Jak co miesiąc przyszedł czas na podsumowanie. Wrzesień się skończył, a więc i wakacje dobiegły końca. Czas wracać na studia ... Ale jeszcze przez moment wrócę do ostatniego wakacyjnego miesiąca (w sumie to był ostatni miesiąc wakacji w moim życiu- wszak jak skończę studia- skończą się i wakacje). Zapraszam na mały przegląd wrześniowych fotek ;)
Zacznijmy od Waszego ulubieńca poprzedniego podsumowania, czyli Jerrego :D
A tu- Kot doniczkowy :P (sorry za byle jakie kwiatki, ale kończą już żywot)
Będą drinki ^^
Domowe rafaello na krakersach (lubicie?)
I "spaghetti ze strychu"- tak się nazywa serio! A smakuje wybornie :D
Jedziemy do Warszawki :D
Na kebaba ...
... i kawę i lody z Maca- karmelowe pyszności :D
A tak serio to byłam w szpitalu MSW, niestety Komisja Lekarska stwierdziła, że nie jestem zdolna do służby w Policji ... Szkoda. Może za rok się uda :P
Najprzyjemniejszym momentem września była wycieczka do Sandomierza, z okazji pierwszej rocznicy ślubu ;) Taki sobie prezent zachciałam :P
Klika zdjęć z trasy.
I już na miejscu :)
Goferek dla Żonki ;)
I zapiekanka dla Męża ;)
Jak już mieliśmy odjeżdżać, to na jaśminowym krzaku wypatrzyłam jeden, jedyny kwiatek (ogólnie to jaśmin kwitnie pod koniec maja, a ten się spóźnił "trochę").
Moje czujne oko wypatrzyło też ślimaka :P
A na koniec dnia wznieśliśmy rocznicowy toast.
I to tyle wrześniowych wspomnień :)
Uwielbiam wrzesień, jest tak pięknie. W ogóle jesień to wspaniała pora roku- nawet gdy pada.
Uwielbiam wrzesień, jest tak pięknie. W ogóle jesień to wspaniała pora roku- nawet gdy pada.
A w ogóle to oznajmiam, iż w październiku ogłaszam odwyk zakupowy (ponownie, poprzedni był w maju), a więc trzymajcie kciuki i ... NIE KUŚCIE! :)
Jak Wam minął wrzesień?
O matko kociaki ♥ chcę je wszystkie !
OdpowiedzUsuńNie oddam! :P
UsuńTo moje Skarbeczki ^^ Mam jeszcze dwa, ale nie ma ich tym razem na zdjęciach ;)
Ja też chcę - mi by wystarczył ten malutki :P
UsuńOoo nie, Jerry to moja największa kocia miłość ;)
UsuńKoty rządzą! Zwłaszcza Jerry - cudo, nie kot! :-)
OdpowiedzUsuńMoże za rok się uda z policją?
Jerry jest przesłodki *.*
UsuńBędę próbować, tak łatwo mnie nie zniechęcą ;)
Jakie cudne te koteczki :) a nowa fryzura bardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je ;)
UsuńA dziękuję, dziękuję :))
koteczki są cudne! :) spaghetti ze strychu wygląda dość dziwnie ale i tak bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
No najpiękniej nie wygląda, przyznaję :P
UsuńAle jest pyszne! :D
Przesłodkie są te kociaki;]
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji, to ja do Sandomierza mam ok. 30 km. od siebie;)
Ooo, to bliziutko masz! Ja musiałam przejechać ok.150 km, ale WARTO BYŁO! :)
UsuńNom, szkoda tylko, że dojazd mamy taki kiepski...
UsuńOoo matko, jakie śliczności ;D
OdpowiedzUsuńRobią furorę moje Kociaki :D
Usuńsuper się ogląda takie zdjęcia, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńJa także lubię oglądać u innych zdjęcia z życia codziennego :)
UsuńAle jesteś szczuplutka!
OdpowiedzUsuńNo troszkę tak ;)
Usuńsłodkie te kotki!
OdpowiedzUsuńa Ty jesteś piękna :)))
zdjęcia urocze :)
tylko tyle jedzenia a ja taka głodna! muszę iść do kuchni coś zjeść :D
Ooo dziękuję ;)
UsuńA Ty mnie dziś słodyczami kusiłaś, a w domu nie mam nic słodkiego! :P
Cudowne kotki :).
OdpowiedzUsuńMoje maleństwa ;))
UsuńPiękne kotki :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz przepis na to spagetti? Wygląda przeprysznie!
