Hello my ladies :D
Dziś coś z serii "Aga gotuje...",gdzie 'gotuje' oznacza również 'coś tam tworzy w kuchni', a dokładnie przepis na nalewkę z wiórek kokosowych i mleczka skondensowanego.
Nalewkę tę pierwszy raz piłam u koleżanki, która nazywa ją Mlekiem od wściekłej krowy :PP
Jak na smakosza nalewek przystało oczywiście wzięłam od niej przepis na tę nalewkę i sama również ją zrobiłam :)
A dzisiaj podzielę się z Wami tym przepisem.
Jest to nalewka dla łasuchów, gdyż jest niebotycznie słodka, ale nie mdląca :)
W przeciwieństwie do
NALEWKI TRUSKAWKOWEJ możemy ja zrobić o każdej porze roku :)
Taką jej oto "słitaśną fociszkę" strzeliłam:
jest w butelce po jakiejś ruskiej wódce i sprytnie to zakamuflowałam :D
Przepis przedstawia się następująco:
Potrzebujemy:
- 20 dag wiórków kokosowych
- 250 ml spirytusu
- 250 ml wody (ja biorę przestygniętą przegotowaną)
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego 250 g
- 1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego 250g
- ewentualnie można jeszcze dodać puszkę mleka kokosowego- ja nie dodawałam
Wiórki wsypać do dużego słoika, zalać spirytusem i wodą, odstawić na 10 dni. Codziennie mieszać.
Po określonym czasie wiórki odcisnąć.
Spirytus zmieszać z mlekami. Do tej czynności używamy miksera. Jak za mocne dolać wody (ale po mojemu nie jest za mocne) :)
I gotowe- można się delektować :D
wygląda jak prawdziwe mleko, ale niech Was złudzenia nie mylą- to mleko od wściekłej krowy :D
Wiórki, z których odciśniemy spirit, możemy zużyć do jakiegoś ciasta, którego rzecz jasna nie będą spożywały dzieci :)
Podczas pisania tego posta pojawiła się pewna trudność, którą przysporzyła odmiana słowa "wiórki". Nadal nie jestem pewna czy dobrze napisałam, dlatego jakby coś było jednak niepoprawnie, to przepraszam.
Please help me!!
Mam w planach zakup nowego aparatu. Ale jeżeli chodzi o ten temat to jestem kompletnym laikiem.
Dlatego proszę Was, byście w swej uprzejmości doradziły mi:
zdecydować aparat kompaktowy czy lustrzankę? Jakie modele polecacie?
Ten dylemat spędza mi sen z powiek... Nie chcę wydać kasy na aparat, którego nie będę ogarniała, a nie chcę też kupić byle bubla, ma to być na lata :) A wśród znajomych nie mam kogoś, kto by się znał na temacie i mi doradził, dlatego jakby, któraś z Was chciała mi pomóc, to nie będę kryła wdzięczności :)
Jutro mam kolejne zaliczenie, zatem proszę o trzymanie kciuków :D
A ja wracam do nauki.
-kawa na lepsze myślenie- wiśniowa <mniaaaaam>
Buziaki ! :*:*:*:*