11/14/2014

THE "ME TIME" TAG- czyli odpowiedzi dotyczące MOJEGO czasu.

Witajcie Kochani!

Chyba i mnie w końcu (dziwnie to brzmi, tak jak bym czekała na to) dopadło choróbsko. Od rana mam jakąś ciężką głowę i zero sił ... Ale mam nadzieję, że to tylko jednodniowy kryzys i jutro wrócę do formy. A może to po prostu z tęsknoty za Mężem będącym na delegacji? ;)

Nie znalazłabym dziś sił na pisanie recenzji, dlatego bardzo się ucieszyłam, że Moja Kochana Żancia :* :* :* nominowała mnie do bardzo fajnego TAG-u. Dawno nie odpowiadałam na TAG-owe pytania, a czasem są one dobrym oderwaniem się od zwykłych notek, ale też i sposobem na to, byście mnie trochę lepiej poznali.

Zaczynajmy!

1. Co oglądasz lub czytasz podczas swojego "czasu dla siebie"?
W tygodniu, taki dłuższy czas dla siebie mam najczęściej wieczorem, oglądam wtedy ... "Zbuntowanego Anioła" haha xD Tak, lubię się trochę odmóżdżyć przed snem śledząc niezwykle ciekawe losy Milagros i Iwo. Gdyby ktoś był zainteresowany, to leci na Puls2 O 21.30. Później oglądam "Sekret"- też taki tam serial, tyle, że w zupełnie innych realiach, oglądam go dopóki nie zachce mi się spać ;) W tak zwanym międzyczasie czytam Wasze blogi. To taki standard. A poza tym oglądam "Na dobre i na złe"- chyba nigdy mi się nie znudzi, a w niedzielę "Na językach". Kiedyś jeszcze bardzo lubiłam oglądać "Kuchenne rewolucje", ale teraz mi koliduje to z serialem xD Gdy mam czas dla siebie w ciągu dnia czytam książki, choć ostatnio trochę się w tym opuściłam ...

2. Co masz na sobie podczas "czasu dla siebie"?
haha, to pytanie jest mega, bo brzmi jak sms od napalonego adoratora- "co masz na sobie?" :D Okeej, więc mam na sobie super seksowny, opinający mą zgrabną pupkę dresik welurkowy, mrrrau xD to najczęściej, ale też często spodenki (one z kolei odsłaniają me ponętne nogi) :P Dobra, chyba jednak głowa mnie za bardzo dziś boli, wybaczcie ;) I obecną porą, obowiązkowe są ciepłe skarpetki i koc (milusio)- tu już bez podtekstów, uff!

3. Jakich produktów kosmetycznych używasz podczas czasu dla siebie?
O ile nie spędzam tego czasu na siedzeniu pod kocykiem z kubkiem herbaty, to odprawiam rytuał domowego spa, a więc w ruch idą: peelingi, maski i maseczki i inne rarytaski dla ciała. Staram się wygospodarować czas na taką pielęgnację przynajmniej raz w tygodniu. 

 4. Aktualnie ulubiony lakier do paznokci to..
 Hmm, myślę, że gdybym miała wybrać jeden jedyny, to byłaby to czerwień z Golden Rose- nie pokazywałam Wam go jeszcze! Nie jest nadzwyczajny, ale ja go lubię :)

5. Co jesz/pijesz gdy masz czas dla siebie?
Czas dla siebie, to jest też taki mój "czas na kawę". Pół godzinki w godzinach popołudniowych. Zasiadam wtedy do kompa z kubkiem kawy i czymś słodkim oczywiście (nie można jeść przy kompie? to MIT!). Z kolei wieczorem stawiam na herbatkę- najczęściej zieloną lub pokrzywę. Wtedy też może być coś słodkiego, ewentualnie chipsy (pod wraunkiem, że Ślubnego nie ma w pobliżu, bo inaczej wszystkie mi skonsumuje- mówiąc ładnie). 

6. Aktualnie ulubiona świeczka to?
Tutaj podobnie jak Żaneta, nie mam ulubionej świeczki. Nie raz najdzie mnie na odpalenie czegoś słodkiego, innym znów razem potrzebuję powiewu rześkości. A aktualnie w chwili odpowiadania na to pytanie pali się w kominku Bite me Bussy Bee.  

7. Czy kiedykolwiek miałaś czas dla siebie 'na zewnątrz'?
Raczej nie, bo jak jest pogoda na czas dla siebie na zewnątrz, to wtedy mam dużo roboty xD a jak nie mam zajęć, toi pogody odpowiedniej nie ma. Aaa, chyba, że spacer z Ukochanym też liczy się jako czas dla siebie, to tak :)
 
8. Czy kiedykolwiek poszłaś sama do kina?
Nieee. No i jakbym poszła sama to z kim dzieliłabym się swoimi arcyciekawymi przemyśleniami na temat konkretnej sceny filmowej. Choć w sumie, gdybym była singielką, to na horror może bym się wybrała- wiesz, straszna scena w filmie, może być powodem do rozpoczęcia ciekawej znajomości ^^ If you know what I mean ;)

9. Ulubiony sklep online?
Ten, w którym aktualnie jest jakaś super promo :D Nie mam jakiegoś ulubionego, najulubieńszego i nawet statystycznie (biorąc pod uwagę ilość zamówień z danego sklepu) żaden nie wybija się na prowadzenie, choć konta mam pozakładane chyba w dwudziestu. Ogólnie lubię sklepu, które nie zdzierają kasy z klienta i bardzo często porównuję sobie ceny produktów, które mam zamiar kupić, w kilku różnych sklepach- ten będzie ulubiony, który da mi najkorzystniejszą ofertę. 
 