Koty to moja duma, hehe ;)
UsuńA przepis, oczywiście! Korzystałam z tego- https://www.facebook.com/kuchniadiscopolo/posts/1419430828280413 robiłam je już wielokrotnie i zawsze wszystkim smakuje- nawet Mężowi, który ogólnie brokułów nie lubi ;)
Dziękuje :* właśnie zaległam w kuchni. Szybka kolacja jak znalazł
UsuńMam nadzieję, że smakowało :)) :*
UsuńKot doniczkowy- skąd ja to znam :P
OdpowiedzUsuńTaki sam agent mieszka u mojego TŻ i również uwielbia przesiadywać w doniczkach.
Hehe, drzemie w nich ta sama natura :P
UsuńŚwietna zmiana fryzurki! Kociaku cudowne, i narobiłaś mi na noc smaka na gofry :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńOooj i sobie też narobiłam patrząc na to zdjęcie ;)
Kiciusie! <3 :)) Pięknie Ci w tej fryzurce! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
Usuńładnie CI w krótkich :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak twierdzisz :))
UsuńTrochę się zastanawiałam, czy obciąć, bo miałam najdłuższe włosy w swym życiu, ale nie żałuję decyzji :)
Bardzo ładnie ci w nowej fryzurę No i gratulacje pierwszej rocznicy! A kociałke i tak wygrał wszystko ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i dziękujemy! :))
UsuńNo koteczek jest ulubieńcem moich Kochanych Czytelniczek, z tego co zauważyłam ;)
jaki koteczek <3 a Sandomierz piękny :) no i ciacho bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńTaak, Sandomierz to piękne miasto i liczę, że je jeszcze odwiedzę :)
Usuńmoge godzinami oglądać kociaki :)
OdpowiedzUsuńJa też! A przytulać się do nich wręcz uwielbiam ;)
UsuńChciałabym kiedyś zwiedzić Sandomierz :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak się stanie, bo warto tam pojechać, bardzo piękne miasto :))
UsuńI choć ludzi było bardzo dużo, to było jakoś tak spokojnie ... :)
widać, że te kotki się lubię, fajny mix i apetyczne jedzonko
OdpowiedzUsuńKociaki bardzo za sobą przepadają, a jak zabawnie się wygłupiają :P
UsuńWidzę, że wrzesień poza tą wizytą w Warszawie udany :)) Oby za rok się udało ;))
OdpowiedzUsuńNo wizyta w Warszawie była najbardziej rozczarowującym momentem ... ale spróbuję za rok, a co mi tam ;)
Usuńdrinki mm :D
OdpowiedzUsuńPyszne były :D
UsuńJakie słodkie kotki ! ;*
OdpowiedzUsuńMilusie są ;)
UsuńJerry <3 kocham go normalnie :D
OdpowiedzUsuńszkoda że nie wyszło z policją :(
buźka :*
a w tych włoskach jest Ci prześlicznie!
Ja też go kocham, mój Maluszek :D
UsuńNo niestety, nie tym razem ...
A dziękuję bardzo :* cieszę się, że się podoba :) :*
Piękne kociaczki.
OdpowiedzUsuńJa mogłabym służyć jako detektyw, bo raczej do policji bym nie chciała.
Uwielbiam oglądać takie fotki, chyba sama zacznę je robić :D
A mi się marzy policja ;)
UsuńTeż bardzo lubię oglądać u innych zdjęcia z codziennego życia :)
O nie! Dziś prawie na każdym blogu oglądam zdjęcie ciasta a ja tu mam taką ochotę na ciacho, że chyba zaraz umrę albo zjem monitor :D
OdpowiedzUsuńKociaki są cudowne :) I Twoje nowe włoski też :)
Oooj, ja też nie raz jestem prześladowana ciastem z internetów ;)
UsuńDziękuję, dziękuję :)) :*
ale słodkie kociakii!
OdpowiedzUsuńchyba nie muszę mówić, jak bardzo je uwielbiam? :D
Usuńspaghetti ze strychu?podaj przepis:D
OdpowiedzUsuńAguś tak polowałam żeby Ci złożyć życzenia na rocznice, ale oczywiście tępa tępota przeoczyła..
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIEGO DOBREGO KOCHANA DLA CIEBIE I TWOJEGO MĘŻA!!!:*
PS. ślicznie Ci w krótkich włoskach:*
Urocze kicie :-)
OdpowiedzUsuńKoteczki przeurocze. Ślicznie Ci w tej fryzurce:)
OdpowiedzUsuńojeny te kociaki sa cudowne ;3
OdpowiedzUsuńuwielbiam kotki <3 twoje są urocze
OdpowiedzUsuńMniam jedzonko, a ja taka głodna ;) Koty piękne masz, a nową fryzurkę bardzo twarzową :)
OdpowiedzUsuń