5/30/2014

Balsam do ciała Ayurveda.

Cześć Kochani!

Jak ten czas szybko leci, wydawać by się mogło, że nie tak dawno miało miejsce spotkanie blogerek w Puławach, a już minęło trzy tygodnie! I dziś mam dla Was recenzję jednego z prezentów z owego spotkania, a mianowicie- balsamu do ciała Ayurveda, z linii Berghof, od firmy Natko.
Na opakowaniu znajdziemy informacje od producenta:
skład:
Produkt mieści się w plastikowym zakręcanym słoiczku, który posiada dodatkowe zabezpieczenie w postaci sreberka, więc mamy pewność, że nikt w naszym balsamie nie grzebał ;)
Balsam ma niezwykle gęstą i treściwą konsystencję, raczej przypomina masełko do ciała- jeszcze nigdy nie miałam tak gęstego balsamu.
Moja opinia:
Balsam ten ma bardzo przyjemny zapach, łatwy do zidentyfikowania, albowiem jest to zapach trawy cytrynowej- świeży, nienachalny i niechemiczny. Początkowo jest on bardzo wyczuwalny na skórze, jednak z upływem godzin, powoli się ulatnia. Niektórym zapachy cytrynowe w kosmetykach kojarzą się z kostką do WC, ja jednak takich doznań zapachowych nie odczuwam ;)
Mimo bardzo gęstej konsystencji, produkt ten świetnie rozprowadza się na skórze, nie trzeba go wiele, a zatem jest wydajny. Wchłania się szybko. Pozostawia natomiast na skórze delikatną powłoczkę, nie jest to tłusta, czy lepiąca warstwa, ale przyjemna w dotyku, jakby osłonka skóry ;) Nie umiem tego określić, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Balsam nadaje skórze miękkości i elastyczności oraz odżywia skórę. Duży plus należy mu się za nawilżenie, jakie dostarcza skórze. Używam go raz dziennie- wieczorem (rano przecież muszę spać jak najdłużej i nie mam czasu na balsamowanie) i to w zupełności wystarcza. Skóra jest nawilżona odpowiednio i nie muszę sięgać po nic innego. Nawet łokcie i kolana, z którymi często miewam problem przy innych mazidełkach do ciała i muszę je dodatkowo nawilżać, przy używaniu tego balsamu są odpowiednio "dopieszczone".
Podsumowując, produkt ten spełnił swe zadanie bez zastrzeżeń. Ładny zapach idący w parze z solidną porcją nawilżenia- to jest to, czego wymagam od balsamów do ciała i moje oczekiwania zostały spełnione.
Cena: 15,40zł (obniżka z 22zł)
Do kupienia: KLIK!

Znacie produkty Natko?
A może używałyście tego balsamu?

Buziaki! :*
P.S. Dochodzę już do siebie, głowa boli mniej, mogę wstawać z łóżka- będę żyła :) Tylko teraz najgorsze wygolone na środku włosy, no ale cóż, mogło się gorzej skończyć ...

26 komentarzy:

  1. Pierwszy raz go widzę, ale brzmi ciekawie ;) Może się skuszę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym go wypróbowała :) Jeszcze nie miałam styczności z tą firmą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam takie zapasy balsamowe, że jeszcze długo nic nie kupię, ale może kiedyś : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że już z Tobą lepiej :)
    Nie przepadam za takimi gęściochami, ale opakowanie wygląda ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajne opakowanie :)
    Dobrze, że już lepiej się czujesz :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Podkradnę Marzenie bo i ja mam go ochotę wypróbować:)
    Cieszę się, że już lepiej się czujesz :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię GO :))
    Dobrze, że już trochę lepiej się czujesz :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt,nie znałam go wcześniej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znam go niestety chodż sporo czytałam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Obawiałam się zapachu, ale skoro pachnie trawą cytrynową to całkiem przyjemnie :) Może go kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze chętnie bym wypróbowała !!: )

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem nim oczarowana i też już niebawem napiszę coś więcej o nim :) A coś ty robiła że straciłaś włosy :P

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie znam, ale wypadało by poznać:D
    najważniejsze, że wracasz do siebie;***

    OdpowiedzUsuń
  14. Natko ma świetne balsamy i nie tylko :]

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam tego produktu, ale ostatnio interesują mnie takie cudaki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. tego nie miałam, ale Natko ma bardzo fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Balsamu nei znam, ale uwielbiam takie zapachy.
    Ładny lakier na paznokciu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. z Natko nie miałam jeszcze nic :) za dużo tego wszystkiego na rynku :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz go widzę na oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie gęste konsystencje uwielbiam, a ostatnio przekonałam się także do zapachu trawy cytrynowej! Moglibyśmy się polubić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie widziałam go wcześniej :) Sporo parabenów, ale kurczę, kusi. Na pewno wydaje się to lepszą alternatywą niż balsamy które można dostać w sklepach... I nawet są w podobnej cenie!
    Szybkiego powrotu do zdrowia :) I nie przejmuj się włosami. Odrosną, będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mój kremik pokaże jutro, a dziś sama zobacz co upubliczniłam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy o nim nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :) Zostawienie go zachęca mnie do dalszej pracy oraz odwiedzenia Twojego bloga.