10. Coś do dodania? Co jeszcze robisz podczas swojego 'czasu dla siebie'?
Lubię jeździć w goście- taka jestem gościnna ;) Serio, lubię odwiedzać rodzinkę, czy znajomych, zwłaszcza gdy wiem, że u nich można zawsze zjeść coś pysznego (pazera). Nie pogardzę też wypadem na pizzę. A czasem, jak mam czas dla siebie, lubię zrobić generalne sprzątanie, ale nie całego domu, tylko np. szafki, do której przez dwa lata wrzucałam rzeczy, z którymi nie miałam pojęcia co zrobić. 
 
I to tyyyyle!
TAG jest moim zdaniem bardzo ciekawy, więc mam nadzieję, że chociaż część z Was zrobi go na blogu u siebie :) I oczywiście zapraszam do komentowania moich odpowiedzi. Może coś nas łączy? A może coś Was zaskoczyło? Zdradźcie, co Wy robicie podczas "czasu dla siebie". Piszcie!
 

21 komentarzy:

  1. hahaha ja Zbuntowanego Anioła też lubiłam oglądać :D ,ale kiedy to było :D mamy wiele wspólnego -sama do kina też nie chodzę :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha ja Zbuntowanego Anioła też lubiłam oglądać :D ,ale kiedy to było :D mamy wiele wspólnego -sama do kina też nie chodzę :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też uwielbiam pić kawę w wolnych chwilach, na spokojnie, bez pośpiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne odpowiedzi :D uśmiałam się! Mraaaau, kociaku haha :D
    Też swego czasu oglądałam Zbuntowanego Aniołka, ależ to były emocje! :D serio! lepsze niż na grzybobraniu :-) hihi
    A mi się właśnie parzy zielona herbata i czekam na mecz o 18, a o 20 idę biegać! o! ambitnie :-)
    w między czasie jeszcze opublikuję post hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co:D Też bym sobie chętnie pooglądała Zbuntowanego Anioła:D Kiedyś to były wspaniałe i beztroskie czasy jak się go oglądało:D:D:D
    Również bardzo lubię czerwone lakiery do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zbuntowany Anioł to serial naszych młodzieńczych lat ;) Sentyment pozostał ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No ciekawe, chętnie sama napiszę o sobie :)
    Ciepłe skarpetki i dresik to jest TO!

    OdpowiedzUsuń
  8. hahahaha kocham seksowne opinające tyłeczek spodnie welurkowe! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. welurkowy dres zimą to podstawa:) i do tego ten tyłeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co za piękne czasy wtedy były kiedy Zbuntowany Anioł leciał po raz pierwszy ;) aż wzięło mnie na wspomnienia ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja po domu ubieram się w geciorki:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Aguś kocham Cię :D Ubawiłam się czytając Twoje odpowiedzi, jak zwykle jesteś niesamowita :**

    OdpowiedzUsuń
  13. he he fajne pytania, ja mam czasu dla siebie niewiele więc mi byłoby ciężko z odpowiedziami. Ale Zbuntowanego Anioła czasem też oglądam jak akurat włączę ;p wciąga! A tak to mam rytuał oglądania Na dobre i na złe ;p na nic więcej nie mam w tygodniu zcasu

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do ulubionego zapachu, to od niedawna moim ulubieńcem jest wanilia z Yankee Candle. Razem z Narzeczonym zapalamy ją w naszym mieszkaniu i całe wnętrze jest wypełnione przyjemnym aromatem. To stał się taki nasz domowy zapach.
    Pisałaś, że lubisz czerwony lakier z Golen Rose. Ja też uwielbiam ich lakiery. Może nie są jakieś nadzwyczajne, ale mi bardzo odpowiadają. Mam kilkanaście kolorów. Ostatnio moim ulubionym jest szary ;)

    P.S. Apropos Twojego pytania - nie mieszkam tak blisko Ułęża. Obecnie jestem nieco wyżej na mapce - Mińsk Mazowiecki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super mi się czytało Twoje odpowiedzi ;)) Ja chodzę w legginsach i jakiej wygodnej bluzce z długim rękawem :) A i zabiegi pielęgnacyjne oczywiście wchodzą wtedy w grę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię czytać takie dłuższe odpowiedzi, a nie te, które zawierają jedno słowo i niczego nie wnoszą :))

    OdpowiedzUsuń
  17. ja najlepiej czuję się w domu w czymś luźnym i codziennym , choć nie koniecznie w dresie.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja po domku nie śmigam w dresie, a w... włochatej pidżamie, która ma kaptur jak głowa sowy :D

    OdpowiedzUsuń
  19. "Zbuntowanego Anioła" też oglądam:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też uwielbiam "Na dobre i na złe", a wolny czas często wykorzystuję na spa i kawusię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.