Witajcie Kochani! :)
Uff, wreszcie pada deszczyk i się ochłodziło. Ale to, że jest nieco niższa temperatura na dworku, wcale nie zwalnia nas z używania dezodorantów i dziś przedstawię Wam dwa produkty, które na upały (i nie tylko) wskazane są jak najbardziej. Bohaterowie posta to dezodorant spray i dezodorant roll on- obydwa w wersji zapachowej Lilia Wodna, marki CD.
Dezodorant spray znajduje się w typowym dla tego typu produktów opakowaniu, którego pojemność wynosi 150ml.
Dezodorant roll on znajduje się w szklanym opakowaniu, o pojemności 50ml. W przypadku obydwu produktów mamy zapewnienie, że:
Poza formą aplikacji, opakowaniem i składem (rzecz jasna spray musi mieć nieco inny skład niż płyn), dezodoranty te w moim odczuciu nie różnią się między sobą.
Zapach w obydwu przypadkach jest taki sam- roll on ma może bardziej intensywną woń. Jest to zapach lekki i świeży, nie wiem jak pachnie lilia wodna, ale wydaje mi się, iż zapach tych dezodorantów pasuje do tego kwiatu. Tak czy inaczej, woń ta jest idealna na lato. Ja ją uwielbiam!
W obydwu przypadkach aplikacja dezodorantu odbywa się szybko i bezproblemowo. Produkty szybko zasychają na skórze, więc nie wetrzemy je w ubranie. A skoro już do ubrań doszło, to owe dezodoranty nie pozostawiają na nich białych śladów.
Dezodoranty te testowałam zarówno podczas chłodniejszych, jak i bardzo upalnych dni. Jak się spisały? Czuję się dzięki nim świeżo, sucho i komfortowo przez długi czas. W 100% pocenia nie hamują, zdarzało mi się spocić, szczególnie w dniu obrony, lub w bardzo upalny dzień, ale nie towarzyszył temu nieprzyjemny zapach. Ba! Na ubraniach, po ich zdjęciu, nadal wyczuwalna była przyjemna woń tych dezodorantów. Dezodoranty te sprawiają, iż skóra ładnie
pachnie przez cały czas (nie żebym się obwąchiwała pod pachami, ale
czasami sama od siebie wyczuję zapach dezodorantu).
Ponadto nie podrażniają one delikatnej skóry pod pachami, nie powodują świądu, czy pieczenia, ani reakcji alergicznych.
U mnie produkty te spisały się bardzo dobrze, jestem zadowolona z ich działania. Są przyjazne dla skóry, charakteryzują je składy wolne od "nielubianych" substancji. Na uwagę zasługuje również fakt, iż firma CD sprzeciwia się przeprowadzaniu badań na zwierzętach.
Produkty te znaleźć można w Hebe oraz sklepach Piotr i Paweł.
A o marce CD oraz produktach, jakie mają w swej ofercie poczytacie TUTAJ.
Znacie te dezodoranty?
Która wersja bardziej Wam się podoba- roll on, czy spray?
Nie zmam tej firmy.
OdpowiedzUsuńa ja totalnie nie znam firmy :) CD kojarzy mi się z płytami :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich jedynie na blogach. No i zwykle są chwalone;)
OdpowiedzUsuńchyba wolę Rexony;p
OdpowiedzUsuńbardziej zainteresowała mnie kulka bo nie lubię dezodorantów w sprayu
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym spray bo jak narazie to od kulek trzymam się z daleka.
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów w jakiej cenie są?
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG ZAPRASZAM-KLIKNIJ
Nie czytałam o nich wcześniej, nawet nie wiedziałam, że są takie fajne :). Kulkę chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńMam oba, póki co męczę spray i o dziwo podoba mi się! Noszę go w torbie na siłownię i daje radę :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie wypróbuje gdy skończę Garniera:)
OdpowiedzUsuńWidizałam je ostatnio w Hebe, ale ostatecznie nie wylądowały u mnie w koszyku ;)
OdpowiedzUsuń