10/06/2014

Lawendowe SPA dla stóp.

Witajcie Moi Kochani! ;)

Lato się skończyło, sandałki i klapki pochowane. Stopy wskakują teraz w skarpetki, a więc ukrywają się do czasu następnego lata. Ale, to wcale nie oznacza, że mamy przestać o nie dbać! Wręcz przeciwnie, powinniśmy im poświęcić dużo uwagi! Mi ostatnio w dbaniu o stopy pomaga duet marki Yves Rocher, a mianowicie: peeling do stóp oraz krem intensywnie odżywiający do suchych stóp, oba produkty z linii Beauté des Pieds.
Oba produkty umieszczone są w miękkich tubkach,o niewielkiej pojemności- 50ml, zamykanych na "klik".
O peelingu, na opakowaniu przeczytamy:
Skład: Glycerin, Aqua, Pumice, Lavandula Angustifolia Water, Pentylene Glycol, Coco Caprylate, Prunus Armeniaca Seed Powder, Ammonium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Cetearyl Alcohol, Parfum, Linalool, Ceteareth-33, Xanthan Gum, Lavandula Angustifolia Oil, Allantoin, Tetrasodium EDTA.

Jego konsystencja nie jest gęsta i zbita, ale też nie ucieka przez palce.
Peeling składa się z wielu licznych i ostrych, choć maleńkich drobinek.
Z kolei na opakowaniu kremu, producent zamieścił następujące informacje:
Skład: Aqua/Water/Eau, Lavandula Angustifolia (Lavender) Water, Glycerin, Stearic Acid, Persea Gratis-Sima (Avocado) Oil, Sorbitan Stearate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Butylene Glycol, Myristyl Myristate, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Hydrogenated Palm Kernel Oil, Coco-Caprylate/Caprate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glyceryl Caprylate, Cetyl Alcohol, Methylpropanediol, Shorea Stenoptera Seed Butter, Parfum/Fragrance, Caprylyl Glycol, Sodium Cetearyl Sulfate, Linalool, Carbomer, Dipropylene Glycol, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Tocopherol, Lavandula Angustifolia (Lavander) Oil, Bisabolol, Tetrasodium Edta, Coumarin, Limonene.

Krem ma białą barwę i lekką konsystencję.
Moja opinia:
Wspólną cechą obydwu tych produktów (oprócz marki i wielkości opakowań) jest piękny lawendowy zapach, bardzo naturalny i intensywny. Na uwagę zasługuje również skład owych kosmetyków, który jest najpiękniejszy, jaki kiedykolwiek widziałam w produktach do pielęgnacji stóp! Peeling, jak już wspominałam, ma liczne i ostre drobinki, które sprawiają, że bardzo dobrze radzi sobie on z przywracaniem gładkości stopom. Po jego zastosowaniu wyczuwalna jest zdecydowana różnica, stópki stają się miękkie, skóra gładka i przyjemna w dotyku. Efekt wyczuwalny jest już po pierwszym użyciu, a regularne jego stosowanie (w moim przypadku dwa razy w tyg.) daje naprawdę zadowalające efekty. Choć na pewno nie bez znaczenia jest w tym wszystkim rola kremu. Ze względu na lekką konsystencję wchłania się on szybciutko. Zostawia na stopach delikatną warstewkę, ale nie jest to tłusty film. Używam go jedynie na noc i jest to wystarczająca częstotliwość, gdyż efekty są widoczne. Stopy stały się nawilżone i odżywione.
Ogólny efekt jaki uzyskałam przypisuję działaniu obydwu tych produktów. W duecie spisują się znakomicie i przyniosły bardzo zadowalające rezultaty, jeśli chodzi o wygląd i stan moich stóp. Dodam jeszcze, że nie miałam problemu z bardzo suchymi stopami i pękającymi piętami i nie jestem w stanie stwierdzić, czy takiemu problemowi podoła ten lawendowy duet.
Czy kupię te produkty ponownie? Mimo świetnego działania- nie sądzę. Pojemności peelingu i kremu są niewielkie, więc siłą rzeczy nie wystarczą na długo (choć obydwa produkty są wydajne). Z kolei ich cena mało korzystna- (peeling ok. 20zł, krem ok. 25zł), choć ja je kupiłam w promocji, bodajże 10zł taniej na produkcie. Ale to i tak nie jest powalająca cena. A może za dobrą jakość, trzeba dobrze zapłacić? ;)

Znacie ten duet?
Czym pielęgnujecie swe stópki?

21 komentarzy:

  1. Ostatnio coś mi obrzydła lawenda, więc ze względu na zapach się nie zdecyduję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki.Muszę to nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  3. Do peelingowania stóp zazwyczaj używam zwykłego peelingu do ciała, a na twardsze partie pumeksu.
    Jeśli chodzi o kremowanie to wystarczają mi kremy do rąk :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wow ceny konkretne.. ja polubiłam moje peelingi z evree;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie zapach kosmetyków, ale raczej ich nie kupię :) Zazwyczaj do stóp używam tych samych peelingów co i do ciała, a kremy mam aktualnie w użyciu z innych marek i chyba jeszcze na długo mi posłużą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to już jest z YR. Jak się juz kupuje u nich to warto skorzystać z promocji -50%. Ceny mają spore. A peeling jak to peeling czymś szczególnym nie jest. W domu również można zmieszać kawę , cukier ( sól ) i odrobinę ulubionego oleju i gotowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nie byłam zadowolona z tego duetu :( ale miło, ze u Ciebie sie sprawdził. Pojemności faktycznie niezbyt ekonomiczne

    OdpowiedzUsuń
  8. ja osobiście lubie bardzo małe opakowania - duże tubki powodują, ze kosmetyk szybko mi sie nudzi i przestaję go używać. to silniejsze ode mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają bardzo przyjemnie, ale faktycznie cena trochę zniechęca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cena sroga, dlatego ja stopy maziam czym popadnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Peeling z pewnością wypróbuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam swojego ulubieńca jeśli mowa o kremach ale nad peelingiem się może i zastanowię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś robiłam sobie lawendowe SPA dla stóp z Avonem. Mieli tam kiedyś w ofercie taką fajna maseczkę lawendową do stóp.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na moje pięty już chyba nic nie działa :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę to mieć!
    polgia.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zawsze cena idzie w parze z jakością kosmetyku. Większość cen jest wygórowana niestety...
    Ja zapachu lawendy nie lubię, wiec na zestaw bym się nie skusiła. Ja co jakiś czas trę stopy tarką a codziennie smaruję berghof - balsam na suchą i szorstką skórę (kosztuje ok 15 zł za 250 ml) i z efektów jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Akurat tych produktów do stóp nie miałam , za to lubię tej marki wody toaletowe ;) . Do stóp używam produktów marki No36 :) .

    OdpowiedzUsuń
  18. Balsamik na suchą i szorstką skórę od Beghof spisuje się u mnie najlepiej i nie zamienię go na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.