć i rozplanować dążenie do niego. Autorka zwraca uwagę na przeszkody jakie mogą nam stanąć na drodze w dążeniu do celu. Poznać możemy także schemat realizacji celów oparty na strategii małych kroków.
W kolejnych rozdziałach czytamy o tym, jakie kroki powinniśmy poczynić, aby zerwać z nałogiem, osiągnąć wymarzoną sylwetkę, zdobyć wymarzoną pracę i tworzyć z ludźmi szczęśliwe związki (nie tylko w kwestii damsko- męskiej).
Przykładowe strony:
W książce bardzo dokładnie rozpisane są tytułowe małe kroki, jakim powinniśmy wytrwale dążyć do osiągnięcia ważnego dla nas celu.Zakończenie książki pozwala nam na rozważenie zagadnienia czym jest prawdziwe szczęście, czy potrafimy je rozpoznać i odkryć w sobie to, co najważniejsze...?
Niniejsza pozycja literacka obfituje ogrom cytatów.
"Tajemnica robienia postępów polega na tym, aby zacząć. Tajemnicą rozpoczynania jest podzielenie złożonych, przytłaczających zadań na małe, wykonalne części, a następnie zabranie się do pierwszej z nich."
- Mark Twain
"Dokonuj wielkich czynów za pomocą małych działań"
-Tao Te Ching
Moja ocena jest jak najbardziej pozytywna. Książka ta otwiera oczy na błędy jakie popełniamy dążąc do celu, wyjaśnia, dlaczego mimo szczerych chęci nie potrafimy być wytrwali w swych postanowieniach. Myślę, że małe kroczki, jakimi radzi iść autorka mogą dla wielu z nas okazać się pomocne i zaprowadzić nas do celu. Po lekturze tej książki, wiem, że wytrwałość wcale nie jest taka trudna i wykształcenie tego nawyku może zaprocentować osiągnięciem tego, co wydawałoby się nie możliwe.
A książeczka dostępna w Księgarni psychologicznej Sensus.
Pożegnam się z Wami jednym z moich ulubionych cytatów, który również znalazł się w tej książce:
Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
Jan Paweł II
Dziś Was na pewno poodwiedzam :) Buziaki :*:*
Nie słyszałam wcześniej o tej książce.
OdpowiedzUsuńJa już ją gdzieś widziałam, ale uważam, że jeśli samemu się nie chce i się tej woli nie ma, to żadna książka nam nie pomoże :P
OdpowiedzUsuńChyba przydałaby mi się ta książka ;-)
OdpowiedzUsuńwww.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
No nie Aga... jestem w trakcie czytania tej książki :D
OdpowiedzUsuńWiesz kochana, nie mam jeszcze nic poumawianego, aczkolwiek planuję wykonać makijaż w Douglasie (jak zrobisz zakupy na 150zł, to dostajesz talon na darmowy makijaż), a fryzjerki jeszcze nie wybrałam, fryzury też nie - a Ty masz coś upatrzonego? Jeśłi tak, to koniecznie się chwal!
UsuńMój ślub zaczyna się o 17.00, więc tak myślałam... o 11.00 makijaż, o 12.00 fryzjer (średnio upięcia/koki zajmują to 1,5 h), no a o 14.00-14.30 będzie już fotograf u mnie i kamerzysta, potem u Pana młodego, a o 16.00 Pan Młody musi przyjechać po mnie, bo w kościele musimy być o 16.30 na podpisaniu dokumentów.
No skoro u Ciebie cała imprezka zaczyna się o 15.00, to przygotowania musisz zacząć o 9.00 ;)
UsuńMy rano zapewne będziemy jeszcze dekorować salę :P a poza tym będę tak zdenerwowana, że pójdę spać skoro świt i wstanę skoro świt ;)
O jak masz dobrze z dekoracjami... ja niestety z racji oszczędności sama będę je robić :/
UsuńJuż na samą myśl o kościele, ciarki mnie przechodzą :(
Tak Aga, odbyliśmy już nauczki :) i także byłam mile zaskoczona :) Myślałam, że będą mnie pytać o pacierz itp. :P a tu niespodzianka. Luźne, choć prywatne rozmowy.
