Hej, hej :)
Od dość dawna do mycia buźki używałam czarnego mydła, które dla mnie osobiście jest rewelacją w dziedzinie oczyszczania twarzy i nie tylko. Ostatnio postanowiłam jednak zrobić małą odskocznię od ukochanego mydełka, co by za bardzo nie przyzwyczaić do niego skóry. Wybór padł na biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy, Balneokosmetyki.
Na opakowaniu przeczytać możemy:Skład:
Żel mieści się w smukłej, nieprzeźroczystej butelce, o pojemności 200ml, zamykanej na "klik".
Konsystencja jest dość rzadka, żel zawiera drobinki (te białe punkciki), które ... w sumie niczemu nie służą ;)
Moja opinia:
- żel ma ładny, świeży, ale nieintensywny zapach, ja wyczuwam w nim słodko-cytrusową nutkę;
- żel ma ładny, świeży, ale nieintensywny zapach, ja wyczuwam w nim słodko-cytrusową nutkę;
- pieni się delikatnie, ale na tyle wystarczająco, by dokładnie oczyścić twarz z resztek makijażu, czy innych zanieczyszczeń
- choć dobrze oczyszcza twarz, to jest dla skóry łagodny
- jest wydajny, taka ilość, jaką widać na zdjęciu wystarcza do umycia twarzy
- nie szczypie w oczy, spokojnie mogę domyć nim tusz, gdy micel mu nie podoła
- nie powoduje uczucia ściągnięcia, twarz nie wymaga natychmiastowego użycia kremu
- nie przyspiesza przetłuszczania skóry, ale też nie zauważyłam, by je ograniczył
- nie wysusza, nie podrażnia, ani nie uczula
Producent obiecuje wiele, bardzo wiele ... Jednak do obietnic tych należy podejść sceptycznie. Owszem, produkt ładnie oczyszcza twarz, ale czy głęboko? No dla mnie po prostu ... dobrze oczyszcza. Cudów nie robi- stan cery się dzięki niemu nie poprawił. Ale też w żadnym wypadku nie zaszkodził mojej buźce ;) No i do tego ma całkiem przyjemny skład. Szkoda, że jest tak słabo dostępny- z moich ustaleń wynika, że jedynie przez Internet, czyli dochodzą koszty przesyłki.
Nie powrócę raczej do niego, bo za tą cenę mogę mieć moje ulubione czarne mydło, które przynosi lepsze efekty.
Nie powrócę raczej do niego, bo za tą cenę mogę mieć moje ulubione czarne mydło, które przynosi lepsze efekty.
Cena: 28zł/200ml
Znacie ten żel?
Czym myjecie swoje buźki? ;)
Czym myjecie swoje buźki? ;)
Ten produkt znam jedynie z opowieści koleżanki, która była nim zachwycona :) mam nadzieję, że kiedyś trafi w moje ręce, bo przyznam szczerze, że jestem go ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzapoluję na niego o :D
OdpowiedzUsuńOt taki średniak. Za jego cenę można znaleźć lepszy :)
OdpowiedzUsuńNie znam:) teraz mam piankę decubal;)
OdpowiedzUsuńraczej mnie nie przekonał
OdpowiedzUsuńbalneokosmetyki są ostatnio bardzo popularne, nie miałam tego żelu ani czarnego mydła, ale ten ostatni kosmetyk jak najbardziej, na pewno kiedyś sobie kupię.
OdpowiedzUsuńkosmetyki tej firmy są ostatnio chwalone, ten żel również, dobrze, że nie kupiłam skoro jest całkiem przeciętny
OdpowiedzUsuńMam go i dopiero jestem w połowie opakowania to nawet spoko, ale rewelacji nie ma.
OdpowiedzUsuńMoim faworytem w oczyszczaniu twarzy jest mydło węglowe:)
OdpowiedzUsuńja nie uzywalam ani jego ani czarnego mydla
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk, aż dziwne, że widzę go po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńczytam sobie tak co ten żel robi i powiem Ci, że mój TŻ pewnie byłby zadowolony. Narzeka na swoją skórę twarzy koszmarnie,ale szkoda, że cudów nie zrobił. A te Twoje czarne mydełko :D ? Jak się sprawdza.. :) ? Bo nie pamiętam czy pisałaś już o nim coś :):)
OdpowiedzUsuńMydełko (savon noir) jest dla mnie rewelacją, odkryciem roku! Pomogło poprawić stan mojej cery, używam go codziennie (no teraz mam przerwę). Ale powiem Ci, że nie każdy jest nim tak zachwycony- niektóre buźki przesusza, u innych z kolei powoduje zapychanie- a to dlatego, że niedokładnie go spłukują. Moim zdaniem warto spróbować, jak nie sprawdzi się na co dzień, to można je używać jako peelingu ( i tak też go używam) :))
UsuńNie znam, ale też mnie nie kusi bo w tej kwestii rozkochało mnie w sobie mydło z błotem z Morza Martwego :D
OdpowiedzUsuńjeśli tylko dobrze oczyszcza to faktycznie naturalne mydło może się lepiej sprawować i będzie to mniejszy koszt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tej marki,ale żel wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie znam, szukam czegoś co głęboko oczyszcza :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie czegoś nowego do mycia twarzy, z chęcią bym wypróbowała ten żel, ale pewno nie najdę go u siebie w drogeriach :/
Pozdrawiam po długiej nieobecności :)
nie znam tego żelu, obecnie używam pudru z Yasumi ;)
OdpowiedzUsuńmam go, kupiłam w komplecie z masą wygładzającą. Powiem tak, wg mnie ten żel nie pieni się w ogóle, a mimo to jakimś cudem dobrze oczyszcza:p Natomiast jak chcesz uzyskać cuda na twarzy, to dokup sobie do niego maseczkę. W komplecie są GENIALNE. Używam maski 2 razy w tygodniu i mam z głowy niespodzianki, pojedyncze wypryski i przetłuszczanie. Jak dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńjestem go ciekawa ale na razie mam pełno żeli do twarzy :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego żelu, przydałby mi się.
OdpowiedzUsuńprzyznam, że totalnie nie używam żeli do twarzy:D
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi wie taki cudak do mycia buzi rano : )
OdpowiedzUsuńJakoś ciężko mi uwierzyć w to głębokie oczyszczenie bez zniszczenia bariery ochronnej.
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję coś na poprawę cery :(
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kosmetykach, ale nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa mam ogromną ochotę na krem do rąk malinowy tej marki :) Żel wydaje się ok, czarne mydło to chyba oczyszcza skórę lepiej niż jakikolwiek żel :D A ja teraz do oczyszczania twarzy używam mydła Aleppo na zmianę z moim ulubionym żelem na bazie wody termalnej z Avene :)
OdpowiedzUsuńSpotykałam się z tymi produktami na blogu, ale sama nie znam marki ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie oczyszcza tak głęboko jak obiecuje to producent. Właśnie staram się pozbyć rozszerzonych porów i potrzebuję porządnego oczyszczenia ;)
OdpowiedzUsuń