Hej Kochane moje! :*
Dzisiaj nieoficjalnie rozpoczęły mi się wakacje. Dlaczego nieoficjalnie? A no dlatego, że czeka mnie jeszcze obrona mojej wypasionej pracy licencjckiej :P Najprawdopodobniej będzie to miało miejsce 26 czerwca, o ile praca przejdzie przez recenzenta- zatem już możecie za mnie trzymać kciuki i nie puszczać dopkópki nie napiszę, że mam dyplom i jestem licencjonowanym specjalistą do spraw bezpieczeństwa powietrznego pawa :PP Ale do tego czasu jeszcze pewnie niejednokrotnie tu napiszę i będę Was informować jak tam poziom mojego stresu się przedstawia ;))
Teoretycznie, powinnam jeszcze czekać na wyniki dzisiejszego zaliczenia i dopiero cieszyć się wakacjami, ale na koniec studiów spotkała mnie miła niespodzianka i zostałam z tego zaliczenia (notabene najcięższego w historii studiów- więc cieszę się do sześcianu) zwolniona i moment ten jest jednym z najlepszych w trakcie całych trzech lat studiów- lepsze było tylko uzyskanie stypendium :) W nagrodę postanowiłam zainwestować w nową porcję książek- pewnie będą one autorstwa Sparksa, gdyż uwielbiam dzieła tego pisarza. Aaaach i wreszcie będę miała czas na czytanie, bo ostatnio był gorący okres z racji końca semestru i miałam go bardzo mało na wszytsko.
W sumie to cieszę się, że studia pierwszego stopnia dobiegły końca, bo już najprawdopodobniej nigdy nie ujrzę niektórych osób ... yes! A z tymi co będę chciała to będę utrzymywać kontakt miomo, pomimo i wbrew ;)
To tyle tytułem przydługiego wstępu, przejdźmy do tematu głównego notki, czyli mojej opinii na temat dwóch pędzli marki e.l.f.
Posiadam pędzel do pudru- e.l.f. professional Total Face Brush oraz do różu/bronzera- e.l.f. professional Bronzing Brush. Kupowałam je na allegro, gdzie sprzedawcy zakładają, iż są one wykonane z naturalnego włosia, więc tego się trzymam ;)
Pędzel przeznaczony do pudru ma rączkę długości ok. 11.5cm, a długość włosia to ok 5cm.
Pędzel przeznaczony do różu/ bronzera ma rączkę długości ok. 14 cm i skośnie ścięte włosie, które ma 2-3cm.
Kupujemy je w osłonkach z grubej folii/ albo jak kto woli- cienkiej gumy.
Pedzle rożnią się długością i szerokością włosia oraz długością i grubością rączki. Zarówno jeden, jak i drugi są bardzo dobrze przystosowane do zadania jakie mają spełniać. Włosie jest gładkie i przyjemne w dotyku, odpowiednio miękkie, więc użytkowanie tych pędzli to czysta przyjemność ;)
Posiadam je od listopada ubiegłego roku i używam ich praktycznie codziennie. Jak widzicie na zjęciach, po ponad pół roku użytkowania mają się światnie. Od momentu zakupu wypadło podczas używtkowania z każdego kilka (może z 5?) włosków. Myję je wodą z szamponem i nie ma problemu by resztki podkładu czy różu zeszły z nich. Nie plączą się podczas mycia i nie tracą kształtu.
Cena każdego z pędzli to koszt ok. 10 zł (zależnie od sprzedawcy) plus koszty przesyłki, gdyż niestety, według moich obserwacji, nie są one dostępne stacjonarnie.
Ja jestem bardzo zadowolona z tych pędzli, nie mam im nic do zarzucenia, spełniają swoje zadanie jak należy. Świetne produkty w doskonałej cenie.
A Wy po jakie pędzle sięgacie? Macie swoje ideały, czy wciąż szukacie?
Dziękuję za Wasze sugestie pod poprzednim postem :*
Buziaczki :* Pozdrawiam wakacyjnie! :*
I zapraszam na mojego fejsbuczka [KLIK]
a ja się zastanawiam nad pędzlami Hakuro, ale musiałabym chyba z rok kompletować cały zestaw ;d Ale te też wyglądają bardzo ciekawie i cena też kusi :)
OdpowiedzUsuńSzalenie Ci zazdroszczę ;) U mnie jeszcze trochę do wakacji ;) Ale rozbroiło mnie zdanie o niewidywaniu niektórych osób, znam to i też bym miała ogromną ochotę niektórych nie zobaczyć, ale jeszcze rok i też będę mogła to napisać ;)
OdpowiedzUsuńPędzle to niezastąpiona rzecz, ja mam Hakuro i Ecotool :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie muszę kupić nowe, bo moje stare mi się już jakby zużyły ;p
OdpowiedzUsuńJa mam swoje niemieckie pędzle i z nich jestem zadowolona :) mięciutkie i jeszcze nie wypada włosie, a mam je pół roku :)
OdpowiedzUsuńkusisz pędzlami :))
OdpowiedzUsuńi zazdroszczę końca nauki, obrona to mam na dzieję okaże się pikuś :) będę trzymać kciuki! :) przypomnij się tylko :)
Zastanawiam się nad tymi pędzlami i zastanawiam, ale chyba wolałabym dopłacić te kilka zł i wziąć o jeden pędzel mniej, ale za to z Hakuro. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za obronę!
OdpowiedzUsuńCo do pędzli, to używam jakich popadnie:)
Buziaki!:))
Fajne pędzelki;D Powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale ja nie mam żadnego pędzla w domu :D
OdpowiedzUsuńja dosc niedawno dostalam komplet pedzli od mojego A. :D
OdpowiedzUsuńa ja nie mam ani jednego pędzla ;) chyba muszę się ogarnąć makijażowo :D
OdpowiedzUsuńJa od kiedy jestem na drugim stopniu, nabrałam jakiegoś lenia :D
OdpowiedzUsuńTo trzymamy kciuki! Ja nie używam pędzli :P Może czas zacząć? :)
OdpowiedzUsuńP.S. w ogóle mnie nie odwiedzasz. obraza! :)
www.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
Trzymam kciuki,ale na pewno się uda :)
OdpowiedzUsuńfajne pędzle, nawet nie pamiętam jakiej marki są moje ...
OdpowiedzUsuńOh zazdroszczę wakacji, ja jeszcze z 3 tygodnie ;) A pędzelki ciekawe, nie używałam nigdy pędzli elfa :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki , na pewno Ci się uda ; )) . A co do pędzli to jeszcze nie znalazłam tych idealnych :( .
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrej oceny na obronie ;) bo z pracą na pewno będzie w porządku ;)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki :) A co do pędzli, to potrzebuję jakiegoś do pudru, muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńDobre pędzle to połowa sukcesu...:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoją przyszłą obronę :) Będzie dobrze, zdolniacha jesteś, to wszystkich pozamiatasz :>
OdpowiedzUsuńja głownie używam do pudru sypkiego :)
OdpowiedzUsuńna alledrogeria.pl są za 7.90 + przesyłka .
OdpowiedzUsuńja mówię perfuma i perfum i mam mgr z FP xd
OdpowiedzUsuń