Podczas letnich, upalnych dni bardzo często sięgam po różne "zraszacze" do twarzy. Najczęściej jest to woda termalna w sprayu, którą mogę sobie "psiknąć" także na makijaż, ale będąc w domu paraduję bez "mejkapu" i wtedy wspomagam się specyfikami, które dodatkowo oczyszczą moją buźkę w ciągu dnia. Woda różana, toniki itp. często idą w użycie. Ostatnio do grona letnich zraszaczy buźki dołączył płyn lawendowy do twarzy, Fitomed.
Od producenta:Skład:
Płyn mieści się w plastikowej, przeźroczystej buteleczce, o pojemności 200ml. Butelka zaopatrzona jest w "psikacz", który zdecydowanie ułatwia użytkowanie produktu.
Produkt ma ciekawy kolorek- przeźroczysty fiolet.
Moja opinia:
- higieniczna i wygodna forma aplikacji- płyn rozpyla się na twarz w postaci delikatnej mgiełki
- przyjemny zapach- nigdy specjalnie za zapachem lawendy nie przepadałam, ale w tym wypadku podoba mi się, jest świeży, lekki
- bardzo wydajny ( chociażby w porównaniu do toników, które przed użyciem wylewa się na wacik)
- świetnie odświeża twarz- za to go najbardziej UWIELBIAM! nie wyobrażam sobie bez niego letniego, upalnego dnia, a trzymany w lodówce, to już w ogóle robi dobrą robotę ;)
- ma działanie kojące- dobrze spisuje się, gdy twarz jest podrażniona (a to u mnie latem częsty problem)
- nie pozostawia na buzi tłustej, czy lepiącej warstwy
- buźka spryskana nim i przetarta wacikiem zostaje dobrze oczyszczona z zanieczyszczeń
- płyn poprawia koloryt twarzy- znika szarość, cera nabiera blasku
- jest łagodny dla skóry- nie podrażnia, ani nie uczula
- można nim utrwalać makijaż, zapobiegać zasychaniu maseczki glinkowej, jednocześnie sprawdza się jako tonik- jest bardzo uniwersalny
Jeśli chodzi o stan cery (pory, zaskórniki itp.) to nie zauważyłam, aby płyn ten miał na to jakikolwiek wpływ- nie pomaga, ale też nie szkodzi. Jednak mimo to polubiłam się z nim- ładnie pachnie, doskonale odświeża, nadaje cerze blasku.
To lato będzie należało do niego! :)
Cena: 11-12złDostępność: strona producenta, FITOTEKA lub stacjonarnie, a gdzie? KLIK!
Znacie ten płyn?
Czym "ratujecie" twarz podczas upałów? ;)
Buziaki! :*
miałam inny płyn z tej firmy i był świetny :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się
OdpowiedzUsuńMam w planach go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńzapach napewnoo cudowny
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy :(
OdpowiedzUsuńmusze sprawić sobie coś takiego,bo przecież życ sie nie da w te upały :<
OdpowiedzUsuńdużo dobrego słyszałam o tym produkcie ;) muszę sobie kupić cos takiego albo coś podobnego :):)
OdpowiedzUsuńJa mam oczarowy, ale mnie nie oczarował :D Więc chętnie wrócę do hydrolatów innej marki :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, a przydałby mi się taki mały cudotwórca :)
OdpowiedzUsuńU mnie na czasie jest płyn różany Fitomed:) ostatnio pomaga mi nawilżać twarz podczas trzymania glinki, która lubi za szybko wysychać:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na coś z tej firmy. Chyba najbardziej kusi mnie woda różana :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam na lawndową woniąp
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic w sumie tej firmy..
OdpowiedzUsuńja miałam oczarowany i był świetny
OdpowiedzUsuńna wakacje idealny!
OdpowiedzUsuńJa tam średnio przepadam za zapachem lawendy... ale być może kiedyś się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńMam ja na liście i na pewno kupie bo przyda mi sie taki zraszacz hehehehe
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki tej marki:)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć :P
OdpowiedzUsuńNie znam go zupełnie. Wspomagam się natomiast wodą termalną :)
OdpowiedzUsuń