Na początek muszę Wam się wyżalić, gdyż w poniedziałek padł mi laptop... Nie byłoby to aż tak przerażające gdyby nie fakt, że znajduje się tam moja praca licencjacka. (!) O ile pierwszy i drugi rodział wysłałam sobie na pocztę, tak 18 stron trzeciego znajduje się tylko tam, ale mam nadzieję, że odzyskam je, bo nie uśmiecha mi się pisać tego jeszcze raz ;/
To tyle smuteczków i żali.
Jakiś czas temu pisałam Wam o płynie do płukania jamy ustnej Dentofresh. [TUUU]
Dziś czas, aby powiedzieć słów parę o jego braciszku o smaku gumy balonowej.
Płyn zamknięty jest w polastikowej buteleczce o pojemności 250ml, do której dołączona jest miarka ułatwiająca jago stosowanie.
Płyn ten ma bardzo fajny smak, połączenie gumy balonowej z miętą daje niebanalny efekt, który przypadnie do gustu nie tylko dzieciom, do których głównie jest skierowny, ale myślę, że też i dorosłym. Podczas płukania ust faktycznie odczuwalny jest posmak gumy balonowej, a gdy już jama ustna zostanie wypłukana, pozostaje nam świeży miętowy oddech. Uważam, że płyn ten jest adekwatny dla dzieci, gdyż nie jest zbyt mocny. Testował go wraz ze mną mój brat, noo i jemu również przypadł do gustu. Chociaż ogólnie jest leniem jeżeli chodzi o mycie zębów i mama musi go gonić do tej czynności, tak teraz gdy płukał usta tym płynem, sam bardzo chętnie sięgał po szczoteczkę do zębów.
Jestem zadowolona z działania tego płynu, dla dorosłych fajna alternatywa standardowych miętowych płynów, dla dzieci myślę, że w pewnym sensie motywacja do dbania o ząbki ;)
TU możecie zapoznać się z opniami na temat tego płynu.
Strona producenta --> Dentofresh.
Dziękuję firmie za możliwość testowania tego produktu.
I jeszcze chciałabym Wam powiedzieć, że od jakiegoś czasu testuję krem nawilżający tradycyjny od firmy FITOMED, specjalizującej się w produkcji łagodnych kosmetyków ziołowych, o bardzo przyjaznym składzie :)
Zatem niebawem spodziewajcie się recenzji ;)
I zapraszam do zapoznania się z ciekawym asortymentem firmy Fitomed [KLIK].Buziaki :*:*:*
ja tam do płukania jamy ustnej używam listerine, bo według mnie jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńUhuhu, sama bym chętnie sięgneła po taki płyn mimo moich 21 lat na karku :D
OdpowiedzUsuńA co do pracy licencjackiej-znam ten ból! Ja swoją co chwila zgrywam na dysk przenośny żeby sie przypadkiem nie skasowała O_o
to czekam na recenzje:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem recenzji,bo właśnie się rozglądam za jakimś dobrym kremem :)
OdpowiedzUsuńto życzę, żeby twoja praca przetrwała
OdpowiedzUsuńpłyn tez mam i lubię go, moja córka tezgo lubi za ten świetny smak :)
OdpowiedzUsuńtakim płynem sama bym chętnie płukała buźkę;D
OdpowiedzUsuńJa teraz testuję tonik i żel z Fitomedu - niedługo pojawią się opinie:)
OdpowiedzUsuńMi dziś rano nie chciał się laptop włączyć,myślałam że zawału dostanę,nie potrafię żyć bez komputera.Miłego testowania kochana;)
OdpowiedzUsuń20 stron pracy masz i nie zrobiłaś kopii? No nie Aga... wstydź się ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę odzyskania pracy ;)
A płyn mój Juniorek także testuje :)
Obyś odzyskała pracę,bo 18 stron to dużo w tym przypadku... Ciekawy płyn, smak gumy balonowej bardzo zachęca:)
OdpowiedzUsuńmojej siostrze plyn sie podoba;) i czekam na recenzje kremu
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowe kosmetyczne rozdanie;]
Uuu kochana, mam nadzieję, że odzyskasz swoją twórczość! Nam babka ze statystyki ciągle powtarzała, że swoje mgr musimy zapisywać w 50 miejscach. Ale znając mnie i tak o tym pozapominam.. A taki płyn sama chętnie bym capnęła :)
OdpowiedzUsuńa ja nadal czekam na dotarcie płynu :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie super alternatywa dla zwykłych miętusów ;)
OdpowiedzUsuńOj trzymam kciuki za odzyskanie tego 3 rozdziału- taka złośliwość rzeczy martwych ;(
hehe niby dziecinny... a ile radochy potrafi sprawić :)
OdpowiedzUsuńTeż mi przypadł ten płyn do gustu, muszę w końcu zrecenzować :)
OdpowiedzUsuńJa swoją magisterkę mam w kilku miejscach zapisaną, jakbym teraz ją straciła to bym się chyba powiesiła ;p
chyba wolę miętowy posmak płynów do płukania ;P
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego kremu :)
OdpowiedzUsuńGuma balonowa - pychaaaa :D
OdpowiedzUsuńTen płyn o zapachu gumy balonowej mnie zaciekawił:) mam nadzieję, że Twoja twórczość nie przepadnie
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym kremie! Jestem ciekawa jego składu i działanie, więc czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję kremiku;)
OdpowiedzUsuńKremik zapowiada się ciekawie...:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak kremik się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńKopiuj, zapisuj, przesyłaj, mam nadzieję, że drugi raz laptop nie zrobi takiego numeru.
Mam nadzieję, ze praca się odzyska :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten płyn. Szczególnie kusi mnie swoim smakiem.
Trzymam kciuki by wynik ciężkiej pracy nie przepadadł. Jestem jednak dobrej myśli, z doświadczenia wiem, że nawet kiedy komp padnie, możliwych jest wiele sztuczek by dane odzyskać:)
OdpowiedzUsuńpłyn jest i u mnie szykuje się już na testy :)
OdpowiedzUsuń