6/11/2014

Wszędzie glinka, nawet w mydle!

Hejka! :)

Glinki bardzo często goszczą w pielęgnacji mojej twarzy- głównie używam ich jako maseczek. Ostatnio miałam również możliwość poznać, jak glinka spisuje się, jako dodatek do mydła, a wszystko za sprawą
mydła Aleppo z czerwoną glinką, Najel.
Mydełko jest zafoliowane. Jego waga wynosi 100g.
Skład:
Informacje producenta:
Więcej o właściwościach tego mydła przeczytacie tu- KLIK!

Mydełko jest brązowej barwy i ma wytłoczony taki "hieroglif" ;)
Pieni się dobrze, a piana ma odcień nieco jaśniejszy niż samo mydło.
Moja opinia:
Mydełko to służy mi do domywania makijażu, bądź myję nim twarz w ciągu dnia- tak czy inaczej, używam go raz dziennie- w godzinach popołudniowych (wieczorem stawiam na czarne mydło savon noir). Jak już wspomniałam pieni się ono dobrze, co wpływa na jego zadowalającą wydajność. Podczas mycia należy uważać na oczy, gdyż mydło to szczypie, gdy się do nich dostanie. Po umyciu skóra jest ładnie oczyszczona, świeża. Dużym plusem tego mydła jest fakt, iż nie wysusza ono skóry, absolutnie nie jest ona ściągnięta- bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że twarz jest lekko nawilżona. Jakiś niesamowitych efektów mydło to nie daje (ciężko jest pobić w działaniu savon noir), ale też nie robi krzywdy- nie podrażnia, nie powoduje wysypu "nieprzyjaciół". Spełnia swe zadanie odpowiednio oczyszczając skórę, nie szkodząc jej.
Cena: 14zł/ 100g
Dostępność: KLIK!

Wyświetlanie banner_pieczatka.jpg 

Zdjęcia produktu robione były zanim zaczęłam go używać, bo zmydlone, nie wygląda już tak ładnie ;)

Używacie tego typu mydełek? Czy może jednak stawiacie na żele do mycia twarzy?
Co jest Waszym faworytem w tej dziedzinie? 

Buziaki! :*

17 komentarzy:

  1. oj glinka wszędzie przyciąga,pierwszy raz widzę to mydełko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo ja te pierwszy raz widzę glinkę w mydełku ! Dlatego chętnie bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mydełka z glinką jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mydełka z glinką jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. używam razem z savon noir :D duet idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawy produkt,jeszcze się z nim nie spotkałam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. sama zdecydowanie wolę żele, mydełek unikam. Jakoś po zajęciach w szkole jestem nastawiona na "nie' do mydełek do twarzy :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio używałam do mycia twarzy mydła węglowego - cudnie oczyszczało:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią bym je wypróbowała :)
    Wygląda ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam mydło aleppo i nie zmienię na żadne inne, a z glinka jeszcze nie miałam więc wszystko przede mną !

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią bym wypróbowała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. w sumie takim mydełkiem mogłabym myć twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ochotę na mydło Aleppo, ale z dodatkiem róży :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja siostra cioteczna na pewno ten hieroglif by rozszyfrowała, jak przyjedzie to jej zapytam co tam naskrobali:D Mydełko miałam i je bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.