Właśnie uświadomiłam sobie, że dawniej wszystkie psoty zaczynałam od słowa prywaty. Ale ostatnio przechodzę od razu do rzeczy. Dlaczego tak? Nie dlatego, że nie mam czasu na napisanie kilku słów więcej. Po prostu u mnie NIC się nie dzieje! Kompletnie NIC. Wieje nudą i tyle. Więc nie będę Was zanudzać tym co u mnie, tylko jak to ostatnimi czasy bywa- przejdę od razu do tematu posta niniejszego :)
Dziś będzie post kolorówkowy :) Na tapetę bierzemy Natural Organic Mineral Blush firmy JOJO Make-Up, kolor Peach Pink (10), który otrzymałam w ramach współpracy z KKCenterHk.
Róż umieszczony jest w takim dosyć ładnym opakowaniu, zatrzaskiwanym i nie ma siły, aby otworzyło nam się samoistnie w kosmetyczce. Aleeee... jeśli myślicie, że na powyższym zdjęciu jest widoczna cała jego zawartość, to jesteście w błędzie! Otóż gdy podniesiemy element opakowania, na którym umieszczony jest róż, ukazuje nam się... skrytka z pędzelkiem i lusterkiem! Tadaaam:
Zatem róż ten umieszczony jest w bardzo funkcjonalnej kasetce z lustereczkiem i pędzelkiem.
Produkt ten jest bardzo trwały, utrzymuje się na twarzy cały dzień. Jest bardzo mocno napigmentowany, więc niewielka ilość wystarczy by odpowiednio musnąć nim policzki- jest dzięki temu wydajny. Jeżeli chodzi o tę pigmentację różu, to czasami zdarzyło mi się nałożyć go zbyt dużo (chociaż musnęłam policzek tylko raz- ale za to chyba porządnie).
Wyglądałam wtedy jak Ruska Matrioszka ;)
Ale nauczyłam się nim odpowiednio posługiwać, poznałam jego możliwości i teraz potrafię za jego pomocą stworzyć ładne, naturalnie wyglądające rumieńce :)
No i efekt pracy mojej pokażę Wam poniżej. Swojej twarzy użyczyła mi siostra cioteczna moja- Paulina (brawa dla niej). Zezwoliła ona również na publikację swego wizerunku na łamach bloga, więc oto i dzięki jej łaskawości, możecie zobaczyć jak róż JOJO Make-Up wygląda na licu.
Bardzo naturalnie wygląda, prawda? :)
Polubiłam się z tym różem, przyjemny produkt, pozwalający dopełnić makijaż.Kupić go można tu --> KLIK
A otrzymałam go dzięki współpracy, jaką zaproponowała mi firma KKCenterHk.
A Wy używacie różów? Czy może wolicie bronzery?
A może jedno i drugie (tak jak ja) ? :)
Ściskam Was mocno! :*
Ja nie używam bo dalej nie wiem jak:D
OdpowiedzUsuńSliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże a ten ma wyjątkowo piekny kolor!
OdpowiedzUsuńDlaczego ja jeszcze nie mam różu...
OdpowiedzUsuńPrzecież on jest taki kobiecy!
Powiem Ci, że bardzo różowy ten róż :) Ja uwielbiam i róże i bronzery, mam ich dość dużo. Muszę kiedyś zebrać wszystkie w kupę i zrobić post o nich :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy nie używałam róży... ;) Od kilku miesięcy jestem wierna bronzerowi z firmy KOBO ;)
OdpowiedzUsuńja raczej stawiam częściej na bronzery, ale i różu nie brakuje na moich policzkach ;P róż różowy,ale bardzo ładny! ;*
OdpowiedzUsuńfajnie, że ma pędzelek! Chyba się skuszę.. bo jak mam ciągle operować moim to mnie szlak trafia :)
OdpowiedzUsuńróż tak ale bardzo delikatnie,wolę rozświetlacze:)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńużywam i bronzerów i róży
OdpowiedzUsuńfajny pędzelek ma w załączeniu :)
ja mam róż rozświetlający z avon.... i jestem z niego bardzo zadowolona, dodatkowo posiada lustereczko, co sprawia, że staje się bardziej funkcjonalny
OdpowiedzUsuńhahah panienka z rumieńcem:D
OdpowiedzUsuńDołączony pędzelek z lusterkiem - świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńJa nie używam ani różu, ani bronzera. Mam tak jasną karnację, że we wszystkim wyglądam po prostu śmiesznie :)
OdpowiedzUsuńwww.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
ja jestem istną różomaniaczką :D broznery mnie nie przekonują aż tak ;)
OdpowiedzUsuńi bardzo mi się podoba ten róż! taki różowy koral, śliczny!
Bardzo dobra pigmentacja!:D
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę super, tylko dlaczego na twarzy siostry ciotecznej, a nie swojej? :D
OdpowiedzUsuńswietny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam róże, często niechcący przesadzam z ich ilością na policzkach... ten wydaje się być dobrym kosmetykiem, więc pewnie się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja wole bronzery
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony to w7 Honolulu
rozu od swieta uzywam
x x x
U mnie latem bronzer, a zimą róż. Latem sama się czerwienię i nie potrzebuję dodatkowych kolorów :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor:-) ja ostatnio zaszalałam z różami theBalm:-) polecam:-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńchociaż ja używam nie co ciemniejszych;)
ja latem tylko pudru używam, bo policzki z natury mam rumiane.
OdpowiedzUsuńŁadnie i delikatnie wygląda ;P.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor
OdpowiedzUsuńPodoba mi się róż, ale ja osobiście nie używam.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, Twoja twarz wygląda bardzo świeżo i ładnie z takim rumieńcem :)
OdpowiedzUsuńjak to powiedziała makijażystka w Douglasie - delikatny róż potrafi zdziałać więcej niż mocny :)
OdpowiedzUsuńNie mam różu ;o żadnego ;o
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień tego różu. Ale tych dołączanych pędzelków to ja nie znaoszę x]
OdpowiedzUsuń