Uuuuf, ale mnie tu dawno nie było, poprzedni post chyba został już wręcz pokryty kurzem, ale nadchodzę! Już prawie po sesji, zostało mi jeszcze zdać pracę zaliczeniową, poznać wyniki niektórych egzaminów i zaliczeń i pozbierać autografy wykładowców w indeksie, Ale uczyć się już RACZEJ nie będę musiała, bo wierzę, iż oceny, których jeszcze nie znam będą pozytywne ;)
To tyle byłoby tytułem wstępu.
Dziś przygotowałam recenzję wzmacniającego szamponu przeciw wypadaniu włosów marki Equilibra z serii tricologica. Z jednej strony pokładałam w nim spore zadzieje, ze względu na fakt, że maska z tej serii mnie oczarowała (recenzja). Ale z drugiej strony, czy szampon, który mamy na głowie zaledwie przez chwilę- spieniamy go, "myju, myju" i spłukujemy, może przez ten czas cokolwiek zdziałać?
Poniżej się wszystkiego dowiecie! :)
Szampon umieszczony jest w plastikowej butelce zamykanej na "klik" o pojemności 250ml.
Kilka słów producenta:
Skład długi, ale wydaje mi się, że przyjemny.
Moja opinia:
- pięknie pachnie- świeży zapach
- świetnie się pieni, dzięki czemu jest wydajny
- bardzo dobrze oczyszcza włosy, "aż skrzypią!"
- nie przyspiesza ich przetłuszczania
- włosy po umyciu nie puszą się, nawet gdy nie użyję odżywki/maski
- włosy nie są po nim tępe i suche, więc zaryzykowałabym stwierdzenie, że delikatnie je nawilża
No, a jak z tym wzmacnianiem włosów?
Przez pierwsze dwa tyg. stosowania efektów wzmocnienia nie dostrzegłam, widoczne były te wspomniane powyżej, ale są one jak wiadomo "doraźne". Jednak po ok 2 tyg. zaobserwowałam co raz mniej wypadających włosów- szczególnie podczas mycia, było ich mniej w odpływie prysznica. Również moja szczotka przestawała mieć w końcu więcej moich włosów niż własnych ząbków. Włosy zdecydowanie zostały wzmocnione, znacznie mniej się łamią. Na chwilę obecną, czyli po ok. 1,5 miesiąca używania szamponu 3 razy w tygodniu, wypadanie moich włosów zostało zredukowane do ok. 50% w porównaniu do stanu "przed". Dla mnie to na prawdę sporo.
Dodam jeszcze, że w tym czasie nie używałam żadnych wcierek, suplementów, czy nowości, które mogłyby mieć na to wpływ. Z całą pewnością to zasługa tego szamponu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Produkty Equilibra dostępne są w dobrych aptekach, sklepach zielarskich, zielarsko-medycznych, zielarsko-kosmetycznych, od niedawna linia do włosów wprowadzana została do drogerii Wispol oraz przez internet- apteki DOZ (doz.pl).
Punkty sprzedaży w Waszych miastach możecie znaleźć tu--> KLIK!
Polecam!- Rysiek Ż. |
Buziaki! :*
pierwszy raz widzę ten szampon.
OdpowiedzUsuńAż tak ogranicza wypadanie włosów? Super :) Kiciuś jaki zaciekawiony butelką :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu, z resztą nie próbowałam jeszcze niczego tej firmy
OdpowiedzUsuńrównież nie znam szamponu :)
OdpowiedzUsuńhttp://katarzynkowyswiat.blogspot.com/ zostawiam link do bloga bo mam problem z przekierownie za pomoc komentarzy na bloga :/
Nawet kociaka zainteresował szampon:) Firma jest mi znana ale szamponu nigdy nie stosowałam. Teraz jestem zauroczona miodowo-cytrynowym z Naturii :)
OdpowiedzUsuńJa również nie znam tego produktu, mi pomógł szampon z Phyto, na szczęście wypadanie ustało.Cieszę się że u Ciebie też lepiej :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym szamponem
OdpowiedzUsuńdużo słyszałam o tej firmie,ale jakoś nigdy nie miałam dostępu do nich
OdpowiedzUsuńMam ten szampon ;-) ale jeszcze nie używałam ;-) ciekawe jak się sprawdzi u mnie!
OdpowiedzUsuńprzydałby mi sie taki szampon :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam,zaciekawiłaś mnie tym szamponem.
OdpowiedzUsuńhmm, zaciekawiłaś mnie! może dałby radę z moimi ;)
OdpowiedzUsuńTaki szampon to i ja bym chętnie przetestowała, głównie za względu na skład, który mi bardzo odpowiada :)
OdpowiedzUsuńbardzo kusza mnie produkty tej firmy, jednak by je zakupić muszę trochę ograniczyć zapasy :D
OdpowiedzUsuńJest na mojej wish liscie od dawna ;)) A co do sesji to zazdroszczę, ja akurat jestem w trakcie, ciągnie się mi już od samego początku stycznia, najdłuższa w moim życiu, też chciałabym już tylko chodzić po wpisy, a nie być w ferworze nauki ;)
OdpowiedzUsuńMam na te szampony ochotę, ale niestety czytam na niektórych blogach, że przyspieszał przetłuszczanie... To lekko łagodzi mój zapał, ale myślę, że jednak kiedyś się na nie zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńMiło, że naprawdę wpływa na wypadanie ;) Trzeba będzie go kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńjeśli, ąż tak działa to chyba zaryzykuję i spróbuję :) mam tylko nadzieję, że i u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńa kota wypucowałaś szamponikiem też? xd
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę, po której już dostrzegłam dobre mycie i świetne oczyszczanie. Marzy mi się duża butla żeby uzyskać też pozostałe efekty :)
OdpowiedzUsuńMój chłopak go używa, mam nadzieję, że niedługo zauważy różnicę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu, ale po Twojej recenzji widzę, że mi by pasował ;]
OdpowiedzUsuńZapisuje na swojej liście polecanych :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że ostatnio postanowiłam zdenkować wszystkie zapasy przed zakupem nowych kosmetyków, to bym się skusiła. Takie ograniczenie wypadania zdecydowanie do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńChyba sama go wypróbuję, tyle pozytywnych opinii o nim czytam :)
OdpowiedzUsuń