Witajcie! :)
W poprzednim poście zdawałam Wam relację z warszawskiego spotkania blogerek, które miało miejsce w zeszłą sobotę. Dziś nadszedł czas na prezentację upominków, które umiliły nasze spotkanie.
Pierre Rene
Bell
Świat Zapachów
Pilomax
Tiger Cosmetics (zapach męski, więc Mąż się ucieszył, tym bardziej, że znany jest mu już ten produkt i przez niego lubiany RECENZJA, a swoją drogą, uważam, że wody TIGER są świetnym pomysłem na prezent- oryginalne)
Barbers
Soraya (na zdjęciu brakuje peelingu)
Carmex
Dobra rada
Alpha nail stylist
Cosmetic Service
Love me green
Cirosept
BioGarden
Avetpharma
Buziak Style
Venisima
Chocolissimo (walczę ze sobą żeby go nie zjeść, ale jestem bardziej niż pewna, iż walkę tę przegram z kretesem)
Oprócz prezentów widocznych na zdjęciach, otrzymałyśmy rabat do Hean oraz kopertówkę z Pracowni twórczej Basi Czarneckiej-Sobczak i herbatę Organic Matcha, które rozlosowałyśmy między sobą.
Jeszcze raz dziękuję Oli za spotkanie, a firmom za upominki :)
Znacie jakieś z powyższych produktów?
O którym chciałybyście poczytać w pierwszej kolejności?
Buziaki! :*
U mnie niektóre rzeczy poszły już w ruch :)
OdpowiedzUsuńu mnie też ! :D
UsuńNo widzę same wspaniałości...
OdpowiedzUsuńo proszę, ale dużo wspaniałości :))
OdpowiedzUsuńale super rzeczy!
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjne upominki, może kiedyś ja też załapie sie na jakieś spotkanie.
OdpowiedzUsuńCiekawe prezenciki;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie bransoletka taka sama ;) śliczne kolorki lakierów dostałaś!
OdpowiedzUsuńsłyszałam że ten pierre rene loose powder jest fajny:) ale sama niestety nie miałam okazji się przekonać
OdpowiedzUsuńAle cudeńka :)
OdpowiedzUsuńSwietne kosmetyki
OdpowiedzUsuńIle dobroci:) super!
OdpowiedzUsuńlizaczek mniam! :D
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńswietne te upominki dostałyście dziewczyny:) tylko pozazdrościć, miłego stosowania :*
OdpowiedzUsuńCiekawe prezenty. :)
OdpowiedzUsuńFajne prezenty:)
OdpowiedzUsuńLubie Pilomax, Citrosept też mam, a na woski cały czas choruję ;)
OdpowiedzUsuńUhu, Pilomax poszalał :D
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych nowych zapachów wosków!
malinowy żel <3 reniferek slodki :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałości ;-)
OdpowiedzUsuńIle dobroci! Jestem ciekawa kremu CC z Bell :)
OdpowiedzUsuńSuper! Dużo podarunków i dla urody i dla zdrowia ;DD
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego Tigera. czytałam już o nim u Ciebie ,ale jakoś nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńJa posiadam kilka kosmetyków z lini So pretty firmy Soraya ( te w różowych opakowaniach) i jestem z nich bardzo zadowolona! Mam peeling krem matujący i balsam i naparwde super ! Krem matujący ma piękny morelowy zapach, dobrze nawilża matuje jest wydajny i idealny dla skory problematycznej,. peeling super złuszcza ale nie podrażnia, no i ma piękny zapach. balsam malinowy pachnie jak malinowa mamba, dogłębnie nawilza i wygładza. Piękne kosmetyki i super działanie ! :) przetestuje jeszcze zel ktory ty masz
OdpowiedzUsuń