UsuńMoja koleżanka na nauczkach dostała zadanie: przez 28 dni mierzyć temperaturę pochwy :/ jest przerażona i wcale się jej nie dziwię :( Katechetka docieka jej prywatnych 'spraw' :/ Dzięki Bogu, że u mnie tego nie było, choć temat 'naturalnej antykoncepcji' także był poruszony.
Powinnam ją polecić mamie :)
OdpowiedzUsuńNie, nie praca :) Po prostu ostatnio z moim R. wydaliśmy wszystkie pieniądze :) Może domyślasz się na co, ale ćśśś :)
UsuńPośrednio jest to związane, ale to jeszcze nie ślub :)
UsuńHaha :D O zagadka! Ok, powiem. Kupiliśmy swoje M3 :)))
UsuńDziękuję :) :*:*
UsuńWytrwałość- faktycznie ciężki temat ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tek ksiazki...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :) lubię takie tematy :)
OdpowiedzUsuńWydaję mi się,że u mnie dużo lepiej z wytrwałością niż kiedyś. Staram się nad nią pracować :)
OdpowiedzUsuńMi potrzeba wytrwałości w ćwiczeniach. Dziś mam dzień zwątpienia.
OdpowiedzUsuńKsiążka zachęcająca. Uwielbiam książki psychologiczne, ale tej jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Miejsce na notatki to coś dla mnie, bo lubię pisać, kreślić i zaznaczać!
OdpowiedzUsuńChyba przydałaby się taka książka jako wskazówka do mojego odchudzania :D
OdpowiedzUsuńWytrwałość to faktycznie ciężki temat :P
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale ta książka kojarzy mi się z ,,Sekretem''
OdpowiedzUsuńJest to takie podniesienie na duchu i wytknięcie błędów, które utrudniają nam życie ;)
Książka dla mnie, brak mi wytrwałości, zbyt szybko się nudzę.
OdpowiedzUsuńja to tylko krwiste horrory czytam:D poradniki nie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńjakos nie moge sie przekonac do poradników ,strasznie mnie nudza ;)
OdpowiedzUsuńchetnie bym przeczytala:)
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się jestem niewytrwała i niecierpliwa :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Tego mi teraz trzeba.
OdpowiedzUsuńja naleze do tych co do celow daza za slabo ;/ moze gdybym przeczytala byloby lepiej? ;O wracaj do nas Kochana ;*
OdpowiedzUsuńWoow, wydaje się rzeczywiście bardzo interesująca. Zdjęcie, które dodalaś jako pierwsze, to o małych kroczkach bardzo mi pomogło. Zazwyczaj mam tak, że mówię: "Ok, od dzisiaj nie jest czekolady, nie piję kakao, będę miała ładną cerę itd." Wytrzymuje z tydzień, po czym obżeram się całą tabliczką czekolady xD teraz spróbuję tę metodę, może mi się uda :) Natalia
OdpowiedzUsuńCiekawa ta ksiazka, chyba by mi sie przydala:)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Mnie chyba nawet taka mądra książka nie pomoże:) Ja mam coś chyba technicznie popsute!:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Krucho u mnie z wytrwałością, szczególnie, gdy motywacja jest, ale efektów brak.. :(
OdpowiedzUsuńAch, ani nie gadaj.. to były moje najgorsze święta. A co najlepsze, 2 kwietnia mieliśmy z moim rocznicę i chciałam ładnie wyglądać żeby gdzieś wyjść, a skończyło się na tym, że siedziałam u niego bez makijażu..
OdpowiedzUsuńWygrałaś rozdanie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i czekam na Twojego emaila z danymi do wysyłki :)
chyba się skuszę:D
OdpowiedzUsuńCiekawa;) Przydałaby mi się;p
OdpowiedzUsuńksiążka z przekazem edukacyjnym jestem jak najbardziej na tak!
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo motywująca książka u Ciebie ;)) Nie będę oryginalna jak napiszę, że przydałaby mi się ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja muszę się porządnie otrząsnąć z tego pozimowego uśpienia :> Aga, czyżbyś czuła nutkę psychologii?:D To kolejna książka u Ciebie o takich motywujących klimatach :> Nie powiem,przydałoby mi się wyrobić nawyk wytrwałości. Ja to cienki Bolek jestem i szybko się poddaję ze wszystkim...
OdpowiedzUsuńBuziolki :*