Witajcie Kochani!
Zima to czas, kiedy chyba dla większości z nas, ostatnią rzeczą na jaką będziemy narzekać, są pocące się stopy. Raczej będą one zmarznięte, niż przegrzane. No chyba, że pomykamy cały dzień w kozakach z eko skóry, w których stopa dusi się jak tylko to możliwe, to nie ma co się dziwić, że po całodziennym maratonie, nogi po wyjęciu z butów nie pachną fiołkami :P Za chwilę coś temu zaradzę, ale najpierw spojrzę na problem ze swojego punktu widzenia.
O ile zimowe obuwie mam porządne i nie mam problemu z poceniem się stóp w kozakach, co wiąże się z nieprzyjemnym zapachem, tak w pracy to już zupełnie inna sprawa. Wszyscy nosimy jednakowe buty, z metalowym czubem (nie, nie pracuję na budowie :p), które są okrutne dla stóp. Bywa, że jest mi zimno na całym ciele, ale jedna część ciała ma temperaturę znacznie wyższą od pozostałych ... tak, to stopy. Po ośmiogodzinnym przebywaniu w moich super-chodakach, stopy mam zgrzane, skarpety mokre, a z butów ... unosi się, delikatnie mówiąc, nieprzyjemna woń. Wyobraźcie sobie, jak wszyscy o pracy idą do szatni i się przebierają, zdejmują obuwie ... dobra, jednak nie wyobrażajcie sobie tego. Ja już znalazłam antidotum, by z moich butów nie wydobywała się woń, która do najprzyjemniejszych nie należy. Poznajcie odświeżający spray do butów, No. 36.
Spray znajduje się w opakowaniu przypominającym dezodorant, ma ono pojemność 150ml."Psika" się go bezproblemowo, końcówka nie zacina się.
Moja opinia:
Spray ma zapach cytrusowy, duża zawartość alkoholu powoduje, że bezpośrednio po "psiknięciu", produkt ma woń ... cytrynówki ;) Po ośmiu godzinach, kiedy stopy mam w butach, zapach ten nieco zanika, ale jednak nieprzyjemna woń przegrywa z nim. Mogę spokojnie zdjąć buty, bez potrzeby szybkiego chowania ich do szafki, aby nikt nie poczuł, że dopiero co zostały zdjęte. Ostatnio nawet spray ów dał radę utrzymać świeżość w butach przez 12 godzin pracy, więc jest moc. Działanie produktu jest wyczuwalne ;) Jak często go używam? przeważnie co drugi dzień. Jeśli chcecie, by z Waszych butów przestał unosić się przykry dla nosa zapach, warto sięgnąć po ten produkt. Ja już planuję atak na buty mojego Męża, gdy tylko zrobi się na dworze cieplej :P
Dostępność: Rossmann, Intermarche i inne miejsca, gdzie znajdują się kosmetyki marki No.36.
Znacie ten spray?
Sięgacie po tego typu produkty?
Sięgacie po tego typu produkty?
Ciekawy spray ))
OdpowiedzUsuńoooo... to jest bardzo dobry pomysł. Gdy odwiedzam moich rodziców do mojego brata, który jeszcze z nimi mieszka przychodzi pewien kolega. Gdy ściągnie buty w przedpokoju trzeba czasami wietrzyć później całe mieszkanie, oczywiście tak dyskretnie, aby nie poczuł się urażony. A gdybym tak cichaczem wypsikała mu te buty takim sprayem? Myślę, że wszyscy byliby mi wdzięczni! ;)
OdpowiedzUsuńmega przydatne są takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOooo...bardzo ciekawy produkt. Myślę, że w przyszłości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam, na pewno się i u mnie pojawi :D
OdpowiedzUsuńw polo markecie też są, tam kupuję te produkty , nie miałam tego sprayu do butów ale spray z talkiem do stóp tak
OdpowiedzUsuńTaki spray to dobra sprawa, szczególnie jeśli w pracy musimy nosić przez wiele godzin kryte buty.
OdpowiedzUsuńu mnie produkty z tej firmy się nie sprawdzaja, wolę Nivelazione
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego sprayu, ja zasypuję buty ałunem :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, jeśli będę miała taki problem to rozejrzę się i wypróbuję ten produkt :)
OdpowiedzUsuńAtak na buty męża, fajnie! Też muszę się w takowy zaopatrzyć na mojego męża!
OdpowiedzUsuńMój mąż go używa i jest ok. Ale muszę zauważyć, że niektórym osobom to takie dezodoranty niestety nie pomagają.
OdpowiedzUsuńTakże mój mąż używa tego sprayu ;) na zmianę z podobnym z linii Rossmana :)
OdpowiedzUsuńNie sięgam po tego typu produkty bo nie mam podobnych problemów, ale nigdy nic nie wiadomo dlatego będę się starać pamiętać o Twojej opinii tego produktu.
OdpowiedzUsuń