Hejka! :)
Przyznam się Wam, że stosunkowo niedawno zaczęłam sięgać po kremy przeznaczone do pielęgnacji okolic oczu. Staram się to teraz nadrobić, bo widzę różnicę między niestosowaniem kremu, a jego używaniem (w miarę regularnym). Ostatnio o skórę wokół moich oczu dba POSE Undereye Cream. Jak ów krem spełnia swą rolę, dowiecie się z tego wpisu. Zapraszam!
Opakowanie zawierające krem umieszczone zostało w kartoniku o bardzo ciekawym kształcie. Znajdują się na nim informacje dotyczące produktu.
Krem znajduje się w bardzo eleganckim opakowaniu, o pojemności 30 ml.
Jest ono zaopatrzone w pompkę typu airless, co sprawia, że użytkowanie kremu jest wygodne i higieniczne.
Krem ma lekką konsystencję, nie jest zbytnio gęsty.
Moja opinia:
Zapach produktu określiłabym jako neutralny, nie jest mocno wyczuwalny, a gdy już się na nim skupię, to wyczuwam ziołowe nuty. Krem, mimo lekkiej konsystencji jest dość tłustawy, taki oleisty. Sprawia to, że choć całkiem dobrze się wchłania, to na skórze pozostawia tłustą warstewkę- coś, jakby oleistą powłoczkę. Dlatego też, ja sięgam po niego jedynie wieczorem, bo jakoś nie widzi mi się chodzenie z tłustymi powiekami wciągu dnia ;) Krem jest bardzo wydajny, wystarczy zaledwie odrobinka na posmarowanie okolic oczu. Czasami mam wrażenie, że nawet jedno naciśnięcie pompki to za dużo (i mam tu na myśli okolice obu oczu, nie jednego).
Krem idealnie nawilża skórę wokół oczu i odżywia ją. Poprawia tym samym jej napięcie, skóra jest jakby bardziej elastyczna, co jeśli chodzi o okolice oczu, jest szczególnie pożądane- wiadomo w czym rzecz ;) Krem nałożony na noc sprawia, że rankiem spojrzenie jest świeże, nie ma efektu opuchniętych oczu. Działanie w pełni mnie satysfakcjonuje.
Ogromnie podoba mi się też skład kremu!
Produkt nie powoduje pieczenia, łzawienia itp. Nie podrażnia wrażliwej skóry w okolicach oczu, nie spowodował również u mnie uczulenia.
Cena produktu jest dość wysoka, zgodzę się z tym. Dobrze jednak, że idzie ona w parze z jakością i za tę sumę otrzymujemy produkt o pięknym składzie i bardzo dobrym działaniu.
Cena: 96,93 złDostępność: ekoskin
Znacie ten krem?
Jakich produktów używacie pod oczy?
Macie swojego ulubieńca w tej dziedzinie?
Faktycznie cena jest dość wysoka, dobrze, że przynajmniej uzasadniona :)
OdpowiedzUsuńja mam jaśmin z Ziaji :)
Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńPiękne ma opakowanie, a cena jak dla mnie za wysoka :)
OdpowiedzUsuńmam go i jest świetny
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam jakiegoś fajnego kremu pod oczy. Już drugą pozytywną recenzję w ostatnich dniach o nim czytam :)
OdpowiedzUsuńTen krem marzy mi się od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńU mnie ten krem się w ogóle nie sprawdził :( Wręcz okazał się totalnym bublem...
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ten kremik się nie sprawdził, powodował swędzenie skóry i jakoś słabo nawilżał. Polubiłam za to ziołowy krem do twarzy POSE :)
OdpowiedzUsuńPod oczy nie miałam, ale do twarzy tak;)
OdpowiedzUsuńCzy u ciebie tez podchodził wodą?
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, jeszcze tyle dobrego robi ; )) .
OdpowiedzUsuńPOSE! Jej jak mi sie marzy jakiś kremik od nich... może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się:)
OdpowiedzUsuńA ja go używam na dzień i nienawidzę tego wrażenia 'oczu za mgłą' ;/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńDużo dziewczyn mi go polecało :))
OdpowiedzUsuńRównież testuję kremy tej firmy.
OdpowiedzUsuńCena faktycznie dość wysoka, no ale grunt, że działają :)
Nigdy nie spotkalam sie z tym produktem,od jakiegoś czasu szukam dobrego kremu pod oczy.
OdpowiedzUsuń