Hej Kochani! :)
Mistrzem makijażu to ja nie jestem i zdaję sobie z tego sprawę. Jednak czasami lubię coś pokombinować, podszkolić się, ot tak, dla własnej satysfakcji ;) Dziś chcę Wam pokazać makijaż, jaki gościł na mych oczętach w ubiegłą, słoneczną niedzielę. Miałam wtedy zdejmowane szwy z głowy (nareszcie!) i doktor, który mi je ściągał, stwierdził, że mam pięknie pomalowane oczy- taki komplement z ust chirurga, hohoho :P No, ale on raczej specem w dziedzinie makijażu nie jest, więc traktuję to z przymrużeniem oka. Niemniej, chcę podzielić się w Wami moim malunkiem, a przy okazji mini- recenzją potrójnych cieni Opal, PAESE.
W okrągłej plastikowej paletce znajdują się trzy kolorki.
Kolory powyższe oznaczone są numerkiem 235- Saint Tropez.
Swatche:
Moja pinia:
- cienie, mimo że jasne, są dobrze napigmentowane (na oku- bez bazy)
- trzymają się cały dzień, bez utraty koloru (nawet upalny dzień wytrzymały idealnie)
- nie zbierają się w załamaniach powiek
- nie osypują się podczas aplikacji
- ładnie pachną (!) serio, na oku tego co prawda nie czuć, ale w opakowaniu owszem i przyznam, że pierwszy raz spotykam się z tak ładnym zapachem cieni ;)
Cóż mogę więcej powiedzieć? Polubiłam je, nie tylko za doskonałą jakość, ale też za piękne letnie kolorki, które świetnie ze sobą współgrają :)
Cena także jest w porządku- ok 15zł (co wychodzi 5zł za jeden kolorek)
I jeszcze makijaż.
I jak Wam się podoba? Lubicie taką kolorystykę?
A i jeszcze jedno- czy myślicie, że taki makijaż mógłby być na wesele?
Czy może jest zbyt "dzienny" i lepiej postawić na ciemniejsze odcienie?
Buziaki! :*
Podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńfajny makijaż jednak to nie moje kolory
OdpowiedzUsuńmoje też nie, mam takie zabawne skojarzenie:p kiedyś na tvp 2 leciał serial Złotopolscy i tam była taka Pani Kleczkowska, która zawsze chodziła z takim niebiesko, zielonym cieniem na oczach:p u Ciebie nałożone są oczywiście subtelniej, ale do tej pory jak widzę takie kolory na oczach to mi się to przypomina:p
UsuńHahah, kocham Cię za ten komentarz :D haha, skojarzenie mistrzowskie :D
UsuńNie lubię takich kolorów, ale makijaż fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten makijaż :)
OdpowiedzUsuńpiękny ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki,podoba mi się
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie kolorki ;-) chyba jutro sama coś pokombinuję w takiej wersji kolorystycznej ;P
OdpowiedzUsuńładne kolorki:)
OdpowiedzUsuńa ja lubię takie kolorki:P a jaki masz kolorek sukienki?
OdpowiedzUsuńnaprawdę oczka masz ślicznie pomalowane. ;) i co z tego, że od chirurga, komplement to komplement. ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie. ;)
Ślicznie się prezentują te cienie i makijaż :))
OdpowiedzUsuńNa lato świetny! A jeszcze te twoje rzęsy <3
OdpowiedzUsuńSuper kolorki, typowo letnie :) Muszę w końcu sięgnąć po swoje cienie :)
OdpowiedzUsuńŁadniutki makijaż, nie dziwię się, że doktorowi się spodobał hehe :) Jeśli na wesele to ja dodałabym czarną kreskę obowiązkowo ;)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory, masz śliczne oczka!
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki , szkoda tylko że u mnie nie wyglądają najlepiej takie zestawienia;)
OdpowiedzUsuńAga, miło ujrzeć Twoje oczęta ;)
Mam miętę od Marizy I również muszę z nią pokombinować :)
OdpowiedzUsuńHehe aby zobaczyłam cień przypomniało mi się wąchanie na spotkaniu :) Śliczny makijaż, pasuje do Twojej urody :)
OdpowiedzUsuńCholernie podobają mi się te kolorki w połączniu :) Osobno nie dają takiego efektu :)
OdpowiedzUsuńNa lato super :)
OdpowiedzUsuńTakie zestawienia kolorystyczne kompletnie mnie przerażają, jestem fanką bardziej neutralnych odcieni :)
OdpowiedzUsuńKolory ładne, ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńoczko fajnie Twe wygląda :D
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, podobają mi się. :)
OdpowiedzUsuńkolorki nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKolory ładnie współgrają z twoją tęczówką :)
OdpowiedzUsuń